Hej
To znowu ja i moje 3 urodziny.
Ostatni rok był ciężki, bo odstępy między badaniami są dłuższe a za każdym razem gdy zbliża się termin czuję się po prostu fatalnie. Nadal żyję z tym dziadem za plecami i nadal gdy tylko "coś" mnie zaboli serce staje na chwilę a w głowie różne myśli się pojawiają. Mimo tego czuję się dobrze. Wyniki ok. Dopiero teraz zaczęła zapełniać się pustka jaką czułam.
Julka poszła we wrześniu do przedszkola i już nie mam wymówek aby stać w miejscu.
Trzymam kciuki za Was wszystkich, Waszych bliskich i za siebie, abym mogła odświeżać ten temat jeszcze długi czas.
Trzymajcie się.
Marta