Asiu cieszę się, że ból Ci już nie dokucza
Pytasz o upały...u mnie są akurat, żar się z nieba leje i nawet ja choć wybitnie ciepłolubna słabo daję sobie radę. Zresztą od jakiegoś czasu z wieloma rzeczami słabo sobie radzę, ale nie o tym miałam
Masz już może Asiu jakieś wieści dotyczące pracy, o która się starałaś? Wybacz jeśli już o tym pisałaś, ale nie jestem ostatnio na bieżąco ze sprawami forumowiczów Czas, czas a raczej jego brak....
Pozdrawiam serdecznie
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Sąsiedzi plątają się narzekając, że gorąco, doradziłem wyjazd na Grenlandię to się obrazili... dziwne jakieś te moje sąsiady...
Do 15- go czerwiec nas nie rozpieszczał, ale jak przez kilka dni jest trochę cieplej to już tragedia. Ludziom nie dogodzisz, zawsze będą narzekać. Ja tam się cieszę, że jest ciepło, ale jak się jest cały dzień na takim słońcu to może lekko dekiel przygrzać
Ale co tam, damy rade w końcu kiedy ma być ciepło jak nie teraz?
A co do sąsiadów Romku, ty mogę się założyć, że wystarczy jeden dzień deszczowy a zatęsknią za upałami
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
U mnie wczoraj była taka burza ,że poraz pierwszy się tak bardzo bałam .Błyskało się tak ,że było jasno jak w dzień do tego grad wielkości jajka . A ja oczywiście zapomniałam ,że mam pranie na balkonie to że zmokło to już trudno ale bałam się tego ,że powieje mi i będzie latać po całym osiedlu . Więc czaiłam się na moment między grzmotami i w pośpiechu ściagałam pranie .
Dzisiaj pogoda już chłodnawa ,ja już na rowerku byłam teraz ogarniam rynek w domu i zabieram się za obiadek .
Miłego wtorku
_________________ Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
Wiem, że to n trochę nienormalne ale ja uwielbiam burze, ten strach, atawistyczny i powodujący że przykucamy słysząc grzmot nad głową jest naprawdę przeżyciem zgoła nieziemskim...
A to jak oddycha się po burzy nie da się porównać z niczym znanym, może we wczesnej młodości, kiedy chodziłem na randki tak się czułem...
Witam
Ja podobnie jak Romek nawet lubię burzę. Uwielbiam obserwować błyskawice i słuchać grzmotów...pod warunkiem, że nie stoję w szczerym polu, ale i to mi się zdarzało
asia77 napisał/a:
A ja oczywiście zapomniałam ,że mam pranie na balkonie
Przypomniało mi się z paranie pewne zdarzenie. Wyszłam sobie kiedyś na balkon i patrzę a na dole majtki leżą, mówię Mamie, że komuś gacie się odpięły i spadły na trawnik. Moja Mamcie się wychyla i ze śmiechem mówi- "a to nie twoje". Spojrzałam, rzeczywiście moje jak nic. No ładnie poleżały sobie i pół bloku je sobie obejrzało Od tamtej pory nie wieszam bielizny na balkonie.
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum