Witam serdecznie.
Wiem, że pewnie każdy z was bał się więcej lub mniej przed otrzymaniem wyników. U mnie to już chyba zakrawa o histerię
, dlatego przepraszam jeżeli uznacie mój post za niestosowny, ponieważ są tutaj osoby, które mogą bać się bardziej, bo mają już swoje wyniki, a ja jeszcze nie.
Jestem po wizycie u dermatologa, nie spodobało się moje znamie na klatce piersiowej, które noszę od około 5 lat . Nigdy nie przejmowałam się nim chociaz barwą szarą odbiegal od innych i w ciągu 5lat nieznacznie się powiekszał (obecnie ma ok.5mm). Do wizyty skłoniło mnie kłucie od dłuzeszego czasu w okolicy znamienia. Dermatolog zalecił mi pilne wycięcie zmiany z podejrzeniem ku czerniakowi.
Badana byłam wideodermatoskopem. Lekarz określił cechy mojego znamienia : szare kropki peppering (?) . Rzeczywiscie cała plamka usiana byla tymi drobinkami.
Wyobraznia zadziala wraz z kolejnymi wyszukiwaniami w google. Znalazłam niejednokrotnie informacje, ze to bardzo charakaterystyczne dla melanomy te szare kropki na znamieniu i że jest to oznaka , że czerniak jest już głęboko
Mam pytanie własnie takie, czy to prawda? czy jezeli okaże się to czerniak raczej nie będzie to 1 czy 2 stadium? Jakie są szanse na to, że to jednak atypowe znamie? Czy w atypowych pieprzykach występuje taka cecha? Czy jeżeli pieprzyk powstał 5 lat temu to oznacza , że od 5 lat jest czerniakiem?
Wybaczcie to , że panikuję. Nigdy nie byłam chora na nic poważnego, wizyty u lekarza kojarzę jedynie z dziecinstwa. Bardzo się boję, że będzie już dla mnie za pozno, mam tylko 24 lata. Jestem typem pesymisty i nie potrafię się opanowac.
Pozdrawiam. Idę pomodlić się w swojej i waszej intencji.
[ Dodano: 2014-10-28, 12:22 ]
Nie potrafie znaleźć opcji edytowania postów.
Chciałam tylko dodać, że nie mam z kim o tym porozmawiac, a strach zjada mnie od środka.
Nie chcę narazie o niczym mówic mojej mamie ponieważ 3 miesiące temu dostaliśmy nieciekawą wieśc dotyczącą mojego ojczyma, okazalo się , że ma nowotwór nerki z przerzutami do płuc i aktualnie czekamy na operacje drugiego już płuca i potem na chemię.
Przepraszam za tę dawkę histerii.