witaj
anettus!
Nie wszędzie docieram niestety
(ale planuję temu -organizacyjnie- jakoś zaradzić).
Przerzut do kręgosłupa może nie boleć (i to dobra wiadomość, bo jeśli boli - to zazwyczaj bóle te bywają trudne do opanowania), może jednak niestety niemal "z dnia na dzień" spowodować jakiś niedowład - np kończyn dolnych. Nie musi się tak stać - jednak weź pod uwagę, że jest taka możliwość.
Co do opuchlizny nogi - podejrzewam, że może być to niestety obrzęk limfatyczny, wynikający z zajęcia węzłów chłonnych (skoro stwierdzono płyn w zatoce Douglasa - jest to prawdopodobne, że mogą być zajęte pachwinowe węzły chłonne).
Niestety - bo dość trudno się z tym walczy. Umieszczę na forum artykuł dość przystępnie tłumaczący przyczyny i sposoby radzenia sobie z tym problemem (i dam tu znać, gdzie link jest).
Powodem obrzęku może być też (raczej w drugiej kolejności) zatorowość związana z przebiegiem choroby nowotworowej i jej zaawansowaniem - czasem skuteczne bywa leczenie heparyną (podawaną podskórnie) - handlowe nazwy leku to np Clexane, Fraxiparine.
Nie czekajcie z tym - powinno się ustalić bezpośrednią przyczynę obrzęku i wdrożyć jakieś leczenie; samo niestety prawdopodobnie nie przejdzie (a może się nasilać).
Kolejność działań: wizyta u onkologa -> wykonanie zaleconych badań krwi -> być może USG jamy brzusznej oraz węzłów pachwinowych -> stwierdzenie przyczyny i wdrożenie leczenia.
pozdrawiam ciepło.