Wergra,
Wydaje mi się, że dość trudno jednoznacznie określić dokładne stadium choroby Twojej mamy.
Najpierw jest mowa o
cesze N2, co w przypadku raka piersi oznaczałoby
III stadium zaawansowania, jak sama
słusznie zauważyłaś.
Brak jednoznacznie określonego ogniska pierwotnego budzi wiele wątpliwości i daje niepewność co do ostatecznej diagnozy.
Stąd
PROBABILITER mammogenes, oraz
wzięcie pod uwagę raka zapalnego.
Jest to na tyle poważne zaawansowanie choroby, że niestety statystyczne szanse na pięcioletnie przeżycie nie są tak wysokie jak w stadiach wcześniejszych.
Trudność w postawieniu precyzyjnej diagnozy dodatkowo czyni Waszą sytuację trudniejszą, ale też nie beznadziejną. Tym bardziej, że ostatecznie
jest mowa o diagnozie DCIS - chociaż tutaj wobec stwierdzonego N2 cecha 'in situ' na moje rozeznanie ... raczej nie za bardzo pasuje ... Ale w tej sprawie pozostawiam głos osobom lepiej zorientowanym.
Skoro zapadła decyzja o operacji i radioterapii oraz leczeniu herceptyną, to można mieć nadzieję, że wreszcie Wasze leczenie zmierza w jakimś kierunku, z pewnością lepszym niż nie podejmowanie jakichkolwiek działań.
A statystyki - choć nie najlepsze - potraktowałbym jako rzecz wprawdzie ważną, ale drugoplanową wobec indywidualnego przypadku Twojej mamy. Porównaj
ten mój post na ten temat.
Życzę powodzenia, czekam na dalsze oby dobre wieści i serdecznie pozdrawiam.