U mojej mamy (64l) został zdiagnozowany rak zagięcia esiczo-odbytniczego naciekający macicę C19. Zanim jednak zadam ważne dla mnie i mamy pytania przepiszę najpierw wszystkie informacje, które posiadam (diagnoza, badania, operacja i wyniki).
Dodam, że wyniki histpat odebrałyśmy przedwczoraj i na 31 października mamy wyznaczoną pierwszą wizytę w IO Gliwicach.
A więc tak:
11.09.2012r (pobyt na oddziale gastroenterologii, gdzie wykryli guza).
USG jamy brzusznej 05.09.2012r
Wątroba powiększona 136 mm w linii środkowo-obojczykowej w wym. AP o jednorodnej, wzmożonej echogeniczności miąższu. Pęcherzyk żółciowy echoujemny. PŻW 4 mm, ŻW 8 mm, DŻW nieposzerzone
(co oznaczają te skróty?). Trzustka niewidoczna, przesłonięta przez gazy jelitowe. Śledziona o wym. 83x34 mm, jednorodna echogenicznie. Nerka prawa o prawidłowej granicy korowo-rdzeniowej, bez cech kamicy i zastoju, z echoujemną przestrzenią w części korowej o śr. 9,5 mm. Nerka lewa o prawidłowej granicy korowo-rdzeniowej, bez cech kamicy i zastoju. Aorta brzuszna widoczna fragmentarycznie. Pęcherz moczowy o gładkich obrysach ścian, transsoniczny.
TK miednicy mniejszej 07.09.2012r
(badanie wykonano po doustnym oraz przed i po dożylnym podaniu środków kontrastowych). Torbiele korowe w obu nerkach. Blaszki miażdzycowe w aorcie brzusznej i tętnicach biodrowych. W uwidocznionej części przestrzeni zaotrzewnowej powiększonych węzłów chłonnych nie stwierdza się. Pęcherz moczowy o gładkich ścianach. Macica w przodozgięciu, niepowiększona, jednorodna.
W obrębie esicy i odbytnicy na dł. ok 10 cm obecność wałowatego nacieku ściany jelita z dość znacznym zwężeniem światła. Opisywana zmiana wzmacnia się po kontraście, obejmuje tylko ścianę jelita, bez naciekania sąsiednich narządów. W jej sąsiedztwie pojedyncze, powiększone węzły chłonne. Miednica kostna bez cech destrukcji.
Zdjęcie RTG płuc 05.09.2012r
Pola płucne bez zmian ogniskowych. Serce w normie. W łuku aorty blaszki miażdżycowe.
Kolonoskopia z biopsją 06.09.2012r
Per rectum zwłókniałe zewnętrzne żylaki odbytu. W odbytnicy na głębokości 16 cm egzofityczny naciek o nierównej powierzchni, obejmujący cały obwód jelita, zawężający jego światło i nie pozwalający na dalsze wprowadzenie instrumentu. Pobrano wycinki do badania histopatologicznego.
Wynik:
Foci adenocarcinomatosi
--- Tak więc mamę wypisano do domu 11 września, a 17 września miała stawić się na oddział chirurgii onkologicznej do planowanej operacji, do której specjalnie ściągali profesora z krakowskiego instytutu onkologii, bo jak stwierdzili - operacja będzie rozległa, trudna i poważna z racji zaawansowania nowotworu.
17 września mama stawiła się na chirurgie onkologiczną i przed operacją miała wykonane ponowne badania. Oto ich treść i wyniki:
TK brzucha z kontrastem 18.09.2012r
Jamy opłucnowe wolne od płynu, a widoczny miąższ płucny bez zmian ogniskowych.
Wątroba powiększona o obniżonej densyjności
(co to znaczy?). Na pograniczu lewego i prawego płata stwierdza się obszar o znacznie obniżonej densyjności, wielkości 79x65 mm - ognisko stłuszczeniowe
(co to znaczy?).
Drogi żółciowe nieposzerzone. Pęcherzyk żółciowy o jednorodnej gęstości. Trzustka, śledziona, nadnercza bez zmian. Aorta brzuszna nieposzerzona, z blaszkami miażdzycowymi. Obie nerki prawidłowej wielkości, bez cech zastoju i kamicy, wydzielają i wydalają mocz jednoczasowo. W części korowej obu nerek drobne torbiele - największa w nerce prawej śr. 15 mm. Powiększonych węzłów chłonnych oraz zmian destrukcyjnych w kośccu nie stwierdza się.
Skserowany protokół operacji 19.09.2012r
(to jest napisane odręcznie i kilku wyrazów nie potrafię rozszyfrować, niestety).
Cięciem pośrodkowym dolnym otwarto jamę brzuszną. W wątrobie, na granicy płatów od strony wnęki guz 8-10 cm. Pobrano mikrowycinki z guza.
W zagięciu odbytniczo-esiczym guz 10 cm przechodzący na macicę i lewe przymacicze. Zidentyfikowano moczowody, podwiązano i przycięto ......... esicę (nie mogę rozszyfrować wyrazu). Typowo wycięto odbytnicę z mazorektum w bloku z macicą i przydatkami. Kikut pochwy pozostawiono otwarty - wprowadzono dren Petzera. Kikut odbytnicy zamknięto staplerem typu TA60.3.5, a następnie zespolono koniec do końca (?) z kikutem esicy staplerem CDH 33. Zespolenie dobre, .......... (nie mogę rozszyfrować wyrazu), bez napięcia, szczelne (próba powietrzna). Kontrola lewostronna materiału operacyjnego i ułożenia jelit (?). Brzuch zeszyto warstwowo.
No i teraz chyba najważniejsze: wyniki histopatologiczne z przeprowadzonej operacji, które z mamą odebrałyśmy przedwczoraj.
Wynik histopatologii pooperacyjnej:
Rozpoznanie kliniczne: Ca rectosigmoidei infiltratio uteri
Opis makroskopowy i rozpoznanie histopatologiczne:
>> Makrowycinki z wątroby
Dwa walcowate fragmenty tkankowe szarobiałe długości do 1,5 cm i średnicy do 2 mm. Miąższ wątroby z gęstymi naciekami z komórek limfoidalnych
(co to są komórki limfoidalne?).
>> Odbytnica z narządem rodnym i częścią esicy:
Fragment jelita grubego długości 14 cm z przylegającym narządem rodnym, który z okolicą ujścia wewnętrznego zrośnięty jest z surowicówką jelita. W odległości 4 cm od marginesu I i 5 cm od marginesu II światło jelita zamknięte jest przez niemal okrężny naciek zajmujący jelito na długości około 6 cm naciekający tkankę tłuszczową.
2-3) jelito margines I
4-5) jelito margines II
6-10) guz z uchyłkiem (jeden pełny przekrój)
11) guz z marginesem radialnym.
Macica z przydatkami bez częsci pochwowej o wymiarach 5,5 x 3,4 x 3 cm w tym kanał długości około 2 cm.
12-15) zrost maciczno-jelitowy
16) margines dystalny kanału
17-18) trzon macicy - błona śluzowa wąska, w świetle polip
19) jajnik prawy wielkości 2 x 1 x 0,6 cm z jajowodem długości 5 cm
20) jajnik lewy wielkości 2,5 x 1x 0,7 cm z jajowodem długości 7 cm
21) ściana mięśniowa o zachowanej budowie trzonu macicy
22) jelito poza guzem makroskopowo bez zmian
23-24) węzły w rzucie guza
25) węzły poza guzem.
2-5) Hyperaemia. Tela neoplasmatica absenta.
6-10, 11) Adenocarcinoma mediocre differentiatum (G2) exulceratum.
Guz średnicy 6 cm z martwicą. Nacieki nowotworowe w ścianie jelita oraz w tkance tłuszczowej okołojelitowej. Brak nacieków nowotworowych w marginesie radialnym i błonie surowiczej.
12-15) W obrębie zrostu tkankowego obfite ropne nacieki zapalne. Brak nacieków nowotworowych na ścianie macicy. W błonie śluzowej kanału szyjki torbiele Nabotha.
16) Cervicitis chronica. Ovula Nabothi. Foci calcificati.
17-18) Atrophia cystica endometrii. Polypus glandularis endometrii. Myometritis chronica.
19) Hyperaemia. Infiltratio inflammatoria chronica.
20) Cystis ex inclusione ovarii. Infiltratio inflammatoria chronica.
21) Myometritis chronica. Atrophia cystica endometrii. Polypus glandularis endometrii.
22) Hyperaemia.
23-24, 25) Lymphonoduli (9) sine metastasibus.
Margines odbytnicy ze staplera:
Fragment jelita szerokości około 0,7 cm zaszyty staplerem, makroskopowo bez zmian.
26) przekroje podłużne.
26) Hyperaemia. Diverticuli parvi. Tela neoplasmatica absenta.
Zdaję sobie doskonale sprawę, że tego jest dużo do przeczytania, niemniej jednak uważam, że jeśli proszę Was o pomoc i interpretacje, to potrzebujecie wszystkich możliwych informacji.
Nie wiem tylko czemu mamie nie oznaczyli markerów CEA. Oznaczyli jej tylko CRP (16.4 mg/l), ale było to podczas pierwszej hospitalizacji. Na chirurgi przed operacją ani po nie oznaczyli nic.
Podam jeszcze tylko podstawowe wyniki badań z krwi, jakie wykonali po operacji:
- glukoza (22.09.2012) - 6 mmol/l
- K w surowicy (22.09) - 4,2 mmol/l
- kreatynina we krwi (22.09) - 57 ummol/l
- morfologia (22.09) - WBC 17 K/uL, HGB 11,7 g/dl, RBC 3,53 M/uL, HCT 31,7 %, MCV 90 fL, MCH 33 pg, MCHC 36,7 g/dl
- NA w surowicy (22.09) - 144 mmol/l
- płytki krwi (17.09.2012r) - PLT 344 K/uL, MPV 8,7 fL
No i to chyba wszystko.
Po operacji, kiedy weszłam do pokoju lekarskiego usłyszałam tylko "No przykro mi bardzo, ale w wątrobie znaleźliśmy guz - nie wiadomo, czy to nie jest przerzut. Nowotwór naciekał macicę więc ją wraz z przydatkami musieliśmy wyciąć. Trzeba czekać na wynik".
Do Gliwic mamy termin dopiero na 31 października, a do tego czasu zwariuje z nerwów, niepewności i strachu o mamusię
Pomimo tego, iż minęły ponad 3 tygodnie od operacji mama w dalszym ciągu czuje się źle, nie ma czucia toteż wypróżnia się samoistnie. Kiedy poinformowałam lekarza o dolegliwościach bólowych podczas oddawania stola oraz o jego "nietrzymaniu", usłyszałam oschłą odpowiedź "coś za coś" - chyba miał na myśli to, że udało się zespolić jelito i nie ma stomii.
Niech mi ktoś wytłumaczy wynik po łacinie. Co tam pisze o tej wątrobie? Co z węzłami chłonnymi? Czyste? Zajęte? Jakie w tej sytuacji mogą w Gliwicach zaproponować dalsze leczenie? Chemia? Naświetlania? Czy może coś jeszcze innego? No i jakie są rokowania? Od lekarza dowiedziałam się, że była to operacja rozległa, ale radykalna.
Dodam, że 8 lipca zmarł nagle mój tatuś (zawał), mama nie otrząsnęła się po śmierci taty, a tu niedługo później diagnoza: RAK. Mama jest załamana podwójnie, mówi, że tata ją woła do siebie, że brakuje mu przy sobie mamy
Jak to piszę to łzy mi same lecą. Jestem jedynaczką, nie chcę stracić mamy. Tylko Ona mi została