Witam,
Mama dziś wychodzi ze szpitala.
Czy nie orientujecie się czy mogę wziąć na mamę opiekę od lekarza - ponieważ w tej chwili nie ma sie nią kto zająć a nie chciałabym jej zostawiać samej po operacji?
W szpitalu raczej nie dadzą, chyba tylko współczujący rodzinny, ale prawdę mówiąc to mama w 4 dobie po operacji stałej opieki nie wymaga, jest jej niewygodnie i niemiło, ale trochę ruchu dobrze jej zrobi, kanapki i herbatę zdecydowanie powinna robić, i w ogóle to trzeba zachęcać ją do ruszania się. Stan chyba dobry (bez komplikacji) jak już wypisują. Trzymajcie się.
Ola, możesz dostać zwolnienie lekarskie - opieka nad bliskim członkiem rodziny; ja tak dostałam opiekę nad teściem gdy był wypisywany ze szpitala, porozmawiaj w szpitalu z lekarzem prowadzącym na oddziale przed wypisem. Dużo zdrówka dla Mamy.
Witaj Olu! Podobnie jak Twoja Mama jestem po mastektomii, i po usunieciu wszystkich wezlow. Mam ten sam rodzaj nowotworu i skale G3. Uwazam, ze lepiej jest usunac odrazu wszystkie wezly, bo potem moze sie okazac iz sa obecne przerzuty i trzeba wykonac jeszcze jedna operacje. Ja mialam miec robione badanie wartownika, ale juz podczas operacji okazalo sie, ze mam przerzuty do wezlow i miesnia piersiowego. Tak wiec usunieto mi wiecej niz przewidywano. No, ale grunt, ze operacja okazala sie skuteczna.
Na poczatku wydawalo mi sie, ze nie naucze sie funkcjonowac na nowo. Tym bardziej, ze ja mialam odrazu wszyty ekspander, po zakonczeniu terapii bede miala robiona rekonstrukcje piersi. Wiec dodatkowe uciazliwosc z obcym cialem.... ale teraz 3 tygodnie po operacji czuje sie swietnie. Znajomi mowia, ze nie widac po mnie, zebym chorowala na raka. Ja juz w szpitalu musialam sobie radzic sama, i to bylo dobre bo mnie mobilizowalo. Rehabilitacje zaczynam od przyszlego tygodnia, a od stycznia jak wszystko sie dobrze ulozy, chemie. Ufam, ze pokonam te bestie i tego tez zycze z calego serca Twojej Mamie.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję bardzo,
Mama rzeczywiście po operacji bardzo dobrze się czuje, generalnie nie widać po niej choroby.
My wciąż czekamy na wyniki i 4 stycznia gdy już będą, mamy wyznaczone konsylium, które zdecyduje o dalszym leczeniu.
Mama na razie ćwiczy sama w domu a w przyszłym tygodniu po zdjęciu szwów zaczynamy konkretną rehabilitację.
Życzę Ci wszystkiego dobrego - wierzę że wszystko będzie OK. Dziękuję za ciepłe słowa, pozdrawiam serdecznie.
Witam serdecznie,
Mamy pierwsze wyniki po operacji mastetktomi:
rodzaj materiału: operac.
okolica: sutek prawy
wynik badania: carcinoma ductale invasivum G-II mammae dextrae (st. post tumorectomiam bad. hist.pat. 95474) (M-8500/3)
Zaawansowanie: pT1cN0Mx
Lymphadenitis chronica reactiva fossae axillaris dextrae (10/10) (M-43000).
Brodawka i powięź mięśnia piersiowego wolne od zmian nowotworowych.
W pozostałym miąższu obecne ognisko nacieku nowotworowego średn. 0.5 cm.
wykonano oznaczenia immunohistochemiczne ER(+) PrR (+)
kostkę parafinową wysłano do szp. Uniwers. celem oznaczenia HER-2.
Właściwie jest tu dużo informacji, które już były znane wcześniej: pisałaś o tym w swoich postach z 02 XII i 09 XII.
Nową informacją jest określenie zaawansowania choroby: pT1cN0Mx,
co w stosunku do poprzedniego wyjaśnia, że nie stwierdzono zajęcia węzłów chłonnych przez nowotwór (cecha N0 zamiast Nx),
co jest bardzo dobrą wiadomością i oznacza wczesne stadium zaawansowania choroby I
(w tej bowiem sytuacji można przyjąć z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że jest również M0),
co z kolei przekłada się na bardzo duże szanse na powodzenie radykalnego wyleczenia.
Lymphadenitis chronica reactiva fossae axillaris dextrae (10/10):
reaktywne przewlekłe zapalenie węzłów chłonnych dołu pachowego prawego,
występujące w 10 sztukach na 10 przebadanych.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Pozostała jedna kwestia do rozważenia: badanie HER2, z tego pierwszego guza może już jest, dziwię się trochę że wyznaczono Wam konsylium na 4 stycznia, bo co można ustalić jeżeli nie ma HER2. Nowotwory z nadekspresją HER2 są bardziej agresywne i dają szybciej przerzuty i przydałaby się uzupełniająca chemioterapia, niezależnie od leczenia herceptyną. Jeżeli nie będzie nadekspresji to faktycznie może się skończyć na tamoxyfenie, co jest najzdrowsze dla chorej. Co do wyniku to potwierdza konieczność mastektomii (był jeszcze jeden guzek) i bardzo dobrą wiadomością są czyste węzły, tak dobrą że jak wynik HER2 będzie dobry, to praktycznie leczenie zakończone z zadowalającym rezultatem. Nie wiem jak oni zaliczają pacjentkę na tamoxyfenie jako leczoną czy obserwowaną. Pozdrowienia
Bardzo dziękuję,
co do konsylium to mamy zapewnienie, że do 4 stycznia wyniki HER będą napewno,
Drogi Richelieu
"Lymphadenitis chronica reactiva fossae axillaris dextrae (10/10):
reaktywne przewlekłe zapalenie węzłów chłonnych dołu pachowego prawego,
występujące w 10 sztukach na 10 przebadanych."
skoro węzły są czyste to cóż to oznacza? czy mógłbyś mi coś więcej napisać,
bardzo, badzo dziękuję.
Podejrzewam więc, że jest to jakiś stan zapalny.
Na Twoim miejscu postarałbym się dokładnie wypytać lekarza, dlaczego to jest, skąd się mogło wziąć i co to oznacza.
Rozumiesz chyba, co mam na myśli - chciałbym się upewnić, że skoro oznaczyli N0, to ten stan zapalny na pewno nie ma czegoś wspólnego z nowotworem i po prostu "ma prawo sobie być" od niego niezależnie.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Witam,
Lekarz nas zapewnił, że ten stan zapalny nie ma nic wspólnego z nowotworem i nie mamy sie niczym martwić:)
Na Hery ciągle czekamy, ale wierzymy że będzie OK.
Witam ponownie,
nareszcie doczekaliśmy się kolejnych wyników:
"w badaniu IHC ekspresja HER-2 : 1+, wynik ujemny"
proszę o potwierdzenie, ale to chyba dobre wiadomości:)
Poza tym mam jeszcze jedno pytanie, ponieważ na samym początku po wykryciu guza i wykonaniu ultrasonografii jamy brzusznej wykryto:
"w prawym płacie wątroby niecharakterystyzne, nieostro odgraniczone ognisko obniżonej echogeniczności (o wymiarach ok. 13.4x8.9x13.1 mm) wymaga dalszej diagnostyki"
lekarz zalecił tomograf, ale niestety nie mogliśmy się dostać się na badanie więc wykonano biopsję wątroby która nie wykazała komórek nowotworowych.
Dalej mastektomia itd.
Stało się jednak tak, że kilka dni temu mogliśmy zrobić badanie TK, które wykazało:
"Wątroba o nieco obniżonej densyjności - cechy stłuszczenia, jednorodna we wszystkich fazach badania, bez zmian ogniskowych.
Liczne drobne złogi w pęcherzyku żółciowym , poza tym drogi żółciowe w normie.
Trzustka nadnercza, nerki i śledziona i przestrzeń zaotrzewnowa bez zmian.
Nie uwidoczniono powiększonych węzłów chłonnych w badanym zakresie"
Jakie z tego wnioski?
Wątroba była więc czysta i niepotrzebnie wykonywano biopsję?
Ale za to coś jest w pęcherzyku żólciowym?
Czy mamy się tym martwić?
Mamie zalecono USG pęcherzyka - gdyby to nie dało jasnego wyniku dalej rezonans.
Mamy konsylium na temat dalszego leczenia 04.01.2010 - czy ten wynik nie ma wpływu na ustalenie sposobu leczenia?
Wątroba i pęcherzyk nie zawierają niczego co mogłoby przeszkodzić w czymkolwiek, ostatecznie drobne złogi ma większość populacji. Wszystkie wyniki b. dobre. Teraz musicie się sami zastanowić czy chcecie dalszego leczenia bo ono będzie już mocno obciążające, a będzie leczeniem "na wszelki wypadek" . W takich wypadkach również lekarze bardziej się starają poznać wolę chorej. Czas na rodzinną naradę - poczytać przedtem o doksorubicynie. Powodzenia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum