Matka lat 50 zdrowa, po badaniu ginekologicznym skierowanie na ca125 -wynik 1085 .
Radykalna operacja(wycieli wszystko) 10cm rak na jajniku złośliwy(typ3c)
nacieki na wątrobę ale niby nigdzie nie weszlo węzły chłonne czyste .
ok dwa tygodnie po operacji ca125 147 .ok4 tyg po operacji ca125 80.
Czekamy na chemie 6x co 3 tyg+ 18x co 3tyg jakiś nowy lek
a tu takie rewelacje
PROSZĘ o Pomoc w przetłumaczeniu tego!! czy to oznacza przerzuty odległe??
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-02-11, 18:08 ] Proszę zamieść wyniki jako załącznik (bez danych pacjenta i lekarzy), nie jako link hostujący (odnośniki do stron zewnętrznych, bo mogą łatwo się zdezaktualizować/zniknąć).
Jak dodać załączniki do posta:
http://www.forum-onkologi...orum/faq.php#35
Proszę usuwać dane lekarzy.
(post poprawiony)
Masz moze wiedze na tyle aby przetłumaczyć prostemu człowiekowi co ten wynik badania oznacza?(w dalszym leczeniu nie zmienia nic i tak chemia) czy to juz odlegle przerzuty? prosze o szczerość (nie jestem osoba zainteresowana)
tuwolnopalic,
Podajesz mało danych, trudno odnieść się odpowiedzialnie do sytuacji tylko na podstawie jednego badania. Kiedy była operacja?
Czy dobrze rozumiem, że przed operacją nie było żadnego badania obrazowego? Czy może chociaż usg?
Skąd w takim razie wzmianka o naciekach na wątrobę?
A może masz pełen opis pooperacyjny i wynik histopatologiczny usuniętego guza?
Obecny wynik tk mówi o podejrzanej zmianie w lewej nerce ( nie wiadomo czy to przerzut raka jajnika czy coś odrębnego), o drobnych guzkach w obrębie otrzewnej ( charakterystyczny obraz rozsiewu wewnątrzotrzewnowego raka jajnika) oraz o dwóch naciekach w obrębie miednicy mniejszej ( najprawdopodobniej również wznowa raka jajnika). Jeżeli zmiana w nerce jest przerzutem z jajnika to jest to najwyższy stopień zaawansowania choroby ( IV).
Pierwsza operacja była ok miesiąc temu(świeża sprawa ok 6 tyg pierwsze badanieca125).P rzed operacją nie było żadnych badań obrazowych ani usg.Po operacji dowiedzialem sie, że usunęli 10cm guza złośliwego z brodawkami niereguranego(?)(udalo sie go usunac w calosci) kilka innych granicznych,operacja radykalna wyrostek,siec, jajniki jak leci i powiedzieli ze juz graniczylz nerkami ale nie wszedł i lekarze bardzo zadowoleni ze dobra robote zrobili.Jak wygladaja rokowania jak przeszlo juz do nerki? jaki sens chemii? i tego nowego leku (18x co 3 tyg0?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-02-11, 20:45 ] Nie ma potrzeby cytowania całych poprzednich postów.
Post poprawiony.
To nie jest może teraz najważniejsze pytanie, ale skąd wzięło się podejrzenie guza skoro nie było żadnych badań?
Jeżeli faktycznie tak wyglądał czas przedoperacyjny to trudno mi to zrozumieć.
Zalecenia ( wytyczne dla lekarzy) dotyczące leczenia rak jajnika mówią:
Cytat:
Diagnostyka przedoperacyjna obejmuje następujące badania:
— podmiotowe i przedmiotowe;
— ginekologiczne (per vaginam i per rectum) wraz z badaniem przy użyciu wzierników po-
chwowych;
— USG przezpochwowe i USG jamy brzusznej;
— podstawowe badania krwi i moczu;
— stężenia antygenów surowiczych (CA125, HE4, CA15.3, CA19.9 oraz CEA);
— RTG lub KT klatki piersiowej;
— KT miednicy i jamy brzusznej.
http://www.onkologia.zale...20plciowego.pdf str.300
Nadal nie przytaczasz całego wyniku histpat pooperacyjnego tylko urywki słów lekarzy. Bardzo proszę o kompletne wyniki i badania, nie chcę wysnuwać wniosków w oparciu o niepełne rozpoznanie.
Wcześniej pisałeś o naciekach na wątrobę, teraz o możliwości naciekania nerek ( zaobserwowanej ponoć podczas operacji - tego na oko nie da się ocenić, musi być badanie pod mikroskopem!).
Czekamy na wyniki. Z rozpoznaniem rodzaju nowotworu, jego stopniem złośliwości, stanem pozostałych usuniętych fragmentów ( sieć, wyrostek, itd).
Chemia ma sens - zarówno ta uzupełniająca po radykalnej operacji jak i ta paliatywna, czyli nie prowadząca do wyleczenia a powstrzymująca, w miarę możliwości, postęp choroby.
1.Na pewno musiały być badania obrazowe przez operacją : lekarze muszą wiedzieć wcześniej co będą operować , czego szukać i czy operacja w ogóle jest potrzebna.
2.Nie ma czegoś takiego jak stwierdzenie naciekania nerek podczas operacji z prostej przyczyny : nerek nie widać -są objęte grubymi torebkami tłuszczowymi i dla chirurga ich powierzchnia jest niewidoczna, więc musiałeś żle coś zrozumieć albo coś pomylić.
Z tego co się dziś dowiedziałem to prawdopodobnie nowy rak.
Podane przez Ciebie zapisy w postach:
#1 '10cm rak na jajniku złośliwy(typ3c)' oraz #8 'Adenocarcinoma papillare serosum G2'
wskazują na ten sam nowotwór - jajnika.
Podejrzenie obecności innego nowotworu nasuwa natomiast zapis wyniku TK z 2016.02.11:
'W górnym biegunie nerki lewej widoczna jest zmiana guzowata [...] Obraz TK przemawia za procesem NPL'
co wg lekarza opisującego ten wynik nasuwa podejrzenie obecności nowotworu złośliwego nerki,
najprawdopodobniej niezależnego od rozpoznanego raka jajnika.
Rozpoznanie takie jest podstawą do usunięcia tego guza ewentualnie całej nerki,
nawet w przypadku choroby w stadium uogólnienia (Zalecenia (2013 r.), str 370-373),
od czego wyjątkiem jest jedynie zły stan zdrowia uniemożliwiający przeprowadzenie takiego zabiegu.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Matka lat 53
Ponad dwa lata temu wykryty rak jajnika 3c ca 1000
Radykalna operacja+ 6 chemii(tych co wypadają włosy)+ 18? awastinów
Niecałe pół roku wznowa w otrzewnej(rozsiew w otrzewnej + guz 10 cm ca 125- 360)
(w miedzy czasie drugi rak na nerce usunięty bez komplikacji)
Operacja usunięty guz z otrzewnej wyłuskane co się da + chemia( ta co się wymiotuje)
Ca z 360 w dół cały czas(po każdej chemii w niższe), po 5 ca 64. Dziś równe 4 tygodnie po ostatniej chemii ca-125- 85!!
To jest wznowa czy rak jest odporny na chemie?
Mama normalnie funkcjonuje,pracuje ,czuje się bardzo dobrze(oprócz dolegliwości po chemii kilka dni odpoczywa ale w tym czasie normalnie funkcjonuje) apetyt,energia,nic ją nie boli,nie traci na wadze, wygląda na zdrową osobę.
I drugie pytanie czy jest możliwość brania kolejnej chemii? Kolejnej operacji?
niestety rosnący marker może być objawem wznowy lub braku działania chemii....w obrazie markerów szybciej widać rozwój/wznowę niż badaniach obrazowych.
Czy mamie teraz wykonano jakieś badania typu MR TK?
Kwestia operacji zawsze zależna jest od rozległości zmian oraz za/przeciw (czy rzeczywiście wydłuży lub polepszy komfort życia, czy je pogorszy). Decyzja należy do lekarzy mających wgląd we wszystkie badania mamy
Pamiętaj, że są jeszcze inne schematy chemii, jeśli ta nie działa. Jednak stadium wyjściowe 3c jest wysokim stopniem zaawansowania. Przykro mi
_________________ Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
Tk ma być jutro zobaczymy gdzie sie ten gad tym razem wtrynił
A to że to chodzi o wydłużenie życia a nie wyleczenie to niestety zdaje sobie sprawę ale myśle że mamy organizm jeszcze kilka cyklów leczenia może przyjąć(nigdy nie chorowała na nic i wyniki krwi miedzy chemiami prawie jak u zdrowej osoby mimo 3 operacji 3x chemii i kilku 6-8tk)tylko pytanie jak wyglądają procedury
Czyli mimo wznowy w czasie do 14dni od ostatniej chemii nie zamyka drogi do kolejnych?
A jakieś operacje w jakim czasie od chemii mogą zrobić? (6 miesięcy?)
Jeżeli po pierwszym leczeniu platyną wznowa była po 6 mies to oznacza że jest słabo wrażliwy na platynę. Leczenie takich jest trudniejsze i daje gorsze efekty. Podaje się kolejne schematy chemii ale regres choroby po każdym jest coraz krótszy i niestety dochodzi do sytuacji gdy choroba już się nie cofa. Nie napisałeś wyraźnie od czego liczysz te pół roku bo jeżeli od teraz, czyli wznowa była po 1,5 roku od zakończenia pierwszego leczenia to sytuacja jest znacznie lepsza. W takim wypadku trzeba poczekać aż będzie wznowa nie tylko w markerze ale również w badaniach obrazowych i wtedy lekarze zdecydują czy operować czy tylko następna chemia. W międzyczasie organizm trochę odpocznie od chemii.
Od końca platyny 1,5 roku od konca avastinu pół roku.Czyli że lepiej Tylko teraz jeszcze sie Chemia nie skończyła a już od nowa trzeba coś działać
Nic zobaczymy co to TK
Dobrze rozumiem - jest to drugi rzut chemii, 5 wlewów, marker Ca125 cały czas miał tendencję spadkową, a po 5. podaniu nagle skoczył do góry? Jeżeli jest to skok jednorazowy, to całkiem możliwe, że w organizmie jest jakaś infekcja, ale może też świadczyć o pojawieniu się oporności na platyny i progresji nowotworu. Gdyby kolejne badania markera wykazywały systematyczny wzrost, byłoby to potwierdzeniem progresji
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum