Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak piersi - rekonstrukcja po mastektomii |
halinka
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 14779
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-07-29, 20:13 Temat: Rak piersi - rekonstrukcja po mastektomii |
Dzięki za odpowiedzi.
Argumentacja pani doktor wcale mnie nie przekonuje...
Będę czekać na dalsze relacje, bo naprawdę mnie to ciekawi, choć u mnie to już musztarda po obiedzie. |
Temat: Rak piersi - rekonstrukcja po mastektomii |
halinka
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 14779
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-05-14, 17:43 Temat: Rak piersi - rekonstrukcja po mastektomii |
Moniko, czekam na wieści |
Temat: Rak piersi |
halinka
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 17848
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-05-08, 22:22 Temat: Rak piersi |
Ja bym się raczej zdecydowała na tę Bydgoszcz. Trzy tygodnie tu już raczej niewiele zmienią i nie przesądzą, a jeśli tam są lekarze bardziej kompetentni (nie mylić z "mili i sympatyczni"), to całe leczenie może być skuteczniejsze (wiem z własnego doświadczenia)
Ale oczywiście decyzja należy do Was. Jaka by nie była - nadal trzymam kciuki. |
Temat: Rak piersi |
halinka
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 17848
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-05-08, 12:32 Temat: Rak piersi |
Co się stało, to się nie odstanie. Teraz ważne jest szybkie i kompetentne dalsze postępowanie.
Razem z Tobą czekam na informacje i przytulam mocno |
Temat: Rak piersi - rekonstrukcja po mastektomii |
halinka
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 14779
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-04-27, 20:27 Temat: Rak piersi - rekonstrukcja po mastektomii |
Mam pytania: -
- jak dużą pierś odtwarzasz?
- ile czasu minęło od mastektomii?
- po jakim leczeniu uzupełniającym jesteś?
- koszt tego systemu jest "do uzbierania" - czyli jaki? (to chyba nie jest jakaś tajemnica?)
Jestem bardzo ciekawa ostatecznego efektu, bo tak prawdę mówiąc, coś nie dowierzam w te zdjęcia. I zastanawia mnie, jak to możliwe, że takiego wspaniałego systemu, sprawdzającego się rzekomo nie od wczoraj, lecz od 10 lat, nie stosuje żaden z renomowanych, dużych, doświadczonych i chętnie rozwijających się ośrodków w Polsce (ani centra onkologiczne, ani oddziały chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej)...
No ale oczywiście życzę Ci jak najlepiej
PS. Jestem obustronną Amazonką, obustronnie zrekonstruowaną. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
halinka
Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 29455
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-04-26, 21:17 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
Tak - to właśnie jest najważniejsze.
Będę trzymać kciuki |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
halinka
Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 29455
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-04-26, 21:02 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
Niestety, nikt za Was decyzji podjąć nie może...
Według mnie radioterapia to niezbyt uciążliwe leczenie, szczególnie jeśli nie trzeba dojeżdżać, tylko można spędzić cały ten okres na oddziale (tak miałam ja), więc tego się nie obawiajcie.
Mnie też nęciło oszczędzenie piersi (drugiej, pierwszą straciłam w całości kilka lat wcześniej), ale ostatecznie "dla własnej spokojności" zdecydowałam się na odjęcie - i też nie żałuję. Mnie było może łatwiej, bo potrafiłam już żyć bez piersi. Dodam, że obie już zrekonstruowałam (i są ładniejsze niż przedtem )
Nie chcę zniechęcać Was do decyzji o oszczędzeniu, bo uważam, że to wspaniałe, że coraz częściej się wykonuje takie operacje, bo to z pewnością mniej okalecza kobietę - i fizycznie, i psychicznie. Chciałam tylko napisać, jak to było u mnie. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
halinka
Odpowiedzi: 44
Wyświetleń: 29455
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-04-25, 14:04 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
Ja również jestem po biopsji wartownika - pobrano go podczas operacji, ale wynik był po niemal 3 tygodniach. Gdyby okazał się zajęty, konieczna byłaby "docinka" pozostałych dostępnych węzłów chłonnych (pierś miałam od razu usuwaną całą). |
Temat: Rozsiany rak macicy |
halinka
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 7402
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-04-24, 19:09 Temat: Rozsiany rak macicy |
Hm... Mam jeszcze jedno pytanie:
Co to znaczy, że zmiany przerzutowe w płucach są "z cechami rozpadu"?
[ Dodano: 2012-04-24, 20:13 ]
Nadmienię, że Mama jeszcze nie zaczęła leczenia, więc ten rozpad nie nastąpił na skutek terapii. Jakie to ma znaczenie? |
Temat: Rozsiany rak macicy |
halinka
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 7402
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-04-18, 11:39 Temat: Rozsiany rak macicy |
|
Temat: Rozsiany rak macicy |
halinka
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 7402
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-04-16, 14:18 Temat: Rozsiany rak macicy |
Dziękuję:)
Zdaję sobie sprawę, że jest źle... Ale próbuję żyć wg zasady: "należy być przygotowanym na najgorsze, ale oczekiwać najlepszego..."
Dzięki za powitanie, ale nie jestem nowa, tylko cichutka Rzeczywiście ... teraz zauważyłem. / R. |
Temat: Rozsiany rak macicy |
halinka
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 7402
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-04-16, 12:52 Temat: Rozsiany rak macicy |
Witam, sama jestem obustronną Amazonką, więc troszkę jestem w temacie, ale proszę o interpretację wyników mojej mamy. Wpiszę kolejno, jak były robione badania.
Kobieta lat 67.
1. Wyskrobiny z jamy macicy - carcinoma planoepitheliale (czyli płaskonabłonkowy, nie określono tu ani stopnia złośliwości, ani zaawansowania)
2. USG brzucha i przestrzeni zaotrzewnowej - (pominę to, co jest jasne i w normie, czyli wątroba, pęcherzyk żółciowy, trzustka, śledziona nerka prawa, w nerce lewej złóg wielkości 7 mm) - W przestrzeni zaotrzewnowej, widocznej odcinkowo, nie wykazano powiększonych węzłów chłonnych.
W aorcie brzusznej blaszki miażdżycowe.
Macica powiększona, niejednorodna.
3. RTG płuc (zdjęcie cyfrowe, prawoboczne) - w obu polach płucnych, zwłaszcza w dolnym prawym polu płucnym, widoczne cienie krągłe o charakterze meta, największy o śr. 27 mm.
W rzucie dolnego bieguna wnęki prawej cień śr. 24 mm - meta? węzeł chłonny?
Cień serca i naczyń dużych w granicach normy.
Czyli są przerzuty. W tym momencie nastąpiła konsultacja chemioterapeutyczna:
Z uwagi na rozsiew procesu npl zakwalifikowano pacjentkę do próby leczenia systemowego (tu lekarz CO skierował mamę do leczenia w naszym lokalnym ośrodku chemioterapeutycznym, ale na naszą prośbę zasugerował DDP + TPT)
4. TK jamy brzusznej i miednicy mniejszej - trzon macicy powiększony guzowato do wymiarów 10,9 x 5 x 6,7 cm, ulega niejednorodnemu wzmocnieniu kontrastowemu.
Obrysy guza są nieostre, z cechami obustronnego naciekania przymacicza i przydatków.
Nie wykazano cech naciekania szyjki macicy.
Pęcherz moczowy uciśnięty przez guza, bez cech naciekania.
Obustronnie wzdłuż naczyń biodrowych wspólnych oraz poniżej ich podziału widoczne węzły chłonne wielkości do 1,4 cm w osi długiej.
W kielichu nerki [...] złóg wapienny wielkości 0,7 cm.
Poza tym obraz tomograficzny jamy brzusznej i macicy bez istotnych odchyleń od normy.
Badaniem objęto podstawne części obu płuc uwidaczniając liczne zmiany przerzutowe z cechami rozpadu, wielkości do 3,3 cm.
5. Wyniki krwi w normie, tylko nieco za niskie MPV i d-dimery, za wysokie LDH-I, no i oczywiście znacznie przekroczone markery: Ca125 - 157, CA15.3 - aż 93!
Ogólnie mama jest w dobrym stanie fizycznym (psychicznym - na szczęście - też jako takim), tylko coś ją boli w okolicach pachwiny, ja myślę, że może ten złóg albo uciskany pęcherz...
Teraz pytania:
A. USg właściwie nie wykazało powiększonych węzłów chłonnych, a w opisie tomografu nie ma słowa "meta" - czy możliwe, że nie są zajęte?
B. W opisie RTG przy słowie "meta" jest znak zapytania - pytanie jak wyżej.
C. wiem, że guz jest ogromny - czy są szanse, aby w wyniku chemioterapii zmniejszył się do rozmiarów operacyjnych? Zwłaszcza, że zajęte są przymacicza i przydatki?
D. Proszę o przetłumaczenie skrótów proponowanej chemioterapii (DDP+TPT) i ewentualną ocenę jej skuteczności.
E. No i wreszcie - chemioterapeuta zakwalifikował mamę do PRÓBY leczenia - czy to oznacza, że szanse są naprawdę niewielkie? Czyli jakie?
Wiem, wiem, że statystyki sobie, a życie sobie, ale proszę się do tego odnieść.
Na razie tyle. Na 26 kwietnia mama ma wizytę w ambulatorium chemioterapeutycznym, ale ja już chciałabym coś wiedzieć, więc proszę o zrozumienie...
Pozdrawiam. |
Temat: Mastektomia z rekonstrukcją jednoczasową i inne pytania |
halinka
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 12949
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-04-19, 17:34 Temat: Mastektomia z rekonstrukcją jednoczasową i inne pytania |
Dziękuję za odpowiedź:)
Guzek był na godzinie piątej, dość daleko zarówno od brodawki, jak i od żeber (tak gdzieś "w połowie drogi";-)
Czy w związku z takimi wynikami receptorów należałoby się spodziewać hormonoterapii?
A może są na tym forum osoby w takiej samej sytuacji jak ja - rak dwuogniskowy i operacja oszczędzająca? |
Temat: Mastektomia z rekonstrukcją jednoczasową i inne pytania |
halinka
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 12949
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-04-19, 11:44 Temat: rak dwuogniskowy a operacja oszczędzająca |
Witam. Mam 43 lata, jestem prawostronną Amazonką od 8 lat (mastektomia, CHT, RT).
Teraz wycięto mi guzka w drugiej piersi - zmiany okazały się być złośliwe.
Badanie parafinowe:
carcinoma ductale invasium (to rozumiem),
Bloom - 6 pkt. (to jakby G2?)
TI - 1 cm, TII - 0,7 cm (czyli dwa ogniska -lekarz patolog wydając mi wynik powiedział, że zamknięte były w torbieli)
ponadto zmiany dysplastyczne w postaci torbieli oraz metaplazji apokrynowej.
Receptory estrogenowe 3+1=4/8 pkt (tego nie rozumiem - to dodatnie czy ujemne?)
Receptory progesteronowe 4+1=5/8 pkt. (jw.)
Her-2/neu (-) (czyli nie będzie herceptyny).
Proszę o wytłumaczenie tych receptorów hormonalnych
I teraz do rzeczy:
Zrobiono mi tylko tumorektomię i z niej takie wyniki, czekam na termin kolejnej operacji. Wezły nie są powiększone (ani palpacyjnie, ani na USG), będzie robiona biopsja wartownika, więc może resztę węzłów się uda uratować.Rozmawiałam z kilkoma lekarzami, wśród nich są tacy (z ogromnym doświadczeniem, fachowcy z jednego z wojewódzkich Centrów Onkologii, polecani przez wielu pacjentów i lekarzy innych specjalności), którzy proponują operację oszczędzającą mimo dwóch ognisk. No i tutaj mam mieszane uczucia. Oczywiście jest mowa o tym, że jeśli marginesy nie będą czyste, to się wytnie wszystko, ale raczej takie sugestię wypłynęły ode mnie, oni są bardzo optymistycznie nastawieni. Czy to w ogóle zgodne ze sztuką lekarską? Wszędzie czytam, że wieloogniskowość jest przeciwwskazaniem, Chciałabym tym lekarzom zaufać,.. Co mogłoby tłumaczyć taką ich decyzję? |
Temat: Rak piersi, wznowa po 8 latach |
halinka
Odpowiedzi: 229
Wyświetleń: 97603
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-04-19, 10:54 Temat: Rak piersi, wznowa po 8 latach |
Nika - jesteś BAAAAAAARDZO dzielana Wierzę, że ze wszystkim dasz sobie radę, tylko oczywiście nastawienie jest ważne. Rozmowa z psychologiem z pewnością nie zaszkodzi...
Ja też mam wznowę po 8 latach i też się boję - czyli nie jesteś sama:).
Pozdrawiam ciepluśko:)))))))))))))))))) |
|