Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=
Witam,
błagam pomocy.
U mojej 23-latniej siostry z pierwszego wycinka wyszedł wynik: maiori epithelii gradus cin III
z prośbą o powtórzenie badania z uwagi na niewielki wycinek i wiek pacjentki.
dziś odebraliśmy wynik z drugiego wycinka : foci carcinomatosi planoepitheliale g2
do kogo na śląsku kierować się po pomoc?
dodam, że od 3 lat jest pod stałą opieką ginekologa i nic wcześniej nie wyszło,,,,
dziękuję za odpowiedź,,,
niestety lekarz, który wcześniej ją prowadził nie robił żadnych badań poza usg przy każdej wizycie, na którym oczywiście w obraz był prawidłowy i wypisywaniem recept na tabletki:/
w historii nie ma wzmianki o jakichkolwiek innych badaniach, poza mierzeniem endometrium ( 6mm) - ostatni wynik 1mm.
w czasie cytologii (oczywiście w innym gabinecie) dostała mocnego krwotoku - wynik nie wyszedł
przy pierwszym wycinku również.
od tego czau minęły 4 tygodnie - nadal krwawi:/
lekarz w szpitalu, w którym pobierano jej pierwszy wycinek powiedzał,że szyjka jest ponad dwukrotnie powiększona.
[ Dodano: 2012-07-03, 20:51 ]
mam jeszcze jedno pytanie - jakie dodatkowe badania powinny zostać przeprowadzone aby uniknąć histerektomii (niestety tym straszono nas obecnie w szpitalu w częstochowie)
Generalnie nie jest dobrze. Siostra trafiła pod skrzydła dr Olejek, zrobiono min. PET, rezonans, inne podstawowe badania. Wczoraj miała mieć przymiarkę maski przed radio. niestety z mocnym krwotokiem trafiła do szpitala miejskiego. w przeciągu doby sytuacja powtórzyła się kilkakrotnie. obecnie pod kroplówkami, przetaczają jej krew. We wtorek miała zacząć się radioterapia. Niestety poinformowano nas że w tym stanie jej nie przyjmą, bo muszą ją ustabilizować. nie wiem jak mogę pomóc. wierzę,że jednak wiedzą co robią. że nie będzie za późno.
czy przy tak silnych krwotokach nie mogą zrobić nic więcej poza przetoczeniem??
podają jek glukozę, nie je, nie pije, traci przytomność,
przy przyjęciu na oddział wyniki morfo były w dolnej granicy normy - następnego dnia rano silna anemia-HGB 6.dziś przetoczyli jej 2l - zaczyna kontaktować, krwotoki jednak nie ustają,,,,
Kiedy ja leżałam w szpitalu po operacji, na sali obok leżała kobieta z silnymi krwotokami z powodu raka szyjki macicy.
Była bardzo słaba, niekontaktowa,również przetaczano jej krew. Naświetlania zaczęto dopiero kiedy opanowano krwawienie. To było 1,5 roku temu. Do dziś żyje i ma się nieźle.
Kasieńko, nie umiem Ci odpowiedzieć, czy można zrobić coś więcej- nie jestem lekarzem. Mogę tylko trzymać kciuki za Twoją siostrę, żeby szybciutko doszła do siebie.
Dziękuję Wam za dobre słowo.
Dziś tochę lepiej. HGB skoczyłą do poziomu 7 - pomogła krew z krzyżówki i płytki. Krwotoki jednak nie ustają i to nas bardzo martwi. Jeden z lekarzy zaproponował podwiązanie odsłoniętych naczyń krwionośnych ale dr z CO nie wyraził zgody. We wtorek mają ją transportować do Gliwic.
Dzisiaj sama nie wiem co napisać. Sis dzisiaj przeszła załamanie, jest w bardzo złej kondycji psychicznej. Dziad okazał się silniejszy, mocno agresywny. Rokowania są niestety średnie.
[ Dodano: 2012-08-01, 12:43 ]
wczoraj Sis miała pierwszą brachyterapię,
dziś pomimo tego, że w nocy znowu był krwotok rozpoczęto radio - nie wiem czemu bez maski, lekarz prowadzący nie jest zbyt skory do udzielania jakichkolwiek informacji...nie wiem czy to dobrze, czy źle...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum