Piętnaście na 100 przypadków to niestety forma wyjątkowo agresywna, zwana potrójnie negatywną, ponieważ nie wywołuje jej ani estrogen, ani progesteron, ani enzym HER2. Z nieznanych dotąd przyczyn występuje najczęściej u młodych kobiet pochodzenia afrykańskiego i karaibskiego.(i u mnie) TNBC. Kicha.Więc rokowanie jest złe.
badania katapsyna-D,nm-23,atywator plazmino genu(UPA)
badania katapsyna-D,nm-23,atywator plazmino genu(UPA) -czy po przebytym raku piersi mogę sobie zrobić odpłatnie takie badania.I czy wykonanie takich badań pomoże mi w ewentualnym dalszym leczeniu?
NIe bardzo wiem. co jest innowacyjnego w cisplatynie. Podawana jest jako lek cytostatyczny od dwudziestu z górą lat we wszystkich możliwych kombinacjach.
Nowe zastosowanie cisplatyny – prawdopodobnie w fazie badań klinicznych.
Cytat:
Cisplatyna - stary lek, nowe zastosowanie
Izabela Klauza, 2008-07-21
Ostatnie badania szczecińskich naukowców dowodzą, że używany od ponad 30 lat lek – cisplatyna, zyskał nowe zastosowanie w leczeniu raka piersi. Wyniki są bardzo obiecujące- jak podkreśla prof. Jan Lubiński. Trwają badania nad użyciem tego leku również w przypadku innych rodzajów nowotworów.
Cis-diaminadichloroplatyna(II) (w skrócie cisplatyna) jest lekiem stosowanym w chemioterapii, jako cytostatyk już od bardzo dawna. Stosuje się ją przede wszystkim w przypadku raka płuc, jąder czy pęcherza moczowego. Jej właściwość wiązania do sąsiadujących ze sobą nici DNA, zapobiega replikacji oraz w konsekwencji podziałowi komórki. Ostatnie doniesienia naukowców z Pomorskiej Akademii Medycznej (PAM) dowodzą, że cisplatyna podawana kobietom chorym na raka piersi niweluje guzy prawie ze 100% skutecznością. Po raz pierwszy takie zjawisko zostały odkryte przez brytyjskich naukowców, polscy specjaliści poszli o krok dalej i sprawdzili skuteczność działania tego leku na pacjentach.
Naukowcy z Międzynarodowego Centrum Nowotworów Dziedzicznych Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie pod kierownictwem prof. Jana Lubińskiego oraz we współpracy z naukowcami z Finlandii, Anglii, Francji i Niemiec we wstępnej fazie swoich badań przetestowali działanie cisplatynę na dziesięciu kobitach chorych na nowotwór piersi z mutacją BRCA1. Posiadanie takiego genu stwarza zagrożenie zachorowania na raka nawet do 60 %.
Bardzo ważną i cenną zaletą w leczeniu cisplatyną jest ukierunkowanie genetyczne. W tym przypadku jest to gen BRCA1. Cisplatyna nie spełnią swojego zadania w przypadku nowotworu piersi, któremu nie towarzyszy obecność tego genu. Bardzo ważne w leczeniu nowotworów jest uwzględnienie zmiany genetycznej oraz dobranie leku pod względem zdefiniowania genetycznego (leczenie celowane), a nie jak to się dzieje obecnie- lokalizacji czy inwazyjności raka- podkreśla dr Tomasz Byrski z zespołu prof. Lubińskiego.
Pierwsze wyniki były zaskakujące pod względem skuteczności cisplatyny. Na dziesięć pacjentek, u dziewięciu po badaniach histopatologicznych nie stwierdzono obecności komórek nowotworowych! W przypadku jednej pacjentki guz piersi zmniejszył się o połowę. W dalszych planach jest miejsce na przebadanie kolejnych trzydziestu pacjentek. Wyniki badań zostaną opublikowane na łamach czasopisma Breast Cancer Research and Treatment.
Kolejnym zamiarem jest sprawdzenie skuteczności działania cisplatyny w przypadku innych nowotworów. Obecnie prof. Lubiński ma na swoim koncie zdefiniowane geny z mutacjami, które powodują raka prostaty i jelita grubego. Przebadano ponad 1 mln 250 tys. osób z województwa zachodniopomorskiego, spośród nich wybrano 400 tys. osób z rodzin gdzie wcześniej były przypadki zachorowania na nowotwór. Te osoby poddano testom DNA oraz badaniom klinicznym. Tym samym znaleziono 2,5 tys. rodzin gdzie występują predyspozycje zachorowania na raka. Wszystkie te osoby są pod specjalistyczną opieką lekarską oraz poddawane badaniom.
Chemioterapia z użyciem cisplatyny jest bardzo obiecującym sposobem na leczenie raka piersi. Pozwala przede wszystkim na oszczędzenie piersi, w której rozwija się guz, gdzie jedynym sposobem na ratowanie pacjentki było usunięcie piersi. Co więcej leczenia z zastosowaniem cisplatyny jest bardzo tanie w porównaniu z innymi taksonami- wynosi ok. 20 złotych za dawkę. Walory cisplatyny będzie można wykorzystać również w leczeniu innych nowotworów, jeżeli tylko będzie można we właściwy sposób zdefiniować „przyczynę genetyczną” oraz ze względu na nią użyć odpowiednie leczenie celowane.
Źródło:
„Polski sukces w walce z rakiem piersi”, Piotr Kościelniak, Rzeczpospolita, 06.07.2008
„Terapia zależna od mutacji”, Hanna Sowińska, Gazeta Pomorska, 09.07.2008
„Przełom w chemioterapii raka piersi”, wiadomości www.onet.pl, 06.07.2008
„Szczecińscy naukowcy: przełom w chemioterapii raka piersi” www.forumzdrowie.pl
Według aktualnych danych u nosicieli mutacji:
1.BRCA1 (5382insC, C61G, 4153delA) – zwiększone jest ryzyko raka piersi ok. 10-krotnie, a raka jajnika ok. 30-40-krotnie. Mutacje BRCA1 są przyczyną zachorowań ok. 3% wszystkich raków piersi i ok. 14% wszystkich raków jajnika.
Publikacje: B. Górski i wsp.: Breast Cancer Predisposing Alleles in Poland. Cancer Res (w druku); J. Menkiszak i wsp.: Hereditary ovarian cancer in Poland. Int J Can 2003, 106: 942-945, B. Górski i J. Gronwald i wsp. w: J. Lubiński, Nowotwory dziedziczne 2002, 31-48.
Patenty: PL 185957 (Polska).
2.MSH2, MLH1, MSH6 – zwiększone jest ryzyko raka jelita grubego / trzonu macicy ok. 10-40-krotnie. Mutacje MSH2, MLH1, MSH6 są przyczyną zachorowań ok. 2,5% kolejnych raków jelita grubego.
Publikacje: G. Kurzawski i wsp.: Germline MSH2 and MLH1 mutational spectrum in HNPCC families from Poland and Baltic States, J Med Genet 2002, 39 (10): E65; J. Kładny i wsp.: Nuclear pedigree criteria of suspected HNPCC. Her Can Clin Pract 2003, 1: 34-38, J. Kładny i J. Suchy i wsp. w: J. Lubiński, Nowotwory dziedziczne 2002, 49-58.
Patenty: P-350499 (Polska).
3.APC – zwiększone jest ryzyko raka jelita grubego ok. 40-krotnie.
Publikacje: A. Pławski i wsp. w: J. Lubiński, Nowotwory dziedziczne 2002, 59-70.
4.VHL – bardzo znacznie zwiększone jest ryzyko choroby von Hippel-Lindau.
Publikacje: C. Cybulski i wsp. w: J. Lubiński, Nowotwory dziedziczne 2002, 83-90.
5.Rb1 – bardzo znacznie zwiększone jest ryzyko nowotworu złośliwego oka – siatkówczaka.
Publikacje: S. Zajączek w: J. Lubiński, Nowotwory dziedziczne 2002, 121-124.
6.NOD2
- 3020insC – zwiększone jest ryzyko: raka piersi (DCIS w wieku poniżej 50 r.ż.) ok. 5-krotnie - mutacje te są przyczyną ok. 8% wszystkich raków piersi; raka jelita grubego ponad 2-krotnie w wieku powyżej 60 r.ż. - mutacje te są przyczyną ok. 15% wszystkich raków jelita grubego; raka płuc ok. 2-krotnie - mutacje te są przyczyną ok. 12% wszystkich raków płuc; raka jajnika ok. 1,5-krotnie - mutacje te są przyczyną ok. 11% wszystkich raków jajnika.
Publikacje: G. Kurzawski i wsp.: The NOD2 3020insC mutation and the risk of colorectal cancer. Cancer Res 2004, 64: 1604-6; J. Lubiński i wsp.: The 3020insC Allele of NOD2 Predisposes to Cancers of Multiple Organs, Hereditary Cancer in Clinical Practice 2005; 3; 59-63.
Patenty: P – 364412 (Polska), 60/565,724 (USA).
7.CHEK2
- 1100delC i IVS2 + 1G>A – zwiększone jest ryzyko: raka piersi ok. 2,2-krotnie – mutacje te są przyczyną ok. 1,6% wszystkich raków piersi; raka prostaty ok. 2,2-krotnie - mutacje te są przyczyną ok. 1,6% wszystkich raków prostaty oraz ok. 4% rodzinnych raków prostaty; raka brodawkowego tarczycy - ok. 5-krotnie – mutacje te są przyczyną około 4% wszystkich raków brodawkowatych tarczycy;
- I 157T – zwiększone jest ryzyko: raka prostaty ok. 2-krotnie - mutacja ta jest przyczyną ok. 8% wszystkich raków prostaty oraz ok. 16% rodzinnych raków prostaty; raka piersi ok. 1,5-krotnie – mutacja ta jest przyczyną około 7% raków piersi; raka brodawkowatego tarczycy ok. 2-krotnie - mutacja ta jest przyczyną około 9% raków tarczycy; raka nerki ok. 2-krotnie - mutacja ta jest przyczyną około 10% raków nerki; raka jelita grubego ok. 2-krotnie - mutacja ta jest przyczyną około 10% raków jelita grubego.
Publikacje: Cybulski C i wsp. CHEK2 is a multiorgan cancer susceptibility gene. Am J Hum Genet. 2004; 75(6):1131-5, C. Cybulski i wsp.: A novel founder CHEK2 mutation is associated with increased prostate cancer risk. Cancer Res 2004, 64: 2677-9.
Patenty: P.367319 (Polska), 60/565,089 (USA).
8.NBS1 - zwiększone jest ryzyko raka piersi ok. 2-krotnie; raka prostaty ok. 4-krotnie. Mutacje w genie NBS1 są przyczyną ok. 1% wszystkich raków piersi oraz ok. 3% wszystkich raków prostaty i ok. 9% rodzinnych raków prostaty.
Publikacje: C. Cybulski i wsp.: NBS1 is a prostate cancer susceptibility gene. Cancer Res. 2004, 64: 1215-9.
Patenty: P 360642 (Polska), 60/478, 068 (USA).
9.CDKN2A (p16) - zwiększone jest ryzyko: czerniaka złośliwego ok. 2-krotnie - mutacja ta jest przyczyną około 7% wszystkich czerniaków złośliwych; raka piersi ok. 1,5-krotnie - mutacja ta jest przyczyną ok. 5% wszystkich raków piersi; raka płuc ok. 2-krotnie - mutacja ta jest przyczyną ok. 7% wszystkich raków płuc; raka jelita grubego ok. 1,5-krotnie - mutacja ta jest przyczyną ok. 5% wszystkich raków jelita grubego.
Publikacje: T. Dębniak i wsp: CDKN2A common variants and their association with melanoma risk: a population-based study. Cancer Res. 2005, 65: 835-9., T. Dębniak i wsp.: A Common Variant of CDKN2A (p16) Predisposes to Breast Cancer. J Med Genet. 2005; 42: 763-5; Dębniak T. i wsp.: CDKN2A common variant and multi-organ cancer risk-a population-based study. Int J Cancer. 2006 Jan 4.
Patenty: PCT/PL 2005/00006 (Polska), 10/867, 578 (USA).
Piętnaście na 100 przypadków to niestety forma wyjątkowo agresywna, zwana potrójnie negatywną, ponieważ nie wywołuje jej ani estrogen, ani progesteron, ani enzym HER2. Z nieznanych dotąd przyczyn występuje najczęściej u młodych kobiet pochodzenia afrykańskiego i karaibskiego.(i u mnie) TNBC. Kicha.Moje rokowanie jest złe mimo,że miałam "czyste" węzły.Znalazłam tą info na jakimś portalu medycznym dla lekarzy.Myślę,ż powinnam profilaktycznie usunąć piersi.Czy jestem przegrana? Co mogę zrobić teraz?
Iwona, wiesz jakie są standardy leczenia, wiesz już też, że są możliwe odmienne sposoby postępowania uzależnione od woli pacjentki (czyli np. mastektomia zamiast leczenia oszczędzającego + profilaktyczna mastektomia drugiej piersi).
Nie jesteś "przegrana". Jesteś jedynie obarczona wysokim ryzykiem wznowy choroby, bądź wystąpieniem kolejnego ogniska pierwotnego w drugiej piersi.
Nie powinnam Ci sugerować co masz zrobić - powinnaś za to wiedzieć dokładnie jakie jest ryzyko i jakie opcje do wyboru (ale to już w zasadzie wiesz).
Iwonko, jeśli duże ryzyko nawrotu nie daje Ci spokoju - zdecyduj się na mastektomię obydwu piersi. Masz tę świadomość, że takie postępowanie dałoby Ci większe szanse na długie przeżycie. Zastanów się, "porozmawiaj ze sobą sama" - czy ta świadomość jest dla Ciebie wystarczająco motywująca do takiego zabiegu.
Nie mogę sugerować Ci co powinnaś zrobić - naszą rolą na tym forum jest dostarczanie jak największej ilości informacji, a pacjent sam powinien podjąć świadomą decyzję.
Jeśli jednak chciałabyś zapytać: "Nie mów mi co mam zrobić, decyzję podejmę sama - powiedz mi jednak co ty byś zrobiła w takim przypadku?"
to odpowiadam Ci zupełnie poważnie i szczerze - ja zapisałabym się na zabieg.
pozdrawiam ciepło.
W poniedziałek byłam w centrum onkologii(w-wa) ,miałam USG (jest dobrze,nawet torbielki zniknęły),wyznaczyli mi rezonans piesi na 31 lipca, no i umówię się z lekarzem- Mazór, który zajmuje się rekonstrukcją. Cały czas dojrzewam do tej decyzji.. Zobaczymy co powie ten dr . Ale ta konsultacja nie będzie jeszcze wiążąca. Potem obejrzy mnie jeszcze "komisja-3lekarzy"- powiedzą za i przeciw, potem psycholog....i.....Ile czasu się "dochodzi" do siebie? Chciałabym jak najszybciej wrócić do pracy? Czy będzie to możliwe? Czy wkładki są już do końca życia? Czy operacje trzeba powtarzać co kilka lat?
Poniżej cytuję informacje na które natrafiłam na www jednej z firm oferujących ekspandery/protezy do rekonstrukcji piersi.
Cytat:
Największe uczucie dyskomfortu występuje w ciągu pierwszych 24 do 72 godzin po operacji wszczepienia protezy. Pierś jest obrzęknięta i bardzo tkliwa. Jakkolwiek okres powrotu do zdrowia jest różny u różnych kobiet, pacjentka powinna być w stanie podjąć na nowo lekką aktywność po około tygodniu. Należy poczekać co najmniej miesiąc przed powrotem do pełnej aktywności.
Cytat:
Wypełnianie żelem silikonowym lub solą fizjologiczną implanty sutka nie powinny być jednak uznawane za implanty na całe życie. Pewne okoliczności mogą spowodować zużywanie się lub nieprawidłowe funkcjonowanie implantu i konieczność jego wymiany. Niemożliwe jest zatem określenie czasu trwałości wypełnianego żelem silikonowym lub solą fizjologiczną implantu sutka.
_________________ Miejsce człowieka jest tam, gdzie jego wolność nabiera pełnego sensu.
Dum Spiro-Spero, jeśli pamiętasz mój przypadek? To mimo,że mój rak był 3-,oraz G3 to czy operacja usunięcia jajników i macicy(z powodu mięśniaków i mutacji w BCRA1) - zmniejszyła ryzyko ponownego raka piersi?
mimo,że mój rak był 3-,oraz G3 to czy operacja usunięcia jajników i macicy(z powodu mięśniaków i mutacji w BCRA1) - zmniejszyła ryzyko ponownego raka piersi?
Nie Iwona,
wyeliminowała jedynie możliwość wystąpienia raka w usuniętych narządach rodnych.
Mutacji genu BRCA1 nie usunęłaś tym zabiegiem. A rak - jak sama zauważyłaś nie był hormonozależny, więc usunięcie przydatków nie ma tu nic do rzeczy niestety.
Dzięki za odp. Tak właśnie przypuszczałam..... W sierpniu lub we wrześniu będę miała kosultację i zadecydujemy z lekarzem, który prowadzi rekonstrukcję czy warto u mnie coś robić....Może chociaż tę jedną pierś (po operacji oszczędzającej), która i tak nie jest piękna!To śmieszne, ale nadal w dużej mierze kieruję się estetyką(?). Zrobię wszystko co zalecą lekarze. Ale wiem z różnych źródeł,że usuwanie piersi wcale nie musi być najlepszym rozwiązaniem. Stały monitoring(rezonans, mamografia USG) pozwolą na wykrycie raka we wczesnym stadium co daje 90% szans na przeżycie - więc po co zawczasu usuwać piersi i narażać się na ewentualne komplikacje?
Iwona, te 90% szans to średnia dla wszystkich rodzajów raka piersi - weź poprawkę na jego najagresywniejszą postać: potrójnie ujemne G3. Tu nawet w I stopniu zaawansowania może dojść do rozsiewu.
Ale nie musi.
I dokładnie tak, jak Ci już chyba kiedyś napisałam - decyzja należy do pacjentki. Jest to kontrowersyjna decyzja - więc podejmując ją powinno się znać i rozważyć dokładnie wszystkie "za i przeciw". Nie opieraj się na tym, co gdzieś usłyszałaś - poproś lekarza, któremu ufasz o dokładne wyłuszczenie Ci wszystkich argumentów i kontrargumentów.
Już w tej chwili BYĆ MOŻE mam rozsianego raka? Tylko klinicznie nie można tego udowodnić? A jeśli tak jest.................to po co sobie fundować nowy biust i cierpienie? Mnóstwo różnych myśli chodzi mi po głowie. To dla mnie b. poważna decyzja, i nie chodzi tu tylko o mnie, ale myślę o tym by utrzymać swoje stanowisko pracy.Wiem, że to idiotyczne, ale jednym z moich motywów, że nie zgodziłam się pierwotnie na mastektomie była myśl,że nie będę umiała wrócić do pacy bez piersi. Nie pracuję piersią, i nigdy nie nosiłam wielkich dekoltów, ale naprawdę czułam wtedy,że jest to dla mnie bariera nie do przejścia. WIEM ŻE MASZ RACJĘ. Nawiązałam kontakt z prof. Lubińskim, będzie mnie badał patamorfolog z jego zespołu. W sierpniu/lub początek września będę rozmawiać o mastektomii z rekostrukcją, akurat będzie to spotkanie po rezonansie piersi (31 lipca)Dzięki za odp. Pozdrawiam Cieszę się ,że mogę się tu wygadać i dostać fachową odpowiedź.
[ Dodano: 2009-06-22, 16:41 ]
W ogóle to trochę po tych operacjach się zmieniłam.Fizycznie i psychicznie.Fizycznie: przytyłam - przy wzroście 164 waga-80 kg., rano - problem sztywne stopy- obrzydliwy ból stóp przez kila minut, potem jest dużo lepiej.Dłonie są spuchnięte. Jeśli chodzi o wyniki krwi- markery są b. dobre, morfologia super - książkowa, ale znacznie podwyższony cholessterol i o kilka punkt przekroczona Asp i te drugie też na A (wątrobowe) Miałam miesiąc temu robione USG brzucha- wszystko w normie! Co o tym myśleć? W grudniu strasznie bolały mnie kości, ale to mi już przeszło- powiedzieli,że to efekt chemii i naświetlania i przebytej operacji wycięcia macicy i jajników. ZMIANY Psychiczne? też są: u psów kastracje eliminuje włóczęgostwo: u mnie też : po pracy padam jak pies Pluto, a mam siedzącą pracę, ponadto zauważyłam,że ciągle robię jakieś prace domowe: tak by ewentualnie gdy ODEJDĘ wszystko było jak trzeba.Jakoś wszystko się przewartościowało.Szkoda,że tylko ta droga prowadzi (u mnie) do takiej wiedzy. iwona. Buziaki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum