Droga
agatag ja przeżywam obecnie to samo
Moja Mamusia ma takie same objawy jak Twój Tata.
Ma opuchnięte nogi i tak samo w jednej chwili rozmawia ok a potem przez resztę dnia nie mam z Nią kontaktu,jest nieobecna i mówi coś niezrozumiale.
Dzisiaj też sie zaczęłam obawiać o Mamy bezpieczeństwo.J myslę ,że śpi a jak za chwilkę wchodze do pokoju to siedzi już rozebrana i próbuje ubrac sie w coś innego bo chce iść do lekarza
Do toalety też nagle wstaje i próbuje iść ale jest za słabiutka.
Też tak jak Ty nie mam pojęcia co będzie,jak długo to będzie trwało bo tak naprawdę to strasznie się męczy tak samo jak Twój Tatuś.
Myślę,że musimy poprostu czuwać gdzieś obok w pokoju,spać obok i być z nimi bo chyba nie ma mżliwości innej pomocy
Ściskam Cię cieplutko