1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Podejrzenie nowotworu płuca z przerzutami do wątroby
Autor Wiadomość
michal100 


Dołączył: 14 Paź 2016
Posty: 8

 #1  Wysłany: 2016-10-14, 11:16  Podejrzenie nowotworu płuca z przerzutami do wątroby


Dziendobry,

chciałbym zrozumieć opis tomografii którą mój tata miał wczoraj, generalnie kilka dni temu miał pobieraną krew, wyniki wskaźników wątrobowych były jak to lekarz powiedział fatalne, dostał skierowanie na usg wątroby, wczoraj tata miał usg, lekarz wykonujący stwierdził że wątroba jest w całości przerzutowa, tego samego dnia zrobili tacie tomografie i taki jest opis:

Pień płucny i tt. płucne bez widocznego materiału zatorowego. Pień płucny poszerzony do ok. 41mm W płacie dolnym płuca prawego masa patologiczna (najpewniej częściowo zmiany niedodmowe) o przybliżonych wymiarach w przekroju osiowym 120x90mm, w okolicy zmiany pogrubienie szczelin międzypłatowych - skośnej i poziomej do ok 10-15mm. Zmiana w konglomeracie z węzłami chłonnymi oszkrzelowo-płucnymi i podostrogowymi. Liczne, powiększone węzły chłonne przytchawicze maks śr. do ok 18 mm. Tchawica i oskrzela główne bez zmian. Wseg. 1/2 płuca lewego guzek śr. 4mm, poza tym płuco lewe bez zagęszczeń (drobne, nieliczne, zwapniałe guzki w seg. 9,10). Jamy opłucnej bez płynu. W lewej części trzonu th 9 osteolityczna zmiana ogniskowa o wym. ok. 20x15mm (podejrzenie meta). W zakresie badania powiększone węzły chłonne okołoaortalne (w śródbrzuszu) śr. maks ok. 20mm. Pęcherzyk żółciowy średniej wielkości, cienkościenny, bez złogów. Przewody żółciowe wewnątrzwątrobowe i zewnątrzwątrobowe nieposzerzone. Wątroba powiększona, uciana w całości litumi zmianami ogniskowymi o mieszanej echostrukturze o char. meta. Trzustka niepowiększona, słabo widoczna, bez uchwytnych. Śledziona niepowiększona o prawidłowej echostruktutrze. (nerki tez prawidłowo, bez powiększonych węzłów chłonnych trzewnych i zaotrzewnowych).


Przyznam że nie rozumiem tego opisu, tata ma mieć po weekendzie badanie PET, tata strasznie się męczy, jest bardzo senny, generalnie cierpi od wielu lat na zakrzepice, ma wszczepiony koszyk (chroni go przed zatorami idącymi od nóg), kardiolog jakiś czas temu stwierdził u taty niewydolność serca, kardiomiopatie rozstrzeniową. Boję się że jeśli potwierdzi się najgorsze to przy jego kondycji fizycznej może nie wytrzymać chemioterapii, z drugiej strony nie wiem czy to przypadkiem nie jest na takim etapie w którym już się nie stosuje chemioterapii, generalnie mało wiem, jeśli się ktoś znajdzie kto rozjaśni mi ten opis będę wdzięczny.
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #2  Wysłany: 2016-10-14, 13:23  Re: Podejrzenie nowotworu płuca z przerzutami do wątroby


michal100
Tata od dawna osłabiony?

Nie chcę się mądrzyć ani wprowadzać w błąd.
Wyniki "w miarę" dokładne, ale PET raczej da odpowiedź, gdzie znajduje się główne ognisko raka.
Przerzuty do wątroby do kręgosłupa (9 kręg piersiowy) oraz te węzły chłonne.
Jest to na pewno stadium IV więc taty nie wyleczą, ale mogą załagodzić objawy choroby i przedłużyć życie.

Mój tata też w stadium IV- rak płuc. Po chemioterapii wrócił do normalnego życia, przed chemią był "na wykończeniu"

Pozdrawiam
Kasia
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
michal100 


Dołączył: 14 Paź 2016
Posty: 8

 #3  Wysłany: 2016-10-14, 14:00  


Tata od 2 miesięcy miał ciągle jakieś infekcje, katar kaszel, temperatura, potem tydzień w porządku i znów to samo. Mój tata należy do strasznie opornych osób w kwestii pójścia do lekarza tymbardziej że moja mama pracuje w służbie zdrowia i od x lat wymusza wszystko korespondencyjnie (bierze całą masę leków sintrom, atenolol, dicloratio - na bole kolan i wiele wiele wiecej na ta chwile nie pamietam nazw ale napisze jakie i podam wyniki badan krwii wieczorem), zawsze sie smiejemy z siostrami z jego "sniadanka" (parenascie proszkow dziennie od wielu lat). Tata ma dużą nadwagę 186 cm wzrostu i około 130-140 kg, ma 58 lat od prawie 40 lat pali 1,5 paczki papiersow, odkad jest na rencie (10 lat) jego aktywnosc fizyczna ograniczala sie do chodzenia po mieszkaniu i wyjscia do sklepu ( po drugiej stronie ulicy) raz na jakis czas. Mniej wiecej od 2 miesiecy po "takim" wyjsciu do sklepu, jest wrecz nienormalnie zmeczony bardzo gleboko oddycha jest blady i najczesciej chwile pozniej zasypia na kwadrans lub dluzej, od wielu lat probuje go zachecic/zmusic (choc w modelu mojej rodziny mojego Taty nie mozna zmusic do niczego) do gimanstyki, ruchu, diety, rzucenia papierosow żeby mial lepsza kondycje i przez to lepiej sie czul ale jestem w tej materii bezskuteczny.
W przyszlym tygodniu poza PETem ma mieć także bronchoskopie.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #4  Wysłany: 2016-10-14, 14:15  


No niestety jest tu dużo czynników ktore mają negatywny wplyw na zdrowie: palenie papierosów przede wszystkim, siedzący tryb życia, nieodpowiednia dieta.
Przy leczeniu które prawdopodobnie czeka twojego tatę i które jest bardzo obciążające dla organizmu nie jest to za dobra sytuacja.
No ale trzeba odczekac PET i wyniki bronchoskopii to bedzie wiadomo wiecej co bedzie zalecone.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #5  Wysłany: 2016-10-14, 14:58  


michal100 napisał/a:
Tata od 2 miesięcy miał ciągle jakieś infekcje, katar kaszel, temperatura, potem tydzień w porządku i znów to samo.

Dokładnie tak jak mój ojciec.

Czeka Cię trudny okres, ale dasz radę. Trzeba będzie wspierać tatę.
W razie pytań pisz, na pewno ktoś odpowie:)
Pozdrawiam
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #6  Wysłany: 2016-10-14, 16:40  


michal100,

Raczej trzeba nastawić się na najgorsze, wszystko wskazuje, że jest to niestety rak i to mocno zaawansowany z licznymi przerzutami. Wątroba bardzo mocno zaatakowana przez raka, liczne przerzuty dlatego tak kiepskie wyniki wątrobowe.

Na pewno po bronchoskopii będzie wiadomo jaki to rak.

Trudno mi powiedzieć czy tato będzie miał możliwość jakiegokolwiek leczenia jeśli już to tylko paliatywnie , czyli nie ma mowy o wyleczeniu ale chodzi bardziej o złagodzenie dolegliwości, może nie być leczenia ponieważ tato jest obciążony dodatkowymi chorobami plus słaba wątroba.

No nic nie będziemy na razie gdybać, trzeba poczekać na wyniki. Radzę również już myśleć o hospicjum domowym, bo bez ich pomocy będzie ciężko przetrwać tą trudną drogę.

pozdrawiam i witam na forum.
 
michal100 


Dołączył: 14 Paź 2016
Posty: 8

 #7  Wysłany: 2016-10-14, 21:55  


wróciłem właśnie ze szpitala, tata dziś lepiej wyglądał, męczy go kaszel, najmniej jak leży na boku ale wyglądał pogodnie i nawet się troche z nami pośmiał tylko jest senny bardzo przysypiał kilka razy w trakcie rozmowy.
Najprawdopodobniej wtorek/środa będzie bronchoskopia, termin jest uzależniony od poniedziałkowych testów z jakąś nową heparyną, do bronchoskopii muszą odstawić sintrom, a problem jest taki że tata jest mocno uczulony na każdą heparyne drobnocząsteczkową a także na zwykłą, jeśli ta nowa okaże się dobra zapewne we wtorek będzie broncho.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, jak będą wyniki taty to jeszcze napisze.
Pozdrawiam wszystkich
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #8  Wysłany: 2016-10-15, 06:27  


michal100 napisał/a:
męczy go kaszel, najmniej jak leży na boku


Jak są takie duszące kaszle to dobra jest pozycja półsiedząca.
Czekamy zatem na wyniki.

pozdrawiam
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #9  Wysłany: 2016-10-15, 11:39  


michal100,
Kardiomiopatia i niewydolność serca mogą być przeciwwskazaniem do podania chemioterapii - zależy jak bardzo są zaawansowane.
michal100 napisał/a:
męczy go kaszel

Zapytaj lekarzy o leki przeciwkaszlowe.
michal100 napisał/a:
ma mieć po weekendzie badanie PET

W jakim celu? Pytam nie dlatego, że żałuję mu badania PET, ale i bez tego wiemy, że choroba jest mocno zaawansowana, wiemy, że jest rozsiew w jamie brzusznej i kościach. Co nam da informacja, że jest nie tylko w kręgosłupie ale np. w żebrach? Z punktu widzenia leczenia - nic. Natomiast PET to bardzo duża dawka promieniowania - po co?
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
michal100 


Dołączył: 14 Paź 2016
Posty: 8

 #10  Wysłany: 2016-10-15, 19:44  


Wróciłem ze szpitala, rozmawiałem z lekarzem który w kwestii badania PET powiedział niejako to co właśnie przeczytałem tu na forum, mianowicie tata ma mieć po testach z heparyną, bronchoskopie natomiast PET będzie albo nie po wynikach bronchoskopii. Z tego co zrozumiałem lekarze jednoznacznie stwierdzić nie mogą co jest w dolnym płacie płuca prawego, po bronchoskopii będzie wiadomo i gdyby się okazało że to coś to nie nowotwór tylko nie wiem tak na prawdę co to wtedy w poszukiwaniu źródła zrobią PET, to była by chyba optymistyczna informacja aczkolwiek odniosłem wrażenie że chyba sam w to nie wierzy. Mój tata leży na oddziale mojej mamy, to może mieć wpływ na to jak wypowiadają się w kwestii taty lekarze, sam już nie wiem.
Tata dziś w niezłej kondycji, obejrzeliśmy 2 godzinny film i tata nie zasypiał, miał apetyt, tylko ten kaszel go męczy. Na kaszel tata ma taką maszynę (jak pudełko po butach) z maseczką z jakimś lekiem wziewnym niestety nie pamiętam nazwy, ma też butle z tlenem.
Trochę chaotycznie pisze, proszę wybaczyć.
 
pawsa86 


Dołączył: 11 Cze 2016
Posty: 12
Pomógł: 2 razy

 #11  Wysłany: 2016-10-15, 21:27  


michal100, jak czytam zamieszczony przez Ciebie opis, to tak jakbym czytał wyniki mojej mamy. Zakrzepica, przerzuty na wątrobie, kręgosłupie. Świeża sprawa, więc jak chcesz to poczytaj mój wątek, ale od razu mówię... nie ma happy endu. U nas poszło bardzo szybko, mama nie załapała się na żadne leczenie, głównie ze względu na zakrzepicę. Bardzo dobrze natomiast zajęło się mamą Hospicjum Domowe, wszystko nam załatwili, leczyli przeciwbólowo i byli na każde zawołanie.

Mama do końca nie miała żadnych duszności i objawów z płuc(pomijając zakrzepicę), problemem była masywnie powiększona wątroba, która rozpychała się w jamie brzusznej. Z krótkiej perspektywy czasu stwierdzam że, to może i dobrze, że nie podali mamie chemioterapii...

Bardzo mi przykro, jeżeli wszystko się potwierdzi, to ciężki okres przed Wami. Wykorzystajcie go dobrze
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #12  Wysłany: 2016-10-15, 21:43  


michal100 napisał/a:
i gdyby się okazało że to coś to nie nowotwór tylko nie wiem tak na prawdę co


Z opisu TK to mi nie wygląda aby było coś innego niż rak, chcę się mylić i obym się myliła ale te masy patologiczne, mocno powiększone węzły chłonne niestety świadczą o najgorszym. Nie ma co jednak rozważać co to jest tylko trzeba zrobić bronchoskopie i będzie wszystko czarno na białym.

Może tato ma koncentrator tlenu żeby mu się lepiej oddychało. Podpytajcie lekarza żeby jakieś leki wdrożył przeciwkaszlowe jak proponowała Madzia70, bo sam tlen na tyle nie pomoże.

michal100 napisał/a:
Tata dziś w niezłej kondycji,

To dobrze, każdy dzień lepszy to dla rodziny balsam dla duszy.

pozdrawiam
 
michal100 


Dołączył: 14 Paź 2016
Posty: 8

 #13  Wysłany: 2016-10-15, 22:10  


pawsa86, dziękuję za odpowiedz w moim smutnym wątku, czytałem wątek dotyczący Twojej mamy w dniu w którym napisałem tu po raz pierwszy, przykro mi że Twoja mama tak szybko odeszła. Niestety sam też zdążyłem zauważyć analogiczne do Twojej mamy wyniki mojego taty, mimo iż staram się myśleć pozytywnie mam już świadomość że wyglądają bardzo źle.

Niestety chyba moja rodzina ma "predyspozycje nowotworowe".....

marzena66,
Madzia70, Tata ma jakaś aparaturę z maseczką która stoi na stoliku z jakimś wziewnym lekiem który wg lekarza ma złagodzić kaszel rozszerzając naczynia (chyba), jutro zapisze sobie nazwę tego leku i napiszę.

Pozdrawiam
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #14  Wysłany: 2016-10-15, 22:52  


michal100,
Tata ma nebulizator z lekiem rozszerzającym oskrzela. Tylko z dużym prawdopodobieństwem to nie skurcz oskrzeli jest przyczyną kaszlu. Dopytaj o te leki przeciwkaszlowe.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
michal100 


Dołączył: 14 Paź 2016
Posty: 8

 #15  Wysłany: 2016-10-15, 23:09  


Madzia70, dziękuję za podpowiedź, jutro od razu zapytam o takie leki lekarza, żałuję że wcześniej nie zapytałem, ale myślałem że ten nebulizator z lekiem pomoże, a teraz nie może spać bo co chwila kaszel,, nawet przez telefon nie możemy pogadać bo strasznie kaszle.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group