dlatego zalezy mi na tym, zeby chcociaż mniej wiecej wiedziec jak to się odbędzie dalej.
Powiedzcie proszę te 3-5 tygodni... jak to wyglada? codziennie? jesli tak, to ile czasu to zajmuje?
Na bazie doświadczeń własnych.
Na kilka dni przed leczeniem: kilka godzin do dyspozycji zespołu planującego leczenie (wywiad lekarski, badanie ogólne, wyznaczenie obszaru napromieniania- symulator, itd.)
Napromienianie: 5 razy/tydzień, w dni robocze. Napromienianie + przygotowanie to kilka/kilkanaście minut. Godzinę ustala technik. To stała godzina każdego dnia. Mogą wystąpić opóźnienia.
W trakcie leczenia kilka wizyt kontrolnych u radioterapeuty (u mnie co 5 frakcji) – nie da się ominąć, bez tego technicy nie dopuszczą do napromieniania.
Do tego co napisała Urania (pozdrowienia!) To jeszcze dojazd do zakładu radioterapii, kolejka, u mnie w sumie to było 3 godz codziennie. No i jeszcze (chyba pisałam) praca fizyczna od 2 lub 3 tygodnia radioterapii jest zbyt wyczerpująca. Moim zdaniem powinnaś być na zwolnieniu do 3 tygodni po zakończeniu radioterapii. Coś w tym jest, bo wszyscy lekarze bez słowa wystawiają zwolnienia nawet 2 mies po radioterapii - wystarczy powiedzieć że czujesz się słaba.
Dzis odebrałam wyniki, w poniedziałek mam przyjsc na kominek, nie za wiele rozumiem, ale chyba wygląda to dobrze? Proszę zerknijcie co myslicie o tym, czy jakies sugestie, o co mam pytac na konsyluim, zeby nie przegapic czegos waznego dla mnie.
Tak, chirurgicznie jest ok
Pytać możesz skrupulatnie o ilość i przebieg rth i następnie o hormonoterapię - czego się spodziewać w trakcie każdej z tych terapii, na co uważać, co kontrolować dodatkowo. Pytaj o wszystko co siedzi Ci w głowie, zapisz na kartce.
Mam nadzieję, że odezwą się tutaj do Ciebie jeszcze lepiej zorientowane w temacie.
Pozdrawiam serdecznie.
Jestem po kolejnym kominku, gdzie dostałam potwierdzenie że chemii nie będzie, dostałam skierowanie na radioterapię. Jutro czeka mnie pierwsze spotkanie z lekarzem radiologiem. Rejestratorka powiedziała mi o spotkaniu próbnym ?? co to znaczy ?
Nic nie znaczy, może skończyć się na wywiadzie, kartce z zaleceniami i opisem ryzyka i ustaleniem terminu na zrobienie tomografii. A może również być od razu zrobiona tomografia. Uwaga: To nie jest tomografia diagnostyczna, ma na celu dokładne zwymiarowanie Twoich narządów i służy do zaplanowania pól do naświetlania.
I tak było, dziękuję :-) byłam na czyms co nazwali symulator i na tomografie, trochę jestem porysowana, ale czuję, ze wszystko idzie w dobrym kierunku.
Nazywają to skrótowo symulator ale to dokładnie taki aparat jakim będziesz naświetlana, to już wiesz jak to będzie wyglądało. Te malunki to trzeba chronić przed zmyciem.
Witam ponownie i ponownie proszę o pomoc w zrozumieniu kolejnego etapu leczenia.
Jestem po radoterapii (25 naświetlen) i po brachyterapii.
Przy wypisie z oddziału dostalam zalecenie kontroli po 4-5 tygodniach i to jest przede mną.
Jest kilka spraw, które w ustach różnych lekarzy brzmiały różnie. Jeden mówił, że dostanę leki hormonalne już, a inny , że po 4 tygodniach. Jeden z lekarzy wspomniał dość stanowczo o tym, że byc może będzie konieczność chemicznej kastracji, drugi (który okazał się prowadzącym) milczy na ten temat i nie podejmuje tematu. Pierwszy zalecał ustnie konieczność konsultacji ginekologicznej, a u prowadzącego trochę na siłę wyciągnęłam tą informację i skierowanie na konsultację ginekologiczną pod kątem leczenia Tamoxifenem.
Ginekolog po zbadaniu wydał krótką notkę, że nie widzi przeciwskazań, ale zdziwiony byl tym, że ktoś mnie do niego przysłał, że on nie jest onkologiem i "nic mu do tego".
Prosze o kilka słów na temat dalszego leczenia hormonalnego i tej chemicznej kastracji.
O co chodzi? mam 47 lat - to pewnie ważne i jeszcze regularnie miesiączkuję.
Tamoxifen może powodować pogrubienie endometrium co może być "wstępem" do raka. W czasie brania tamoxifenu powinno się chodzić na regularne badania ginekologiczne, a przed kuracją należy ocenić czy endometrium nie jest pogrubione i czy nie ma żadnych polipów - w zasadzie to dobrze byłoby zrobić usg TW, więc ginekologowi jak najbardziej " do tego" ( może ten akurat nie wiedział, następnym razem miej przy sobie ulotkę do tamoxifenu).
Tamoxifen czy zaczniesz już czy za miesiąc to nie ma znaczenia.
Kastracja zawsze poprawia rokowania, ale ma oczywiście duże skutki uboczne. Twój rak akurat jest małoinwazyjny więc można zaryzykować zostawienie tak jak jest. Ale z drugiej strony guz był mocno zależny od estrogenu i zachorowałaś w stosunkowo młodym wieku, więc produkcja estrogenu przez następne kilka lat to zwiększanie ryzyka pojawienia się następnego guza. W obecnej rzeczywistości w Polsce niestety kastracja nawet u osoby po 45 roku życia podpada już pod klauzulę sumienia i może to jest powód niechęci lekarza do podjęcia tego tematu. W innych krajach miałabyś propozycję usunięcia operacyjnego jajników oczywiście do Twojej decyzji.
Lekarz użył niefortunnego terminu, powinno się mówić "sztuczna menopauza". Polega na przyjmowaniu leków które hamują czynność jajników (w tym produkcję estrogenu). Objawy i skutki uboczne takie jak przy normalnym klimakterium tylko z reguły mocniej nasilone, plus czasami skutki zależne od przyjmowanego środka (są różne). Osobiście temat mnie nie dotyczy więc doświadczeń żadnych tu nie mam, ale zawsze mi się wydawało że chirurgiczne usunięcie jajników jest lepsze od kilkuletniego brania silnie działających leków zwłaszcza jeżeli nie ma już planów prokreacyjnych. Może ktoś z uczestników forum Ci napisze więcej bo jest tu parę osób które to przeszły.
Ja w czasie brania tamoxifenu chodziłam do ginekologa mniej więcej co 3 miesiące, raz miałam pogrubiałe endometrium i miałam łyżeczkowanie, po nie całym roku od rozpoczęcia hormonoterapii miałam usunięte jajniki i macicę z powodu mutacji w BRCA2 , od grudnia 2014 biorę Lamette. Skutki uboczne to oczywiście uderzenia gorącą u mnie dość częste do tego również uderzenia zimna, w kółko się ubieram i rozbieram😊, bezsenność totalna😞, przy tamosiu bardzo bolały mnie stawy teraz mniej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum