[soja]

O rany, to szybciutko się uwinęłaś . Ja rodziłam 15 godzin .

[agamaz]

Soja
Nie myśl o jakiś ekstremalnych rozwiązaniach.
Ja wierzę,że szybciutko TOMKURAGÓRA zobaczy świat a Ty będziesz najszczęśliwszą mamusią
Buziaki

[ Dodano: 2012-07-20, 12:34 ]
Dzień dobry Soja
Co tu taka cisza? Jak samopoczucie?
Upały odpuściły to powinno być cacy.
U mnie leje w ogrodach wszystko gnije.Tak lubię ogórki takie prosto z grządki a tu lipa do połowy zgniłe.
Wraz wszystko będzie drogie .
Dobrego dnia

[soja]

Witam . Aguś , u mnie cisza, bo coś mnie na wypieki wzięło . Cały czas coś pichcę . Dzisiaj zrobiłam pomidorki faszerowane, gulasz i ciasto jogurtowe z morelami . A wczoraj miałam całą kupę sprzątania, bo mój ojciec wyjechał do Norwegii i odgruzowywałam mieszkanie . Jeszcze mi się nie udało wszystkiego posprzątać . Zostało mi na dziś mycie podłóg i salon do sprzątnięcia . Aha, no i w pralce od wczoraj kisi się pranie do powieszenia . A w czwartek wkońcu zrobiłam badania krwi . Oprócz lekkiej niedokrwistości i zapalenia dróg moczowych, wszystko jest dobrze . Teraz sobie życzą w ciaży badań anty HIV, anty HCV i Toxoplazmoza . Zapłaciłam za tą wątpliwą przyjemność ponad 100 zł, bo badania te są nierefundowane .

[agamaz]

Ale mi zapachniały te faszerowane pomidorki ,a ciasto??? Pycha..
Muszę wykonać telefon do swojego brata-On jest specjalistą od tego typu dań.
Przywozi mi gotowe tylko zapiekam .A dawno nie robił....
Dziwne ,że takie badania są nie refundowane Nawet jak zleci lekarz trzeba robić odpłatnie?
Cieszy mnie,że badania masz dobre ,a na poprawę hemoglobiny musisz coś sobie zapodać.

soja napisał/a:

mój ojciec wyjechał do Norwegii

czyżbyś miała Go w końcu z głowy?
Jeżeli tak to wreszcie jesteś panią na swoich włościach Głaszcz TOMAKURAGÓRĘ.Ile to czasu zostało jeszcze do powitania?

[asia77]

soja, cześć co u Ciebie podeślij kawałek ciacha

[agamaz]

Cześć Soja
Pisałaś,że się nie odzywam ,a co się dzieje z Tobą?
Teraz ja jestem zaniepokojona odezwij się co u Ciebie.
Ściskam Cię. Jak maluszek? ,Pogłaskaj Go ode mnie

[plamiasta]

cześć kochana co u CIEBIE? jak zdrówko???

[soja]

Cześć Julka . A u mnie ciężko, coraz ciężej . I to dosłownie . Serducho się buntuje strasznie, ale jakoś jeszcze funkcjonuje . Jestem już mocno ograniczona ruchowo . Jak np . idę do mamusi na cmentarz to jak stara babuleńka . Dojść nie mogę ( biorę ze sobą psa, żeby mnie tam zaciągnął ), a jak już dojdę to zdycham na ławeczce przy grobie jak 200-letnia słonica . A co u ciebie Julciu ? Pozdrawiam

[plamiasta]

u mnie tak sobie dzis mam za sobą sprawy rentowe, jutro lecę terminy łatwić na tk, w między czasie dzieciaki szkoła i t d ale ogólnie ok im więcej zajęć tym mniej czasu na myślenie

[soja]

A ze zdrówkiem jak u ciebie ? Choróbsko siedzi cicho ? Mam nadzieję, że tak .

[agamaz]

witaj Soja
Dobrego dnia Ci życzę,bez żadnych ekscesów.
Jeszcze troszkę i będziesz cieszyć się swoją malutką pociechą.Już bliżej jak dalej.
,pozdrawiam Cię.

[akos6]

Witaj Soju
Kiedy maluch się pojawi?

[soja]

Witajcie dziewczyny kochane . Dzidzia ma się pojawić w okolicach Bożego Narodzenia, ale liczę na to, że uda mi się jakoś odwlec do stycznia ( nie chcę , żeby dzidziuś miał rok do tyłu ) . Czy ktoś kiedyś widział spuchniętego hipopotama ??? Tak właśnie teraz wyglądam mniej więcej . Już drżę na samą myśl, że jak pójdę do szpitala, to moja córcia zostanie beze mnie w domu . Nigdy się z nią nie rozstawałam do tej pory .

[akos6]

soja napisał/a:

Witajcie dziewczyny kochane . Dzidzia ma się pojawić w okolicach Bożego Narodzenia, ale liczę na to, że uda mi się jakoś odwlec do stycznia ( nie chcę , żeby dzidziuś miał rok do tyłu ) . Czy ktoś kiedyś widział spuchniętego hipopotama ??? Tak właśnie teraz wyglądam mniej więcej . Już drżę na samą myśl, że jak pójdę do szpitala, to moja córcia zostanie beze mnie w domu . Nigdy się z nią nie rozstawałam do tej pory .

to trzymam kciuki zeby nie urodziła sie tak jak ja ... 30 grudnia
a co do zostawiania starszej córci to ja miałam to samo...zaraz po porodzie chciałam wiać do domu

[agamaz]

Witaj Soja
Już teraz musisz zacząć przygotowywać córkę do chwilowej rozłąki z Tobą.
Co by potem nie było problemu ani dla Ciebie ani dla Niej.
Niektóre sprawy o które czasami za wcześnie się martwimy same się potem pozytywnie rozwiązują
Tego Ci życzę.
Pozdrawiam