Damian, Twój tato już najprawdopodobniej odchodził kiedy trafiliście do szpitala z tak niskim ciśnieniem, kiedy pojawiło się u Was hospicjum to u taty można podejrzewać, że była agonia, poty, plamy, nieprzyjmowanie pokarmów/picia, ta kroplówka była niepotrzebna. Trochę to odchodzenie taty było przerywane. Wiem, że jeszcze mamy nadzieję, wiem, że próbujemy ratować ale przy takich objawach jakie miał tato lepiej zapewnić spokój, ciszę, nie ruszać, bo odchodzenie jest cały czas zaburzane, dostarcza dodatkowego cierpienia a i tak nic już nie jest w stanie pomóc.
kukiz87 napisał/a:
może tata nie chciał odejść przy nas ?
Tato odchodził już od Was od paru dni i przyszedł w tym momencie ostateczny moment. Niepotrzebne były dla taty już te szpitale, ale w takich sytuacjach nie myślimy logicznie tylko ratujemy co niestety się nie udaje.
kukiz87 napisał/a:
Jest mi cholernie przykro i żal , bo może gdyby nie ten szpital tata był żył teraz jeszcze ,
Wydaje mi się, że nie, przynajmniej objawy, które opisałeś wskazywały już na samym początku o odchodzeniu taty. Nie dało się już nic zrobić.
kukiz87 napisał/a:
Powiedziałem tacie chwile po 20 że go kocham i że jest najlepszym tatą na świecie , trzymając go za reke miałem wrażenie że próbował ścisnąć moja dłoń.
I w ten sposób pożegnaliście się ze sobą. Tato czuł/wiedział, że jesteś z Nim, że opiekujesz się Nim i że może być z Ciebie dumny bo kochasz Go, co mu powiedziałeś i że spełnił cudownie się w roli ojca bo syn mu to powiedział twierdząc, że jest najlepszym tatą na świecie. Tato to słyszał na pewno, bo dał Ci znak ściskając lekko Twoją dłoń. Tato teraz z góry patrzy na Ciebie i jest dumny z syna i wie, że zrobiłeś dla Niego wszystko co mogłeś.
Bardzo mi przykro, że tak się potoczyły Wasze losy ale póki będziesz miał tatę w sercu, zawsze będzie obecny w Twoim życiu.
Dużo sił na kolejne dni, bo będą niestety ciężkie.
Dziękuje wam bardzo za miłe słowa naprawde , Marzena pewnie masz racje bo juz z siostrą i mamą tak rozmawliśmy właśnie że już było wtedy żle jak trafił w poniedziałek do szpitala , że wtedy mogło się to wszystko już zacząć , Tata wtedy jeszcze powiedział będąc w szpitalu że chce do domu bo w poniedziałek umrze , i naprawde nie wiele brakło do tego poniedziałku. Dziękuje wam za wsparcie naprawde jestescie kochani
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie mniej zalu do nikogo, jak Marzena napisala Tata w momencie trafienia do szpitala z niskim cisnieniem juz odchodzil, rak juz wtedy rozpoczol ostatnie starcie.
Przyjmij wyrazy wspolczucia, strasznie mi przykro.
_________________ NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
Dziś mineło 5 miesiecy jak Taty już nie ma , nie potrafię się dźwignąć do góry , chociaż jestem dojrzałym dużym facetem to przeżywam to jak dziecko... Jestem u taty co dzień , rozmawiam z tatą , wiem że mnie słyszy i widzi...
kukiz87,
Nie ma jakieś określonego czasu kiedy przychodzi ukojenie, jeden szybciej wraca do równowagi u innych potrzeba więcej czasu, mówi się, że najdłużej przechodzimy żałobę w ciągu dwóch lat ale to tylko teoria, praktyka jest różna. Musisz znaleźć swój sposób na smutek i zaakceptować, że musisz to przeżyć, bo jest to dla każdego ogromna trauma, która odbija się na naszej psychice.
Trzymaj się, kiedyś przyjdą lepsze dni, zapewniam.
Dziś mineło 5 miesiecy jak Taty już nie ma , nie potrafię się dźwignąć do góry
Nie wymagaj od siebie za dużo, 5 miesięcy to "pryszcz". Poczekaj, przepuść żałobę przez siebie - przyjdzie czas, że zaczniesz wynurzać się z "kokonu", który teraz oddziela Cię od świata.
Za miesiąc miną dwa lata od śmierci mojego Taty, w święta minęło 1,5 roku od śmierci Mamy... I choć czas rzeczywiście pomógł zaleczyć rany, to ból - może mniej intensywny - wciąż jest, o tęsknocie nie wspominając. Podobno kiedyś przestaje boleć zupełnie. Może za rok, może za dwa, może za pięć? Nie potrafię sobie tego wyobrazić, ale czekam cierpliwie.
Tobie też tej wiary i cierpliwości życzę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum