Tata czuje się różnie. Czasami słabiutki, a czasami nawet nawet. Teraz jest w domu. Wyniki ma nie najgorsze więc bierze tylko Talizer. Nadal czekamy na miejsce na 2 mobilizację, która miała być 6 sierpnia!
A mój tata w dalszym ciągu czeka na drugą mobilizację, którą miał mieć 6 sierpnia!! Czy ktoś z Was też miał takie problemy? Spotkaliście się z czymś takim? Ciągle słyszymy, że nie ma miejsc i trzeba pytać.
Tata czuje się kiepsko. Spadło mu żelazo i inne parametry. Wczoraj dr powiedział mi, że może w grudniu tatę przyjmą, ale MOŻE. Ciekawa jestem tylko, którego roku, bo tego nie powiedział?!? Może 2020?!? Konsultowałam sprawę u Rzecznika Praw Pacjenta. Przecież MSWiA mogło zgłosić tatę na Szaserów czy na Ursynowie. Jak tak można wogóle traktować ludzi? Tata się strasznie denerwuje zaistniałą sytuacją. Porozmawiam z lekarzem prowadzącym z MSWiA, żeby zgłosił tatę do innego szpitala, bo na Banacha nic z tego nie będzie. Okropnie się z tym czuję i nie jestem w stanie tego zrozumieć.....:-(((((((((((((
Maxdata
Tak długo czekacie i macie czekac jeszcze do grudnia?
Nie pojmuję tego naprawdę, to jakaś czysta paranoja!
A potem dr się skarża w mediach, że pacjenci za późno się zgłaszają do lekarzy i nie można im już pomóc. A jak się zgłoszą wcześniej, to nie leczą i nikt się pacjentem nie przejmuje, to wszystko to jakaś czysta paranoja!
Walcz, dobijaj się do różnych drzwi o pomoc!
ściskam mocno
Doczekaliśmy się i mój TATA jest od czwartku w szpitalu na Banacha. Ma drugą mobilizację. Mam dokumenty Taty więc trochę napiszę.
Rozpoznanie: szpiczak mnogi w okresie zaawansowania III B w Durie-Salmona (choroba lekkich łańcuchów). ISS3 Przewlekła niewydolność nerek - Dislizoterapia. Nadciśnienie tętnicze. Przepuklina rozworu przełykowego.
Epikryza 58-letni chory z rocznym wywiadem nadciśnienia tętniczego i około dwu miesięcznym wywiadem postępującego osłabienia, bólów kostnych, utraty łaknienia, z utratą około 12kg wagi ciała, dolegliwości dyspeptycznych, został w grudniu przyjęty do Kliniki Nefrologii gdzie rozpoznano ostrą niewydolność nerek (kreatynina 19mg/dl), niedokrwistość (Hb 6,3g%) w przebiegu szpiczaka mnogiego. Ustalono okres zaawansowania szpiczaka mnogiego (choroby lekkich łańcuchów) na III B (w mielogramie 62% plazmocytów, obecność białka monoklonalnego w surowicy – b. całkowite 6,93 g/dl, alb. 3,58g%, f. monoklonalna 1,38g/dl, obecne łańcuchy lambda w moczu, w badaniu ogólnym moczu białko 210mg%, hipogammaglobulinemia igA, IgM, w rtg kości- bez typowych zmian destrukcyjnych dla szpiczaka mnogiego). Rozpoczęto dializoterapię, zastosowano pulsy zSolu-medrolu i przetoczono KKCZ. W Klinice Onkologii i Hemetologii rozpoczęto chemioterapię wg. Programu VAD i przetoczono KKCZ. W I 2010 z uwagi na niedostateczną skuteczność chemioterapii wg VAD i złą jej tolerancję rozpoczęto leczene wg. CDT.
Trzymajcie kciuki, żeby zebrał odpowiednią ilość komórek i nie było powikłań.
Tata skarży się na zimne stopy. Wczoraj dostał ostatnią chemię i teraz będą zastrzyki na wytworzenie tych komórek macierzystych. Czy to może być problem z krążeniem? Ma strasznie kruche naczynia krwionośne. Przy pobraniu krwi czy założeniu wenflonu często pękają. Można to jakoś wzmocnić lekami czy dietą? Czym może być to spowodowane? Miażdżyca czy może chemioterapia?
maxdata26, na początek, bardzo się cieszę, że Tata wreszcie trafił na mobilizację!
Co do kruchych naczyń, podejrzewam, że chemia zrobiła swoje niestety. Jeśli chodzi o wzmocnienie naczyń, to dobrze działa na nie rutyna (zawarta w popularnym rutinoscorbinie/cerutinie). Ale zanim podacie Tacie cokolwiek, należy skonsultować się z lekarzem.
Drugą rzeczą, którą możecie spróbować to kasztanowiec - można kupić do smarowania jakiś żel z nasion kasztanowca w aptece i smarować nim ręce. Generalnie taki żel stosują osoby mające problemy z żylakami.
Co do zimnych stóp- owszem mogą to być problemy z krążeniem. Jakie Tata ma ciśnienie?
Jak się czuje ogólnie?
Dziękuję za odpowiedź.
Tata czuje się nie najgorzej. Dobrze zniósł chemię. Nie wymiotował. Miał mdłości i brak apetytu. Z tym apetytem jest nadal źle, ale zmusza się do jedzenia. Kupiłam mu słoiczki dla dzieci, żeby nie musiał gryźć. Jednak konsystencja półpłynna lepiej mu wchodzi.
W poniedziałek mama idzie na rozmowę do dr prowadzącej to wypyta o wszystko. Zaraz jej napiszę o Twoich propozycjach. Pewnie jeszcze trzeba zapytać nefrologów, bo jak onkolodzy się zgadzają to odsyłają do nefrologów. Łatwiej by było leczyć tatę jak by nerki funkcjonowały prawidłowo.
A na zimne stopy zaniosłam tacie wełniane skarpety :-)
A na zimne stopy zaniosłam tacie wełniane skarpety :-)
I bardzo słusznie
Słoiczki dobra sprawa, możesz jeszcze Tacie urozmaicić dietę kaszkami smakowymi dla niemowląt (są różne smaki-bananowe, wieloowocowe, morelowe, waniliowe itp ale polecam mleczno-ryżowe, nie same ryżowe).
A Tata pił Nutridrinki? To wysokokaloryczne napoje do kupienia w aptece.Zapytajcie jutro lekarza czy mógłby je pić.
Kaszki to fajna sprawa. Sama się po nich roztyłam jak beczka :-) Są smaczne, łatwo przyswajalne i kaloryczne. Zawsze dojadałam po córce.....
Dla osób dializowanych zaleca się Renilon 7.5 zamiast Nutridrinków (te mają za dużo fosforanów?. Czegoś co jest niezalecane przy niewydolności nerek). Właśnie dobrze, że przypomniałaś. Muszę powędrować do apteki i zakupić :-)
maxdata26, zgadza się, dzięki Tobie dokształciłam się w temacie Renilonu 7,5
Cytując za NUTRICIA - Odżywki dla dzieci i niemowlšt oraz żywienie kliniczne
Renilon ma:
Wysoką zawartość białka, odpowiednia dla pacjentów podczas dializoterapii.
- Obniżony poziom składników mineralnych: Na, K, Cl, Ca, P, Mg.
- Zwiększony poziom przeciwutleniaczy (karotenoidy, wit. E, selen).
- Źródłem węglowodanów są wolno wchłaniane maltodekstryny
- Dieta bezresztkowa.
- Niską zawartość laktozy.
- Bezglutenowa.
U NAS WYSTĄPIŁY JAKIEŚ POWIKŁANIA. TATA MA WYSOKĄ GORĄCZKĘ. DOSTAŁ PARACETAMOL I ANTYBIOTYK. GORĄCZKA NIE SPADA I PODALI PYRALGINĘ W ZASTRZYKU. POBRANO KREW I MOCZ NA POSIEW. SPADŁY BIAŁE KRWINKI. BĘDĄ PRZETACZAĆ KREW. JESTEŚMY POD TELEFONEM I DZWONIMY DO LEKARZA DYŻURNEGO, BO ODWIEDZAĆ TATY NIE WOLNO. CIĘŻKA NOC PRZED NAMI.....
Rozmawiałam z TATĄ. Aktualnie nie ma gorączki. Dostaje antybiotyk. Dzisiaj też pobierali mu krew. Nie ma apetytu. Białe krwinki bardzo mu spadły.Nie ma cech infekcji typu katar czy kaszel. Nic go nie boli. Jest sam na sali, ale panie pielęgniarki i lekarze przychodzą często. W piątek mają mu pobierać komórki macierzyste.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum