Po pierwsze : w tym momencie billyb (moderator) powinien Cię zapewnić, że nie jest panią
Po drugie: w moim domu mój mąż przewija pieluchy, sprząta, robi zakupy spożywcze, rano i popołudniami zajmuje się 3 dzieci (ja wracam z pracy najczęściej wieczorem),
a ja dbam o naszą "flotę samochodową" (mycie, tankowanie, przeglądy, zmieniam przepalone żarówki, dokonuję "domowych napraw" (wiesz: wyrwane przez dzieci zawiasy, kontakty itp.) i ogólnie tego typu sprawy -
jako dziecko natomiast, zamiast się bawić lalkami jeździłam na ryby, siedziałam z dziadkiem w garażu i wiecznie naprawialiśmy auto, a potem dostałam od dziadka motor, którym szalałam na nadmorskich działkach (działkowicze gonili mnie z łopatami w ręku), i na którym ostatecznie złamałam rękę,
jest więc nadzieja, że nie czułbyś się bardzo obco w moim towarzystwie
Zresztą nie sądzę by ktokolwiek chciał rozmawiać o tipsach
________________________________________________________________________________________________________
mral napisał/a:
A tak zupełnie na marginesie: Sąsiadka z łóżka obok, zapytała mnie któregoś wieczora z nadzieją w głosie "Pani, ale chyba rakiem to nie można się zarazić ?"
Nie wiem czy a może ?
mral - ja to z tych wyważonych jestem (a przynajmniej się staram ), ale nie wątpię absolutnie w to, że w tej sytuacji odpowiedziałabym:
"Ależ tak! Mam nadzieję, że przez przypadek na panią nie kaszlnę"
dostałam od dziadka motor, którym szalałam na nadmorskich działkach
DSS - Można powiedzieć, że realizowałaś moje marzenia. Zawsze marzyłam o motocyklu, ale nigdy tego marzenia nie zrealizowałam. Najpierw rodzice nie wyrażali zgody, potem nie było na to czasu, a jeszcze później nie wypadało. I tak to już chyba zostanie.
DumSpiro-Spero napisał/a:
mral napisał/a:
A tak zupełnie na marginesie: Sąsiadka z łóżka obok, zapytała mnie któregoś wieczora z nadzieją w głosie "Pani, ale chyba rakiem to nie można się zarazić ?"
Nie wiem czy a może ?
mral - ja to z tych wyważonych jestem (a przynajmniej się staram ), ale nie wątpię absolutnie w to, że w tej sytuacji odpowiedziałabym:
"Ależ tak! Mam nadzieję, że przez przypadek na panią nie kaszlnę"
A potem chrząkałabym ile wlezie
DSS - Mój próg wrażliwości jest zadziwiająco wysoki, dzięki czemu nie ruszają mnie tego typu sytuacje.
_________________ Miejsce człowieka jest tam, gdzie jego wolność nabiera pełnego sensu.
Mrakad! Po pierwsze : w tym momencie billyb (moderator) powinien Cię zapewnić, że nie jest panią
Jedna jaskółka nie czyni wiosny. Skoro billyb powinien a tego nie robi to mogę mieć uzasadnione wątpliwości.Ale OK, wierzę, że billib to facet, Ty nie kłamiesz.
Cytat:
jest więc nadzieja, że nie czułbyś się bardzo obco w moim towarzystwie
No nie wiem. Chłopo-baby wzbudzają u mnie mieszane uczucia.
Cytat:
Zresztą nie sądzę by ktokolwiek chciał rozmawiać o tipsach
Nie uwierzysz ale do dzisiaj nie wiedziałem co to są tipsy. Żona mnie uświadomiła. To faktycznie nie najlepszy temat do rozmów na spotkaniu onkologicznych z udziałem facetów. Albo się mylę.
_________________ Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Albert Einstein
Mral- nie było mnie na forum od wtorku bo musialam wyjechać do Świnoujścia. Sprawe załatwiłam ale pogoda była ładna więc zostałam na dłużej. Dzisiaj już było zimno więc wróciłam. Zresztą w domu czekała na mnie córka. A oto plaża w Świnoujściu 30 kwietnia 2009
_________________ Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
Drodzy Panowie. Nie chcialabym "zadawać" sie tylko z paniami. Temat dla odważnych i cały Hyde Park jest dla wszystkich. Przecież cierpimy tak samo czy to z powodu prostaty czy jajników a czsem chcemy się oderwać od choroby. Pisalam kiedyś że przynależność do grupy jest mi potrzebna. Myślę że innym też skoro tak często sie tu kontaktujemy.
Oprócz ewentualnego spotkania (koniecznie w gronie mieszanym) mamy jeszcze "pw".
Niektórzy potrzebują anomimowości i niech tak zostanie. Inni chcą mówić o sobie i swojej chorobie więc ich słuchajmy. A swoją drogą ciekawe dlaczego tak różne są potrzeby przy takim samym wydaje mi sie problemie. To pytanie do psychologa a może psychoonkologa.
_________________ Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
Mrakad, widzę, że jesteś w "zimowym" nastroju, a szkoda - na dworze jest już tak pięnie
Mrakad napisał/a:
Skoro billyb powinien a tego nie robi to mogę mieć uzasadnione wątpliwości.Ale OK, wierzę, że billib to facet, Ty nie kłamiesz.
Oj, uważaj DSS na słowa i zważaj z kim polemizujesz
PS. wyjaśniam: nadużyłam słowa "powinien". Mam jednak nadzieję, że inni zrozumieli, że było ono przenośnią.
Mrakad napisał/a:
Chłopo-baby wzbudzają u mnie mieszane uczucia.
Skoro ja to chłopo-baba (chyba nie wyglądam, ale może?... ) to mój dzielny mąż to babo-chłop Ciekawe co na to powie
Mrakad napisał/a:
Nie uwierzysz ale do dzisiaj nie wiedziałem co to są tipsy. Żona mnie uświadomiła. To faktycznie nie najlepszy temat do rozmów na spotkaniu onkologicznych z udziałem facetów. Albo się mylę.
Pisalam kiedyś że przynależność do grupy jest mi potrzebna. Myślę że innym też skoro tak często sie tu kontaktujemy.
(...)
Niektórzy potrzebują anomimowości i niech tak zostanie. Inni chcą mówić o sobie i swojej chorobie więc ich słuchajmy. A swoją drogą ciekawe dlaczego tak różne są potrzeby przy takim samym wydaje mi sie problemie. To pytanie do psychologa a może psychoonkologa.
Wolę jednak odpowiedzieć sama na to pytanie – odpowiedź w nowym wątku „Dlaczego jestem na Forum?”
_________________ Miejsce człowieka jest tam, gdzie jego wolność nabiera pełnego sensu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum