Witam.
U mojej mamy rozpoznano w styczniu: Mnogie guzy przerzutowe do OUN C79.3
Obrzęk mózgu
Zmiana npl płuca prawego w trakcie diagnostyki
W lutym mama miała bronchoskopię, pobrano wycinek do badania,
Dzisiaj odebrałam wynik, pełne rozpoznanie patomorfologiczne:
W ocenionym materiale: komórki raka gruczołowego.
Obecne cechy wewnątrzcytoplazmatycznego wydzielania śluzu (mucykarmin+)
Wykonano odczyny immunohistochemiczne: CK7+,EMA+,TTf1-, p63-,p40-,CK5/6-,kalretynina-
Bardzo proszę o interpretację wyników.
Dziekuje i pozdrawiam.
zaniedbała,
U mamy stwierdzono raka gruczołowego. Wiemy, że z płuc był pobrany materiał, wiemy, że są przerzuty do OUN nic więcej nie wstawiłaś więc trudno cokolwiek pisać.
Jeżeli są przerzuty to w grę wchodzi tylko leczenie paliatywne, czyli nie wyleczy a ma poprawić mamy jakość życia, może zahamować chorobę ale to leczenie będzie zależne również od stanu mamy.
A jak wygląda jama brzuszna, były robione badania typu usg, TK jamy brzusznej?
Jeżeli chcesz więcej informacji to prosimy o wstawienie wyników typu TK, wtedy ocena jest bardziej precyzyjna, choć tutaj już wiadomo, że jest choroba zaawansowana z przerzutami odległymi, przykro mi.
zaniedbała napisał/a:
Mnogie guzy przerzutowe do OUN C79.3
Obrzęk mózgu
Dostała mama jakieś leki przeciwobrzękowe/sterydy?
Zaplanowane jest jakieś leczenie?, była wizyta u onkologa?, jest już jakiś dalszy plan?
zaniedbała mama jest w szpitalu czy w domu? Jeżeli w domu to pomyślcie jak najszybcie o zgłoszeniu mamy do hospicjum domowego. Choroba jest zaawansowana i taka pomoc będzie konieczna.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
marzena66, Tak, w szpitalu zrobiono mamie usg, wszystko było w porzadku ( to był 26.01.2018)
Mama przyjmuje ze sterydów Dexametazon 2x dziennie
Mama bedąc w szpitalu miała konsultację onkologiczną, odmówiła leczenia ( z dużej części zapewne z zespołu psychoorganicznego, spowodowanego przez obrzęk i krwawienie) ale obecnie jest wszystkiego swiadoma, mądrze myśli i na leczenie onkologiczne nie wyraża zgody.skoro taka jest decyzja mamy, nie namawiam jej na nic.
Natomiast chciałabym uzyskać jakąkolwiek pomoc, w kwestii doradzenia mi, co mam robić i jak postepować w tej sytuacji??
Mama czuje się dobrze, nie powiem że bardzo dobrze, meczy się ale rwie się do porządków przedświątecznych, jedyny problem jaki teraz jest, to strasznie opuchniete stopy.
W przeciagu tygodnia ze zgrabnych stóp, zrobiły się baloniki :(
Mama oprócz tego sterydu dostaje: Furosemid 40mg 1x1 (ale od 2 dni podaję jej 1x2-po konsultacji z lekarzem rodzinnym)
Polprazol 1x1
Kalipoz 1x1
Pramolan 2x1
Zmartwieniem są obecnie stopy, nie wiem czy to choroba tak postępuje, czy może ten steryd takie ma skutki uboczne?
Wzrok też się pogorszył, ale czytałam że to właśnie Dexametazon tak działa.
Do końca sama nie wiem, w związku z tym byłabym wdzięczna za odpowiedź.
Faktycznie kartę wypisu posiadam, są wszystkie wyniki, tylko problem z ich wklejeniem tutaj, a przepisywanie tego wszystkiego zajęłoby mi pewnie ładnych parę godzin :(
Ola Olka,
Mama jest w domu od 13 lutego, i w tym jest problem, boję się nawet nabąknąć mamie o hospicjum, boję się jej reakcji(wiem, mam znajomą w hospicjum, rozmawiałam z nią już, jesli będzie taka konieczność, załatwi od ręki)
W chwili obecnej, która trwa już ładne 3 tygodnie jest wszystko ok, wiem że lekarz z hospicjum i pielęgniarka to cudowne osoby i wiele by pomogły, chociaż w tej chwili to tylko problem opuchniętych stóp, a moja mama jest stanowcza, więc nie wiem jakby teraz na to zareagowała, obawiam się że nie fajnie, a nie chce jej psuć nastroju :( dopóki jest dobry. (wiem o hospicjum domowym, ale na to też trzeba wyrazić zgodę, nie chcę jej pogrążać)
Sama nie wiem co robić, spadło to na nas jak grom z jasnego nieba :(
Podpowiedzcie coś, cokolwiek, co robić odnośnie opuchlizny?
Jak postepować w tej chorobie, czy nas zaskoczy z dnia na dzień?
Bardzo sie boję :( Lekarz wypisując mamę ze szpitala 13.02, powiedział mi, ze mama jest nad grobem, ale tak nie jest dzieki Bogu, mama czuje się o wiele lepiej niż w szpitalu i zanim do niego trafiła.
Postaram się jakoś umieścić wyniki najważniejszych badań TK MRI i tp.
Witam, w końcu udało mi się znaleźć chwilę i przepisać badania jakie zostały wykonane w szpitalu:
2018 01 24
CT głowy (mózgo czaszki)
Wykonano badanie KT głowy w skaningu przegladowym w warstwach 2,5 mm.Cechy znacznego stopnia obrzęku półkul mózgu.
W obu półkulach widoczne są obrączkowate zmiany(przynajmniej 4) wielkości od 15 mm do 40 mm otoczone
strefami palczastego obrzeku. Wiekszość zmian znajduje się w lewej półkuli mózgu i powoduje ucisk i przemieszczenie
układu komorowego na stronę prawą (około 5 mm)
Nie stwierdza się cech krwawienia śródczaszkowego. Obraz TK przemawia za zmianami metastatystycznymi w róznicowaniu można
wziąć pod uwagę mnogie ropnie mózgu.
Pojedyncze drobne ogniska osteolityczne w kosciach czołowych.
2018 01 25
RTG klatki piersiowej PA w pozycji stojacej
Odwnękowo zacienienie o nieregularnych obrysach w polu górnym i srodkowym płuca prawego wlk ok 39x85mm
do dalszej planowanej diagnostyki TK. Nieco pogrubiały rysunek okołooskrzelowy w polu dolnym płuca prawego.
Wnęka lewa naczyniowa. Przepona wolna. Sylwetka serca rtg granicznej wielkości.
2018 01 26
USG przeglądowe jamy brzusznej
Watroba niepowiekszona, normoechogeniczna bez zmian ogniskowych. Pęcherzyk żółciowy bezkamiczy.
PŻW nieposzerzony, Trzustka nieposzerzona. Śleddziona niepowiększona. Nerki prawidłowej wielkości z zachowaną strukturą
bez zastoju i złogów. Pęcherz moczowy pusty. Aorta brzuszna nieposzerzona.
2018 01 26
Badanie MR głowy z kontrastem
Badanie wykonanao aparatem Avanto Siemans 1,5T. Zastosowano sekwence blade, tirm, f12d
, DWI i uzyskano obrazy T1 i T2- zależne w płaszczyźnie strzalkowej, poprzecznej i czołowej po dożylnej iniekcji paramagnetyku.
Badanie MR wykazało obecność mnogich zmnian najprawdopodobniej meta:w lewej okolicy potylicznej
4cm x 3,6cm x4,4cm- w lewj okolicy skroniowej 1,5cm srednicy,w prawej okolicy skroniowej 3mm średnicy,
w prawej okolicy potylicznej 1,1cm średnicy, w prawej okolicy czołowej 2,1cm średnicy, w lewej okolicy
czołowo-ciemieniowej ok 6-7 drobnych ognisk wielkości od 2mm do 5mm, w prawej okolicy ciemieniowej przystrzałkowo
drobne ognisko ok 3 mm średnicy, w lewej okolicyczołowej 2,6cm x 1,9 cm x 1,9 cm.
Opisane ogniska ulegaja obraczkowatemu wzmocnieniu kontrastowemu po dozylnym podaniu paramagnetycznego
środka kontrastowego. Wieksze ogniska (prawa okolica czołowa, lewa okolica czołowa, lewa okolica skroniowa, lewa okolica potyliczna)
otoczone są strefą palczastego obrzeku. Widoczny efekt masy w postaci ucisku tylnej części trzonu, rogu potylicznego i trójkata lewej
komory bocznej. Ogniska naczyniopochodne okołokomorowo oraz obwodowo w lewej półkuli móżdzku.
2018 02 01
CT głowy (mózgo czaszki)
Wykonano badanie głowy w skaningu przegladowym w warstwach 2,5 mm. Badanie kontrolne-poprzednie z dnia 24 01 2018.
W porównaniu z badaniem poprzednim widoczne obszary krwotoczne w opisywanej poprzednio zmianie Tu w płacie potyliczno lewym-krwawienie do guza.
Poza tym obraz struktur mózgowia jak w badaniu poprzednim.
2018 02 05
CT klatki piersiowej
Wykonanao badanie KT klatki piersiowej w warstwach 2,5 mm skaningu przegladowym i po i.v. podaniu srodka cieniujacego.
W płucu prawym centralnie w płacie głownym zmiana o charakterze npl wlk około 53x49x52mm.
Zmiana przylega do śródpiersia, do ŻGG do górnego bieguna wneki prawej z naciekaniem tętnicy górnopłatowej prawej.
Zmiana łaczy się z pakietem węzłowym we wnęce prawej wlk ok 37x33mm. Powiększone węzły chłonne
przedostrogowe prawe do 22mm, podostrogowe do 18mm. Płyn w zachylkach śródpiersia.
2018 02 06
Bronchofiberoskopia+EBUS
Krtań, tchawica w normie, ostroga główna ostra, centralna. Dostępne badaniem drzewo oskrzelowe drożne. Bronchoaspirat na BK i BACTEC.
Ocena EBUS: LN gr. 4P 30/25 mm-TBNA (CB1/c/l)
Wynik badania bronchoskopi jak przedstawiłam w pierszym poscie.
Proszę Was o pomoc w dalszym pstepowaniu, jestesmy w tym same, nie wiem czy dobrze:(
zaniedbała załączone przez ciebie wyniki w sumie potwierdzają tylko to o czym już pisałyśmy. Stan choroby u mamy jest zaawansowany i niestety żadne leczenie poza objawowym nie wchodzi tu w grę.
zaniedbała napisał/a:
Mama jest w domu od 13 lutego, i w tym jest problem, boję się nawet nabąknąć mamie o hospicjum, boję się jej reakcji
Wiem że to bardzo ciężko ale myślę że musisz mamę jakoś przekonać, może powiedz że po prostu lekarz będzie odwiedzał ją w domu bo to wygodniejsze i nie trzeba czekać na wizyty? Pomoc hospicju wydaje mi się w waszym przypadku konieczna szczególnie że piszesz:
zaniedbała napisał/a:
jestesmy w tym same,
Przykro mi bardzo że sytuacja jest taka ciężka.
Trzymaj się pozdrawiam serdecznie.
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
zaniedbała,
Niestety choroba jest już zaawansowana, nie ma przerzutów w jamie brzusznej ale zmiany są w płucach, zmiany są w OUN, zmiany są w węzłach chłonnych, choroba będzie postępowała. Jeżeli stan mamy pozwoli to tylko radio i chemioterapia tylko paliatywne, już nie wyleczy mamy, tylko poprawi Jej komfort życia, koniecznie sterydy żeby zapobiec obrzękom mózgu, uważaj bo mogą się pojawić ataki padaczki, bądź czujna i przygotowana. Koniecznie załatw skierowanie pod opiekę Hospicjum domowego i to szybko załatwiaj, mamie i Tobie będzie potrzebna pomoc fachowców a tylko hospicjum jest w stanie odpowiednio zabezpieczyć.
Dziękuję Wam za porady, wiem ze Hospicjum oferuje wspaniała pomoc, ale zastanawiam się czy to jeszcze nie za wcześnie, mama czuje się w miarę dobrze oprócz opuchniętych nóg nic jej nie dolega.
Bierze steryd, z pamięcią wszystko dobrze, rozmawia i myśli zupełnie jak osoba zdrowa.
Może ktoś z Was poradzi mi coś na opuchnięte stopy?
Mama bierze Furosemid, ale jak widać niewiele pomaga:(
zaniedbała, nawet jeśli teraz jest za wcześnie to weź pod uwagę, że na objęcie opieką hospicjum trzeba czekać. Możecie zrobić tak, że mam zostanie zgłoszona, a wizyty będą póki co ograniczane do Waszych potrzeb. Żeby się później nie okazało, że pomoc jest Wam nagle potrzebna, a dopiero ją załatwiacie. Poza tym stan mamy może się w każdej chwili zmienić - czego oczywiście nie życzę, ale przy nowotworze trzeba być przygotowanym na wszystko.
_kasia*, Dziękuje Ci za odpowiedź.
Rozmawiałam z mama kilka dni temu próbując ja namówić na lekarza z Hospicjum, niestety nie było to proste, mama zgodziła wstępnie ale decyzję ma podjąć po świętach.
Problem jak widzę narasta, nogi(jedna z nóg jest nie tylko opuchnięta ale też czerwona, 2 dni temu wystąpił też wylew na tej nodze) i twarz są bardzo opuchnięte, masujemy mamie nogi, trochę pomaga, ale od kilku dni mama narzeka na ból nogi i pleców. Mimo bólu nie mogę jej w żaden sposób pzetłumaczyć by chociażby wezwać lekarza rodzinnego, widzę że cierpi, ale za wszelką cenę jak zauważyłam nie chce nic z tym zrobić przed swiętami.
Widzę też że zaczyna podsypiać w dzień, nie wiem czy ze względu na ból czy też może coś zaczyna się dziać nowego w głowie??
Nie wiem co mam robić, czasami mam ochotę na nia nakrzyczeć, bo widzę że jest źle i muszę na to patrzeć, a nie daje sobie pomóc w żaden sposób, za każdym razem odpowiedź tylko:'daj mi spokój, nie chcę i koniec"
Zrobiła się strasznie złośliwa, nigdy taka nie była, dogryza każdemu, mówi że jesteśmy wredni, ze chcemy się jej pozbyć, oddać do szpitala i sobie bimbać, nie wiem skąd się to bierze u niej, nigdy taka nie była :(
Nie wiem co mnie czeka. ale jak widzę bedzie ciężko przekonać moją mamę do odwiedzin lekarza, który na chwile obecną byłby już bardzo potrzebny.
Widzę w Twojej mamie moją.
Nogi były bardzo opuchnięte, nie pomagalo nic: okłady z liści kapusty, ocet winny, maści.
Moim zdaniem nie powinnaś czekać z decyzja o hospicjum, pomogą, zbadają, podpowiedzą
i to w domu, mama nie będzie musiała nadwyrężać nóżek.
Podsypianie, obrzęk nóg... choroba atakuje coraz bardziej.
Przykro mi.
Mimo to życzę wam Cudownych Świąt.
[ Dodano: 2018-04-02, 09:39 ]
Jeśli chodzi o te dziwne zachowania nazwijmy to wrednością, moja mama też tak miała.
To choroba tak zmienia naszych bliskich.
_________________ Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
Zrobiła się strasznie złośliwa, nigdy taka nie była, dogryza każdemu, mówi że jesteśmy wredni, ze chcemy się jej pozbyć, oddać do szpitala i sobie bimbać, nie wiem skąd się to bierze u niej, nigdy taka nie była :(
To wszystko wynik choroby, przyjmowania leków/sterydów, zmienia to wszystko naszych bliskich.
Dużo cierpliwości życzę i namawiajcie na lekarza bo pomoże Wam wszystkim a przede wszystkim mamie..
bogdusia, dziękuję Ci serdecznie za odpowiedź, nie mogę znaleźć wątku Twojej Mamy, podaj prosze namiary.
Dzisiaj załatwiłam skierowanie do Hospicjum, nic n ie mówiłam mamie, ale ważne że to jest i na przyszły tydzień pojadę mamę zapisać, bez jej wiedzy, trudno.
Codziennie masujemy nogę i powiem Wam, że różnica kolosalna, noga pomalutku wraca do normy a skóra zrobiła sobie ujście wody i kropelkami uwalnia obrzęk
Oby tak było jak najdłużej.
marzena66, Wiem, że tak powinnam zrobić, natomiast decyzja nie jest prosta i wymaga mamy zgody, tak czy inaczej na dłuższą metę nie podziałam :( Zapiszę mamę, ale tylko to mogę zrobić, dopóki mama jest świadoma( i to bardzo-dzięki oby tak dalej)
Myślę, że tutaj tylko i wyłącznie sterydy szkodzą-i-pomagają :(
Szkodzą bo mają wiele skutków ubocznych, a pomagają na obrzęk, tak sobie to tłumaczę.
Jeśli chodzi o sam nowotwór i jego przerzuty to nic się nie dzieje, nic nie zauważyłam, całe szczęście
Plecy po zastosowaniu maści, też przestają boleć, czyli wszystko ma się w miarę dobrze .
Jutro tzn już dzisiaj moja mama jedzie na działkę...to sie będzie działo wszyscy po kontach rozstawieni i grabie przydzielenie....hehe
Dziękuję Wam za odpowiedzi i proszę o kolejne , wdzięczna :*
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum