Tatuś coraz gorzej , nie udało nam się znaleźć hospicjum nie ma kasy ,nie ma miejsc ,nie rozumie tego Zostaliśmy sami z tym wszystkim sami z umierającym tatą ,który niedlugo odejdzie .Bardzooooooo mi ciężko
_________________ Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
asia77, Asieńko kochana myślę o Was cały czas. Wyobrażam sobie co teraz czujesz
Znam ten strach, to uczucie bezradności , ten żal do całego świata jedyne czego można Wam teraz życzyć do DUŻO sił a dla taty mniej cierpienia i aby jeszcze z Wami pobył.
Asieńko w takiej sytuacji człowiek często nie wie jak pomóc, co doradzić czy jak pocieszyć ....i tak jest teraz ze mną ...brak mi słów
Pamiętam jak to było ze mną , ja nie oczekiwałam wiele, chciałam tylko mieć obok siebie kogoś kto mnie wysłucha lub może nawet popłacze ze mną. Brakowało mi tego, brakowało mi bliskości kogoś. Bliskość kogoś zastępowałam sobie forum (nadal często to robię) tu wyrzucałam z siebie wszystko i tu płakałam. Mam nadzieję, że Tobie tego nie brakuje a jeżeli tak to pisz, a my choć już za bardzo pomóc nie możemy to zawsze wysłuchamy...
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
asiu dasz radę, w takich momentach jestesmy silne
bardzo mocno cię wspieram ,
dodaje trochę mojej siły
kontakt masz z rodzinnym chociaz?
gdyby było zle wzywaj na pomoc pogotowie
i przy tacie staraj sie być spokojna, tata bardziej się boi jemu jest najtrudniej
przetrwasz , musisz dla Niego
jak wszystko sie skonczy wtedy pozwolisz sobie na bycie sobą
na emocje i łzy
przytulam cię mocno
_________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
nie udało nam się znaleźć hospicjum nie ma kasy ,nie ma miejsc ,nie rozumie tego
Takie sytuacje burzą krew z wściekłości, Jak można zostawiać ludzi bez pomocy, w najcięższych sytuacjach w życiu???!!! Chce się kląć...(!!)
asia77, bardzo mi przykro czytając to co piszesz.
Współczuję Ci, że z Tatą coraz gorzej. To bardzo smutne...
Mógłbym podpisać się pod tym co napisała Anelia...ja też nie znajduję słów wsparcia, ale chciałbym byś wiedziała, że jesteście w moich myślach...
Siły..dużo siły..dla Ciebie i Taty...
Cytat:
....Ty chyba wiesz co robisz Boże.........
Jeżeli wie, to może nie da więcej niż można udźwignąć i znajdzie się w drodze "Cyrenejczyk", który pomoże Wam dźwigać krzyż...
asia77,
_________________ "tutaj wszystko, co piękne, wszystko, co straszliwe,
bo żyje - przeżywane przez wszystko, co - żywe..." J. Kaczmarski
ja też nie znajduję słów wsparcia, ale chciałbym byś wiedziała, że jesteście w moich myślach...
Mogę tylko to zacytować i podpisać się pod tymi słowami.
AdArk napisał/a:
Cytat:
....Ty chyba wiesz co robisz Boże.........
Jeżeli wie, to może nie da więcej niż można udźwignąć i znajdzie się w drodze "Cyrenejczyk", który pomoże Wam dźwigać krzyż...
AdArk ma rację, Uwierz w to Asiu.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Właśnie wróciłam do domu od tatki ,poprzez to ,że nie ma miejsca w hospicjum codziennie pokonuje 100 km w jedną stronę ,żeby być u Tatusia.Jest coraz słabiej ,bardzo żółty serce się kraja jak patrze na to cierpienie.Dlaczego nie możemy mieć Tatusia pod "nosem" bo NFZ dał za mało kasy na kontrakty?Czy żeby umrzeć w godnych warunkach przy rodzinie w trzeba wcześniej sobie zaklepać miejsce ???? Chore to jest wszystko .Dzisiaj jeszcze lekarka zasugerowała i niewiem ku czemu to miało służyć ,że dlaczego Taty nie bierzemy do domu chodź dzień wcześniej inny lekarz powiedział ,że nie ma mowy o pobycie Taty w domu bez załatwionego hospicjum domowego czy stacjonarnego bo nie damy sobie rady !!! a ta dziś mówiła że przecież to nic trudnego Wywołała u mnie poczucie winy ,że może powinnam zabrać z mamą Tatkę do domu Sama niewiem co jest dobre bije się z myślami .
_________________ Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
Asiu, żadnych wyrzutów. Ludzie klepią głupoty, nic na to nie poradzisz. Póki ktoś nie będzie w takiej sytuacji jak Ty nie prawa tak mówić. Tak oceniać.
I ogólnie nie wiem co Ci napisać. Wszelkie słowa na niezbyt wiele się zdają.
Z Kubusia Puchatka (coś w tym stylu): Kłapouchy nie wiedział co powiedzieć pocieszającego, to zrobił coś pocieszającego. A ja nie wiem co dla Ciebie mogę zrobić. :(
Pamiętam (niestety tylko wirtualnie) tu jestem
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Asiu, żadnych wyrzutów. Ludzie klepią głupoty, nic na to nie poradzisz. Póki ktoś nie będzie w takiej sytuacji jak Ty nie prawa tak mówić. Tak oceniać.
[
podpisuję się pod tym co napisała Justynka.
_________________ Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum