1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi
Autor Wiadomość
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #16  Wysłany: 2013-09-10, 12:13  


mycha, cieszę się ogromnie a na pytania merytoryczne na pewno odpowiedzą moderatorzy.
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #17  Wysłany: 2013-09-10, 13:18  


mycha napisał/a:
Po konsultacji z lekarzami postanowiono, że od 2 października dalej chemia 12 cykli co tydzień Taxol (chyba), następnie radioterapia i immunoterapia. Mam więc pytanie, czy nie powinno być jeszcze 4 cykli AC, skoro mama miała 4 cykle AC przed operacją?

Proponowana terapia odpowiada schematowi opisanemu w tabeli 16 na str. 227 Zaleceń z 2011 r.:
Cytat:
AC -> P
DOX 60 mg/m2 i.v. dzień 1.
CTX 600 mg/m2 m i.v. dzień 1.
Liczba cykli 4; rytm co 21 dni,
a następnie
PXL 80 mg/m2 co tydzień przez 12 tygodni


mycha napisał/a:
Czy immunoterapia oznacza herceptynę? Wiem, że jest ona stosowana przy HER2:3+, a mama taki właśnie ma.

Tak jest.

mycha napisał/a:
Carcinoma invasivum mammae post chemiotherapiam.

Rak piersi inwazyjny po chemioterapii.

mycha napisał/a:
W miąższu piersi żywego utkania raka inwazyjnego nie znaleziono.
W rzucie brodawki w dużego stopnia włóknieniu znaleziono mikroskopowe ogniska raka wewnątrzprzewodowego.
Wypreparowano 20 węzłów chłonnych dołu pachowego lewego.
W 1 węźle piętra środkowego znaleziono izolowane komórki raka (ITC).
ypTisN0.

Po zastosowaniu chemioterapii doszło do prawie całkowitego zniszczenia komórek nowotworowych,
co świadczy o dużej skuteczności tej terapii (chociaż nie wystarczającej do samodzielnego wyleczenia).
Pozostały jedynie niewielkie ogniska raka w piersi oraz jednym z węzłów chłonnych.
Zapis o tym mówiący powinien wyglądać: ypTisN0(i+) ('Zalecenia', str. 207, tab. 9).

mycha napisał/a:
Czy 20 węzłów oznacza wszytskie pod pachą? Czy jeszcze jakieś piętro węzłow pachowych zostawiono? Pytam, bo jeśli znaleziono ten chory węzeł w piętrze środkowym, to czy nie powinno się usunąć wszystkich?

Z uwagi na zapis w poście #1:
mycha napisał/a:
2. Miejsce pobrania I – PL okol.zabrodawkowa, II – dół pachowy lewy (Rodzaj materiału BAC) : I,II – Cellulae carcinomatosae

było nie tylko podejrzenie, ale pewność przerzutowego zajęcia węzłów chłonnych dołu pachowego,
dlatego usunięte powinny być węzły wszystkich (trzech) pięter ('Zalecenia', str. 220):
Cytat:
Usunięcie węzłów chłonnych III piętra jest wskazane jedynie w przypadku klinicznie podejrzanych o przerzuty węzłów chłonnych I i/lub II piętra pachy.

Możesz upewnić się prosząc lekarza o potwierdzenie tego, ale nie sądzę, by postąpiono inaczej.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
mycha 


Dołączyła: 29 Maj 2013
Posty: 11

 #18  Wysłany: 2013-09-10, 13:39  


Dziękuję za szybką odpowiedź.

Czyli znaczy to, że wszystko zrobiono jak trzeba? Usunięto węzły III piętra? Czy jest jakaś stała ilość tych węzłów pachowych, bo już sama nie wiem? Czy u każdego jest inaczej?
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #19  Wysłany: 2013-09-10, 13:55  


mycha napisał/a:
Czyli znaczy to, że wszystko zrobiono jak trzeba? Usunięto węzły III piętra?

Napisałem wyżej, jak powinno być (i prawdopodobnie tak postąpiono).
Ale przy operacji sam nie byłem, więc głowy za to nie dam. Masz wątpliwości - zapytaj lekarza.

mycha napisał/a:
Czy jest jakaś stała ilość tych węzłów pachowych, bo już sama nie wiem? Czy u każdego jest inaczej?

U każdego może być inaczej, nie ma stałej (u każdego takiej samej) liczby węzłów chłonnych.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
mycha 


Dołączyła: 29 Maj 2013
Posty: 11

 #20  Wysłany: 2013-09-10, 15:17  


Tak właśnie myślałam.
Mam nadzieję, że postąpiono tak jak trzeba.
Już niedługo październik, więc wszystkiego się dowiemy.

Bardzo dziękuję za pomoc!
mycha
 
mycha 


Dołączyła: 29 Maj 2013
Posty: 11

 #21  Wysłany: 2013-10-23, 14:16  


Mama dziś jest na czwartej chemii. Dostaje taxol i herceptynę co tydzień. Już tydzień temu był problem z pobraniem krwi do badań - nie chciała lecieć, była gęsta. Wyniki podobno były w porządku, więc chemię tydzień temu dostała. Dziś nie mogli założyć wenflonu. Żyły pękały. Lekarz kazał się mamie zastanowić nad wkłuciem centralnym. Chciałabym zapytać, czy zabieg ten jest bolesny i czy pacjent odczuwa dyskomfort mając to założone? Przed mamą jeszcze 8 tygodni chemii, więc podejrzewam, że jeśli już są problemy, to pewnie będzie gorzej. Czytałam o tym zabiegu i wiem, że można też z tego wkłucia pobierać krew do badań. Pytanie jak często zdażają się powikłania przy takim zabiegu (bo jest ich sporo-jak czytałam) i czy założenie odbywa się normalnie podczas pobierania krwi w gabinecie zabiegowym, czy wymagana jest wizyta w szpitalu?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Mycha
 
bosszka 


Dołączyła: 23 Paź 2013
Posty: 9

 #22  Wysłany: 2013-10-23, 18:56  


Ja miałam wszywany port
odbywa się to w znieczuleniu miejscowym, na sali operacyjnej, trwa ok godziny
po kilku dniach trzeba zdjąć szwy
jest naprawde rewelacyjne
mnie w ogóle nie przeszkadza, to wielkie ułatwienie
pozdrawiam :) :)
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #23  Wysłany: 2013-10-23, 18:57  


mycha napisał/a:
Lekarz kazał się mamie zastanowić nad wkłuciem centralnym. Chciałabym zapytać, czy zabieg ten jest bolesny i czy pacjent odczuwa dyskomfort mając to założone?

Dolegliwości przy zakładaniu i uciążliwość w trakcie użytkowania są niewielkie,
a korzyści znaczne, zwłaszcza w przypadkach konieczności częstych iniekcji
lub przy kłopotach z wkłuwaniem tradycyjnymi metodami, jak to opisujesz powyżej.

W uzupełnieniu: wkłucie centralne - co to jest.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
jolka1 



Dołączyła: 04 Maj 2013
Posty: 74
Pomogła: 4 razy

 #24  Wysłany: 2013-10-23, 20:09  


witaj mycha
ja miałam zakładane dwukrotnie centralne wkłucia- jedno podobojczykowe, drugie szyjne a obecnie mam założony port naczyniowy w prawym podobojczyku. Nie wiem dlaczego ale z centralnym wkłuciem nie mogłam opuścić żaden szpital i przed wyjściem go usuwali. Natomiast z portem funkcjonuje w domu, z niego też miałam pobieraną krew.

Zarówno jedno i drugie nie boli, jest wykonywane w znieczuleniu miejscowym, towarzyszy temu tylko dziwne odczucia w trakcie trafienia w żyłę centralną i zakładania dostępu do niej, Centralne wkłucia zakładali mi anestezjolodzy na ich salkach pooperacyjnych, natomiast port naczyniowy zakładany był na sali operacyjnej i trwał ok. 40 minut.

Tak jak pisał powyżej Richelieu, korzyści z założenia przewyższają chwilowy dyskomfort podczas zakładania.

Z własnego doświadczenia powiem, ze zarówno centralne wkłucie jak i port naczyniowy to duża ulga, zwłaszcza gdy nie ma się gdzie wkłuć.
pozdrawiam
 
mycha 


Dołączyła: 29 Maj 2013
Posty: 11

 #25  Wysłany: 2014-09-28, 08:39  


Długo nie pisałam. U nas sytuacja wygląda tak: mama jest po chemioterapii,radioterapii, dostaje teraz tylko herceptynę co trzy tygodnie. Problemy z wkłuciem i pobieraniem krwi są ogromne, ale portu nie założono. W sierpniu minął rok od operacji. Mama pomimo ciągłej rehabilitacji nadal odczuwa ból pod pachą i ma bardzo ograniczoną ruchliwość ręki, po stronie amputowanej piersi. Jest pod opieką kardiologa, często ma wykonywane echo serca i ekg. Miała raz wykonane usg brzucha i żadnych więcej badań kontrolnych:-( Teraz 22.09. zrobiono usg piersi. Bardzo proszę o interpretację wyniku:
"Stan po amputacji PL.
Ok 3 cm dośrodkowo od bocznego końca blizny i ok 5cm powyżej na granicy z pachą L widoczny hypoechogeniczny obszar o drobnopierzastym zarysie 7x7x6mm - do bac.
Poza tym w okolicy blizny zmian ogniskowych nie widać, resztkowy wysięk chłonki. Węzłów nie widać.
PP tłuszczowo-gruczołowa, bez uchwytnych sonograficznie zmian ogniskowych - do oceny mmg.
W dole pachowym węzły niepodejrzane."

Co to może być i gdzie to się umiejscowiło, bo przecież węzłów już tam nie ma? Co teraz dalej?
z góry dziękuję za odpowiedź.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #26  Wysłany: 2014-09-28, 11:30  


Nie odpowiem(y) tutaj w sposób poważny na pytanie 'co to może być', skoro nawet lekarz opisujący ten wynik nie stawia takich hipotez,
natomiast powinna zostać wykonana biopsja tej zmiany, zgodnie z jego zaleceniem, której wynik być może pozwoli na to pytanie odpowiedzieć.
Wtedy powinno być wiadomo co dalej: albo obserwacja, albo dalsza diagnostyka lub w razie potrzeby leczenie.

Po stronie prawej pierś i węzły chłonne bez zmian podejrzanych, lekarz zaleca kontrolną mammografię.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group