Zmiany w piersi | DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne

orka30 · Dołączyła: 07 Lis 2011 Posty: 67 **Pomogła:** 11 razy

gaba, dzięki. tekst o maleństwach nieco na duchu podniósł, nie ukrywam

przy okazji wyszłam na niezłego ignoranta |idiota|

, ale istotnie tak się czuję w temacie... jak dziecko we mgle, stąd pytania o badania z krwi...

ale ja w innej kwestii - chciałam zapytać o elastografię - jej wartosć diagnostyczną? wyczytałam przez przypadek o niej, bo wybieram sie z moją córeczką na USG piersi (nie odbiło mi totalnie

, tylko lekarz zalecił - ma powiększony jeden sutek wyraźnie) i w gabinecie do którego się wybieramy robią USG piersi z elastografią... i tak sobie pomyślałam, że może i ja bym sobie powtórzyła USG, jesli ma to sens.... może dodatkowe do dane do wizyty u onkologa....

a wyników jeszcze nie ma - dzwoniłam, "prosze zapytać za tydzień, moze już będą" :-(

gaba · #32 Wysłany: 2011-11-23, 21:28

Każda nowość w medycynie ma to do siebie że wszyscy muszą się jej nauczyć. Z aparatu dostaniesz mapę sprężystości swojej piersi (oprócz normalnego usg) i co z tym zrobisz? Nie ma żadnej literatury jak to interpretować, lekarz obejrzy jako ciekawostkę ale na tej podstawie nikt Ci nie powie nic więcej niż ze zwykłego usg (ostatecznie widać czy lity guz czy torbiel wypełniona płynem). Zapytaj jak będziesz z dzieckiem czy można na tej podstawie coś więcej powiedzieć o sutku, ciekawe na co lekarz postawi: marketing czy wiarygodność.
Jeżeli biopsja będzie diagnostyczna (czasami lekarz nie trafia, zwłaszcza w małych) to wystarczy za wszystkie inne badania.

Nie napisałaś dokładnie co dziecko ma powiększone: całe miejsce piersi, aureolę czy tylko brodawkę, nie chciałabym Cię za bardzo denerwować ale tej sprawy nie odpuszczaj, żywność jest tak teraz przesycona żeńskimi hormonami że dziewczynkom zdarzają się różne zaburzenia. Pozdrawiam

orka30 · Dołączyła: 07 Lis 2011 Posty: 67 **Pomogła:** 11 razy

dzięki za odpowiedź, gaba... pogadam z lekarzem w poniedziałek ...

mała jest pod kontrolą endokrynologa, ponieważ miała powiększone gruczoły sutkowe (miałą robione w marcu USG piersi i jajników), po paru miesiącach sie zmniejszyły, ale w ciagu ostatniego tygodnia - dwóch powiększył się tylko jeden...
co do żywienia - ma alergie i AZS, między innymi nie je drobiu - z mięsa tylko króiliki i jagnięcinę (z pewnego, "czystego" źródła - mój wujek hoduje), wiec raczej nie to...
zrobiliśmy badania z krwi - na moje niefachowe oko, nic w nich nie ma, ale wysłałam pediatrze, na razie sie nie odezwałą, wieć myslę, ze faktycznie nie ma tam nic groźnego...
mam nadzieję, że USG mnie troche uspokoi - idziemy w poniedziałek na uSG piersi i brzuszka, poprosze lekarza, zeby oglądnął jajniki szczególnie (na tyle na ile sie da oczywiscie), bo niespełna dwuletniemu dziecku kiepsko wytłumaczyc że ma pić i nie sikać

we wtorek endokrynolog....

akos6 · #34 Wysłany: 2011-12-04, 12:42

co u Ciebie i malucha?

strieuka · Dołączyła: 23 Sie 2011 Posty: 59 **Pomogła:** 4 razy

no właśnie, jak tam sprawy?

orka30 · Dołączyła: 07 Lis 2011 Posty: 67 **Pomogła:** 11 razy

dzięki za pamięć

u mnie bez zmian... jakoś tak wewnętrznie się uspokoiłam, nie wiem czemu... wyników nadal nie ma :( dzwoniłam rano :( chyba juz doczekam do tego przyszłęgo wtorku, wtedy mam termin u onkologa... nic wiecej nie wymyślę...

a u małej... USG piersi i brzuszka wyszło w zasadzie OK. co do brzucha nawet udało się ją utrzymać 5 godzin bez jedzenia i badając lekarz stweirdził, ze wszystko dobrze widzi, bo pęcherz prawie pełny - żadnych niepokojących rzeczy sie nie dopatrzył, jajniki też stweirdził że OK... co do piersi - oba gruczoły powiększone prawie symetrycznie, ten lewy nieco wiekszy, ale ostatnio troszkę zmalał...
endokrynolog - kazała bacznie obserwować, czy są zmiany w wielkości gruczołów... za dwa miesiace kazała powtórzyć TSH i przyjść - troszke jakby sie zaniepokoiła tym TSh, bo marzec - 3,1, lipiec - 2,7, teraz 3,4 - niby norma, ale ona uważa, ze bezpiecznie jest w granicach 2 - 3 i każe obserwować... nawet przez moment zastanawiała sie nad tyroksyną, ale w końcu dałą jeszcze dwa miesiace czasu... zobaczymy... próbuje się dostać do innego endokrynologa w styczniu i skonsultować, bo w tym roku już nie ma szans z NFZ :-(