Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami |
pola66
Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 27691
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2019-04-04, 19:08 Temat: Rak tarczycy z przerzutami |
Marzena66 dziękuję bardzo. Dzwoniłam czy mogę zabrać ze sobą płytki do weryfikacji hist -pat. Niestety nie ma możliwości poszerzenia diagnostyki, będę na oddziale który prowadzi leczenie tylko w zakresie raka tarczycy. Preparaty muszę ewentualnie poddać weryfikacji u siebie w rejonie i dopiero w razie złych -gorszych wyników przenieść się do leczenia w innej poradni. Czekam na poniedziałek. Pozdrawiam. |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami |
pola66
Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 27691
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2019-04-02, 09:57 Temat: Rak tarczycy z przerzutami |
Witam, 4 tygodnie temu miałam laparoskopowe usunięcie woreczka żółciowego z powodu kamicy, wprawdzie poziom tsh był bardzo niski 0,003 przy prawidłowych Ft3 i Ft4, mimo oporów i złości,( uparłam się że nie dam się odesłać do domu po tłumaczeniach anestezjologów (znajomych) zdecydowano się mnie robić, sama operacja i przebieg pooperacyjny super, wybrałam hist -pat i tutaj niespodzianka- w dnie i trzonie woreczka dysplazja śluzówki ! na szczęście w granicy cięcia dysplazji brak. Gdyby mnie nie zrobili a odroczyli na kilka miesięcy tak jak chcieli żeby mi się unormowały hormony być może miałabym już raka pęcherzyka. Chirurg powiedział- no widocznie ma pani tendencje do tworzenia komórek rakowych. Za kilka dni kładę się na planowy jod diagnostyczny i jak myślicie- mogę domagać się poszerzonej diagnostyki ? np PET albo coś innego ponad te standardowe po raku tarczycy? w grudniu gdy zażywałam leki przy atakach woreczka mój tsh był 5.9, kiedy zaczęłam się kontrolować w długich odstępach między letroxem a innymi lekami i wróciłam do dawki 125 5x w tygodniu i 100 2 x- po 2.5 miesiąca poziom tsh spadł do 0.003 , coś ciężko z tymi dawkami, zresztą mam jakiś taki dziwny ból pulsujący w okolicy podżuchwowej po lewej stronie, czyli po drugiej niż wcześniej były przerzuty, boje się bardzo . |
Temat: Rak o nieznanym punkcie wyjścia - C80 |
pola66
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 60115
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-12-11, 08:11 Temat: Rak o nieznanym punkcie wyjścia - C80 |
Asia19 jesteś młodziutka więc rozumiem że mogłaś nie pojąć sensu moich słów. Czasem łatwiej jest pomagać innym a nie potrafić pomóc sobie 😔 nawet missi moderator zapytała jaka metoda byłaby przez gabę akceptowana -bo wszystko neguje. Ale kończę juz, zwracałam się do Gaby a odpisuję Tobie Asiu 😊 ja wierzę że opatrzność stawia nam na drodze ludzi którzy nam pomogą a w jakim zakresie im się to udaje zależy od Boskiej Woli -życie uczy nas pokory . Z perspektywy czasu oceniamy te same sytuacje zupełnie inaczej. Wesołych Świąt dla Wszystkich 😚😚
[ Komentarz dodany przez Moderatora: missy: 2018-12-11, 18:32 ]
Missy moderator zapytała w celach wyłącznie informacyjno-konsultacyjnych, bez sugerowania czegokolwiek. W pełni rozumiem stosunek gaby do własnego zdrowia.
|
Temat: Rak o nieznanym punkcie wyjścia - C80 |
pola66
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 60115
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-12-10, 20:57 Temat: Rak o nieznanym punkcie wyjścia - C80 |
Gaba nie miałam zamiaru zrobić Tobie przykrości, nie musimy znać się na wszystkim, nie musimy ponosić ciężaru leczenia samego siebie a tak bardzo wgłębiając się w tajniki medycyny siejemy zamęt w swojej głowie. Nie na wszystkim musimy się znać! !od tego są lekarze a my mamy prawo wybrać sobie tego którego chcemy -a jeżeli już wybierzemy pozwólmy mu nas leczyć bez podpowiadania jak mają to robić bo inaczej usłyszymy że nie jesteśmy partnerami do rozmowy. Sama radzilaś mi że reagujemy na tsh powyżej 10 kiedy ja przy swoim raku nie mogę przekraczać poziomu 0.4 ! Nie na wszystkim musimy się znać. Dlatego napisałam zaufaj i wyluzuj. Nie chciałam Cię obrazić i zrobić przykrości. Jeżeli tak to zabrzmiało to przepraszam. |
Temat: Rak o nieznanym punkcie wyjścia - C80 |
pola66
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 60115
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-12-09, 20:00 Temat: Rak o nieznanym punkcie wyjścia - C80 |
Wyobraź sobie że słyszałam o pacjentach wysyłanych do ośrodków o wyższej referencyjności gdzie i specjaliści i sprzęt jest lepszy i bardzo mi przykro że Ty nie słyszałaś 😔 słyszałam też o lekarzach którzy ratują pacjentów i są naprawdę oddani, mam nadzieję że kiedyś dostrzeżesz ile dobrego robią choć w przypadku pacjentów onkologicznych muszą liczyć się z tym że kiedyś muszą odpuścić.
Pozdrawiam i życzę zdrowia. |
Temat: Rak o nieznanym punkcie wyjścia - C80 |
pola66
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 60115
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-12-09, 15:02 Temat: Rak o nieznanym punkcie wyjścia - C80 |
Gaba kochana... 35 lat pracuję na anestezjologii, sama przeszłam przez raka rodziców i swojego raka- nie ustrzeżesz się przed powikłaniami operacyjnymi, czasem zupełnie zdrowa i nieobciążona osoba z ASA 1 ma powikłania a z ASA III ich uniknie, i nikt nie zagwarantuje Ci że będzie dobrze . Bez zaufania lekarzom szkoda się leczyć , a uwierz że nie spotkałam się z lekarzem który celowo chce zaszkodzić takie nastawienie nie pomaga ani Tobie ani tym którzy starają się pomagać jesteś inżynierem jak mówiłaś - więc pomyśl jak w swojej pracy ktoś nie będący inżynierem neguje Twoje decyzje i pomysły ciągle kontrując Twoje działanie. Wyluzuj i zaufaj... |
Temat: Rak o nieznanym punkcie wyjścia - C80 |
pola66
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 60115
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2018-12-09, 10:21 Temat: Rak o nieznanym punkcie wyjścia - C80 |
Witaj gaba :-) przeczytałam ten wątek i powiem co sama bym zrobiła- próbowałabym uzgodnić z lekarzem prowadzącym aby zrobili laparoskopowe wycięcie guza z his-pat śródoperacyjnym (tzw. intra w naszym żargonie ) w zależności od wyniku dalsze leczenie operacyjne albo zaniechanie rozległego zabiegu i leczenie chemioterapeutyczne według wskazań. Wyniki z biopsji nie są jednoznaczne więc tylko wycięcie guza da obraz tego co się dzieje, a że dzieje się to niezaprzeczalne a czas leci nieubłaganie... Markery ? moja mama dopiero w końcowej fazie choroby miała wysokie |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami |
pola66
Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 27691
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2018-12-09, 09:49 Temat: Rak tarczycy z przerzutami |
Dziękuję za odpowiedzi, dzwoniłam do CO - potwierdziła Pani doktor- bywa że w okresie jesienno- zimowym może być zwiększone zapotrzebowanie na hormon, zmiana diety też może mieć wpływ na wchłanianie leku- nie wiedziałam również że zażywanie Polprazolu też zaburza wchłanianie, stosowałam lek na czczo i obniżyłam dawkę na zlecenie lekarza ponieważ wyniki były bardzo niskie- więc gaba- tak zdziwiłam się że z 0,03 poziom tsh skoczył na 5,9 :-) ale Pani Doktor z CO- mnie uspokoiła, mam wrócić do 125 i po 6 tygodniach kontrola. Jeżeli chodzi o niepokój związany z wysokim tsh? nieprawda że reagujemy powyżej 10- nie można dopuścić do wysokich poziomów tsh (tzn. powyżej 0,4) bo jeżeli taki stan utrzymuje się dłużej to rakowe komórki mogą się rozwinąć ponownie nigdy nie mamy pewności że wszystkie zostały wybite - zwyczajnie wpadłam w panikę |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami |
pola66
Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 27691
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2018-12-05, 21:35 Temat: Rak tarczycy z przerzutami |
Witam się z Wami po długiej przerwie ale tak naprawdę nie było o czym pisać, rehabilitacja ręki, ćwiczenia , powrót do pracy, normalne życie po chorobie- przynajmniej tak mi się wydawało że już po wszystkim :-). Kilka miesięcy temu -ze względu na zbyt niskie tsh- było w granicach ok 0,003 przy dawce Letrox 5x 100, i 2x 125 lekarz endo polecił stosować 7x w tygodniu 100 i tłumaczył to tym że jestem w okresie menopauzy i organizm nie potrzebuje dużych dawek hormonu, żeby nie kontrolować przez 3 miesiące. Dziś odebrałam wyniki i się załamałam- poziom tsh 5,9 ! nie mam możliwości zrobić anty tg, ale zanim dostanę się do endo może ktoś mi coś podpowie, boję się że dzieje się coś niedobrego, drugie jodowanie mam dopiero na wiosnę , będę jutro dzwonić do CO w Gliwicach ale wiem jakie tam są terminy. Jedyne co mogę brać pod uwagę jako przyczynę takiego wyniku jest dieta którą sobie ostatnio wprowadziłam - dużo jarzyn i owoców, bez chleba, ziemniaków... chciałam trochę stracić na wadze- ale w sumie 2 tygodnie diety aż tak zaburzyłyby gospodarkę hormonalną ? przecież nie mam tarczycy ... proszę wytłumaczy mi to ktoś? |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami |
pola66
Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 27691
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2018-03-15, 20:00 Temat: Rak tarczycy z przerzutami |
Witajcie, mam pytanie i ogromną prośbę, czy ktoś jest na diecie ubogofosforanowej? wszędzie jest napisane czego nie wolno w tej diecie a nie pisze co można jeść, ograniczyłam nabiał, potrawy mleczne, ryby ale co kontrola fosforany są ciągle grubo ponad normę i nie mogę tego obniżyć Co jeść, wszędzie pisze czego nie wolno a nie ma przykładowych jadłospisów , podpowiecie co jecie? |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami |
pola66
Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 27691
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2018-01-30, 21:29 Temat: Rak tarczycy z przerzutami |
Witajcie po dłuższej przerwie :-) u mnie w miarę dobrze, wróciłam do pracy choć ręka jeszcze boli ale można się do bólu przyzwyczaić, dalej mam niedoczynność przytarczyc więc muszę zażywać wapno i inne witaminy ale nie to mnie martwi, po jodowaniu we wrześniu mam w tym tygodniu pierwszą wizytę w Gliwicach i oświeciło mnie że wizyta jest ustalona w poradni onkologicznej- powiedzcie mi czy to normalna procedura? koleżanki z którymi wtedy byłam na radiojodzie mają wizyty tylko w poradni endokrynologicznej. Zaczynam się nakręcać Tym bardziej że nie czuję się dobrze..... |
Temat: terapia jodem po całkowitym usunięciu tarczycy |
pola66
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 8017
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2017-11-08, 10:36 Temat: terapia jodem po całkowitym usunięciu tarczycy |
Witaj, byłam na leczeniu radiojodem w Gliwicach i powiem Ci jak to faktycznie wygląda. Przychodzisz na oddział i dostajesz szpitalne ubranie (odpada branie własnych pidżam) ja przyszłam do szpitala w środę, pobrano mi badania i podano zastrzyk Tyrogen (dawniej przed radiojodem chory nie zażywał hormonów przez miesiąc- teraz otrzymujemy w dwóch dniach po jednym zastrzyku i po wykonanych badaniach analitycznych dopuszcza się chorego do właściwego jodowania. U mnie było to w piątek, przechodzisz w tych samych pidżamach na inną salę tzw. izolacji- bierzesz tam to co jest niezbędne- środki toaletowe, ręcznik, nawilżone chusteczki, coś do zabicia czasu, krzyżówki, gazety, coś co pozwoli Ci przez 3 dni przesiedzieć w pokoju z którego się nie wychodzi. No i oczywiście woda, woda, woda :-) trzeba dużo pić, żeby wypłukać to paskudztwo z siebie (choć różnie to bywa, w naszej grupie była osoba która praktycznie oprócz podawanych płynów do posiłków wypiła tylko jedną butelkę a przy wyjściu jej promieniowanie było mniejsze niż innej która dodatkowo wypiła ok. 8 litrów wody). Nie mam pojęcia od czego to zależy ale żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia że coś się nie zrobiło tak jak trzeba zabierz ze sobą przynajmniej 4 butelki 1.5l wody niegazowanej, do tego dużo cytryny której sok wciskasz do wody i łatwiej wchodzi :-) do tego kwaśne, cytrynowe cukierki i guma do żucia żeby Ci nie zablokowało ślinianek i ciągle pracowały. W niedzielę wieczorem czyli na 3ci dzień dostajesz świeżutkie ubranko i dostajesz pozwolenie na szybki prysznic, myjesz głowę i kąpiesz się cały ale trzeba to robić szybko bo ilość wody jest ograniczona :-) moja rada najpierw namydlisz się cały-lepszy żel niż mydło a potem dopiero odkręcasz wodę i płuczesz . Rano w poniedziałek przychodzi chwila prawdy i pomiar Twojej radioaktywności - jeżeli jest poniżej 20 dostajesz info że możesz iść do domu. Przechodzi się wtedy na badanie scyntygraficzne szyi i całego ciała i po wynikach do domu. Dziwna sprawa bo już wtedy poruszasz się miedzy osobami "czystymi" więc chyba nie stanowimy już jakiegoś zagrożenia strasznego. Na oddziale zostawiasz wszystko,w swoje ubrania przebierasz się w szatni szpitalnej (wychodzisz z oddziału w tych skażonych i maszerujesz przez korytarze między "normalnymi ludźmi) choć nikt nie kontroluje to masz świadomość że jest to teren skażony i nie będziesz narażał najbliższych , telefon można mieć ale w foliówce którą potem przy wyjściu zostawiasz, w domu miałam kwarantanny tylko tydzień i to wyraźnie napisane od kobiet w ciąży i dzieci ale nie wychodziłam do ludzi, miałam swój pokój, łazienkę, toaletę w której spuszczasz podwójnie wodę bo zagrożeniem dla świata jest Twój pot, i wydzieliny typu ślina, mocz itp. Spanie w osobnym łóżku, potem ubrania z tego okresu i pościel pierze się w osobnej pralce i tyle, jeżeli masz małe dzieci to faktycznie radziłabym się wynieść z domu np.do mamy lub teściowej- bo starszym ludziom nie zagrażamy . Wracasz do domu normalnie swoim autem, w ubraniach które potem wystarczy wyprać i jest ok. Jeżeli coś jeszcze chcesz wiedzieć pisz. Pozdrawiam , nie taki diabeł straszny, można przejść przez to, strach zbiera tylko przy końcowym omówieniu wyników kiedy to dowiadujesz się ile jeszcze w Tobie raka zostało, czy nie ma dodatkowych ognisk choroby. Pozdrawiam serdecznie. |
Temat: Węzły szyi |
pola66
Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 5251
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2017-10-10, 10:14 Temat: Węzły szyi |
Witaj Emiii, ja jestem po usunięciu węzłów szyjnych i tez mam problem z barkiem, co prawda problem zdaje się być już coraz mniejszy ale otrzymałam bezwzględny nakaz rehabilitacji i ćwiczeń. Na tę chwilę oprócz bólu mam opadnięty bark i zanikające mięśnie- ale jak mi powiedziano jest to efekt braku ćwiczeń:-) oczywiście nikt mi wcześniej nie powiedział że mimo bólu trzeba machać ręką żeby mięśnie nie zanikały. W Twoim przypadku- musisz wiedzieć z jaką chorobą masz do czynienia i to jest sprawa zasadnicza.
Co do bolącego barku- jeżeli ręka zachowuje siłę, jeżeli nie opada bezwiednie i jesteś w stanie ją podnieść- nerw nie został przecięty i jest nadzieja że się zregeneruje- został uciśnięty przez krwiak, wciągnięty w bliznę albo w jakiś inny sposób został uszkodzony podczas operacji (tak mi tłumaczono w Gliwicach), jeżeli sprawa dotyczy bólu, upośledzonego czucia i drętwienia tej okolicy (tak miałam) wszystko z czasem ma wrócić do normy- kwestia masażu, ćwiczeń i usprawniania. Życzę powodzenia |
Temat: Rak trzustkki |
pola66
Odpowiedzi: 58
Wyświetleń: 19207
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2017-10-02, 10:34 Temat: Rak trzustkki |
Bardzo mi przykro , nigdy nie jest właściwa pora na odejście kochanej osoby ale patrząc na to przez co my musieliśmy przejść i przez jakie cierpienie przechodziła moja mamusia,w tej chorobie darem od Boga jest późna diagnostyka, człowiek żyje w nieświadomości i odchodzi niezależnie od terapii którą proponuje medycyna. Gdybym sama dowiedziała się dziś że mam guza na trzustce nie zgodziłabym się na żadne leczenie i modliła o szybką, bezbolesna śmierć Bóg oszczędził Ci patrzenia na męki mamy i totalną bezradność- bo tak naprawdę nie ma ratunku.... nie analizuj, nie rozważaj czy ktoś zawinił i źle leczył mamę, uwierz że jej czas był dokładnie obliczony.... nie cierpiała długo, a gdybyś widział przez jakie piekło trzeba przejść w tej chorobie inaczej podchodziłbyś do problemu.
Jestem w żałobie tak jak Ty, najgorsze dni dopiero przed nami....trzymaj się |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami |
pola66
Odpowiedzi: 57
Wyświetleń: 27691
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2017-09-28, 10:03 Temat: Rak tarczycy z przerzutami |
ronnie napisał/a: | pola66, to fantastyczna wiadomość, teraz będzie już tylko lepiej. Jod jeszcze dużo zdziała więc musi być dobrze |
Bardzo Ci dziękuję :-) |
|