Witam serdecznie.
Muzykę proponowaną przez Zamfira możesz również słuchać w wykonaniu wielu innych wykonawców, ale chyba najbardziej przejmującymi w utworach Ennio Moricone, który podobnie jak nasz Kilar i Preisner jest najwybitniejszym kompozytorem muzyki filmowej.
Niekiedy, gdy naprawdę chcę odpocząć i zrelaksować się słucham klasyki filmowej... to naprawdę są najcudniejsze momenty, kiedy człowiek odpoczywa i czuję że dla takich chwil warto żyć.
Ale myślę że nie tylko dla piękna warto żyć, dla tych trudniejszych momentów też warto trochę pocierpieć, choćby tylko dlatego, abyśmy docenili te najcudniejsze, kiedy wreszcie przychodzą.
Pozdrawiam Ciebie i Twoich gości w ten niezbyt piękny deszczowy czas.
A dzięki za pozdrowienia, tym bardziej, że mam dziś dzień do ........no, ...bani.
Czasem górka, czasem dół, ja mam dziś doła jak pieron. Ale nic to .. ..jutro będzie poniedziałek i będzie super
A w temacie muzyki, uwielbiam fletnię Pana. Koło mnie czasami grają Peruwiańczycy no i wtedy kompletny kotlet, potrafię utkwić na godzinę i słuchać...choć wykonanie nie najwyższych lotów ale ta fletnia.........wow!
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Witaj Zosiu.
Mam nadzieję, że dołek po śmierci chustki już minął Ci... choć tak naprawdę nigdy takie wydarzenia nie pozostaje bez echa... odchodzenie zawsze będzie trudne...
POzdrawiam
Dołki się zmieniają - listopad!, bodaj go... -- ale był czas przywyknąć
Ale dopadłam ciekawą książkę " Ołówek" Katarzyny Rosickiej-Jaczyńskiej. Głupio napisalam ciekawą. Książka mną wstrząsnęła. Dziewczyna chora na SLA. Można zresztą poczytać o niej w internecie.
I od momentu przeczytania dziękuję Bogu, że tylko żyję z rakiem.
Dzięki Romku za odwiedziny
[ Dodano: 2012-11-23, 20:33 ]
A co do Chustki, rewelacyjną akcję zainicjował jej mąż. Nasza DSS też bierze udział. Pamięć o Asi będzie trwać.
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
No i minął prawie rok, odkąd ostatni raz byłam u siebie.
12-go minął miesiąc od śmierci siostry a mnie jest nadal ciężko....no cóż, życie.
I smutno mi, kiedy ubywa fajnych ludzi z forum i niepokój ogromny mnie ogarnia, kiedy ktoś za długo się nie odzywa.
No nic, trzeba jakoś żyć.
I cieszyć się Świętami, spotkaniem z Rodzinką......
A tak w ogóle w lipcu - dzień po moich 65 urodzinach - dostałam prezent, MRI i fotka płuc w porządku. Następne badanie w lutym. I jakoś się nie martwię, był czas przywyknąć
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum