Dzięki, że pamiętasz o nas.
My też o Tobie myślimy, często zaglądam do Twojego wątku.
Mam nadzieje, że wyjazd pomógł Ci i jesteś już w dobrej formie - fizycznej i psychicznej.
Mąż pomału dochodzi do siebie, choć nadal mocno boli go w środku, a to już miesiąc od operacji. Jak długo Ciebie bolało ? Niektórzy piszą, że już po 2-3 tygodniach było OK, ale chyba raczej młodsze osoby i jakieś odporniejsze. Może częściowa nefrektomia powoduje większy ból ?!
Wyniki histopatologii kompletnie zaskakujące. Trudno było na początku w to uwierzyć, że to ta onkocytoma, taka rzadka, to jakiś "fuks", wszyscy mówili o czymś innym..
Mąż oczywiście bardzo cieszy się, że to łagodna postać nowotworu, ale przeżycia i operacja zostawiły jednak ślad w psychice i osłabiły organizm.
Może to też osłabienie pooperacyjne, albo coś po narkozie, bo jest nadal bardzo wrażliwy.
Czasami ma takie stany, szczególnie wieczorem, że odczuwa jakby mu się "wszystko trzęsło w środku", bardzo źle sypia, lekarz dal mu tabletki nasenne.