Witam.
Choć nikt tu ostatnio nie zagląda, to jednak po raz kolejny bardzo Was proszę o pomoc
Dziś mama wróciłaze szpitala. Okazało się, że operacji jednak nie będzie, bo jak powiedział lekarz jest to zmiana niemożliwa do usunięcia. Zrobiono mamie TK, RTG i EKG.
Mama dostała też dziś pierwszą chemię. Kolejną ma dostać za trzy tygodnie i po kolejnych trzech jeszcze jedną. Później lekarz powiedział, że porobią jej znowu badania i wtedy zobaczą czy to coś pomogło.
Oto wazniejsze informacje z dzisiejszego wypisu:
Rozpoznanie kliniczne:
Zasadnicze-Cykle chemioterapii nowotworów
Współistniejące- Rak trzonu macicy. Przerzuty do obu jajników. CS III. Stan po zabiegu usunięcia macicy, jajników i jajowodów 07.12.2010. Rozsiew do płuc i wątroby. CS IV. W trakcie chemioterapii.
TK jamy brzusznej i miednicy (bez i z kontrastem).
Opis badania: U podstawy płuc, ogniska meta do 15mm w s.8 prawym.
W wątrobie nieliczne hipodensyjne ogniska meta ( do ok. 21x21mm i 30x15mm)w s.6 pod torebką tylną.
Dodatkowa śledziona średnicy ok. 9mm.
Pozostałe narządy jamy brzusznej w normie.
Węzeł przyaortalny po stronie lewej(ponizej naczyń nerkowych)-21mm. Poza tym węzły okołoaortalne niepowiększone.
Nadnercza niepowiększone.
Stan po wycięciu narządu rodnego.
Asymetryczne pogrubienia mięśnia dźwigacza odbytu na skutek obecności egzofitycznego obszaru o wymiarach ok. 20x13mm po stronie lewej(w obrębie krocza).
Nieregularny obszar płynowy w miednicy, nieco po stronie prawej(powyżej pęcherza)-85x75mm. Nieostry obrys oraz widoczne w nim koliste ogniska wzmacniające się po kontraście sugerują obszar meta.
Pomiędzy odbytem i lożą narządu rodnego owalne ognisko meta o wymiarach ok. 57x40mm.
Mnogie, podobne obszary widoczne są w loży prawych przydatków oraz powyżej, obustronnie, przy petlach jelitowych i przy naczyniach biodrowych(meta?węzły?).
Kości w badanym zakresie bez cech meta.
Zastosowane leczenie:
Leczenie CHTH wg schematu- PC seria 1
Przy następnym pobycie w szpitalu mama będzie miała zrobioną scyntygrafię kości.
Zapisali mamie lek przeciwwymiotny Atossa.
Wiem, że nie jest dobrze
. Lekarz powiedział, że jest zaskoczony tempem rozsiewu.
Bardzo proszę Was o przetłumaczenie nam tego wyniku badania. Powiedzcie nam proszę czego powinniśmy się teraz spodziewać? Czy w/g Was jest szansa, że ta chemia mamie pomoże? Lekarz powiedział mamie, że jesli to nie pomoże to już nie ma dla mamy innych opcji leczenia. Jakie skutki uboczne po tej chemii mogą u mamy się pojawić. na co zwrócić uwagę. Czytałam, że ludzie biorą również jakieś leki osłonowe na żołądek, ale mamie nic nie dali takiego. Czy Nutridrinki mamie w czymś pomogą, polepszą samopoczucie?
Co jeszcze możemy dla mamy zrobić aby czuła się dobrze?