Jestem już po 6 wlewie chemii, którą znoszę całkiem dobrze.Nie mam nudności ,włosy na miejscu tylko jestem bardzo osłabiona.Wczorajsze przedpołudnie spędziłam na SORze bo wypadł mi dren z opłucnej ale udało się założyć nowy.Bolało jak diabli bo wszystko bez znieczulenia zakładane i szyte.
Bardzo dziękuję za wszystkie dobre słowa i myśli jakie mi przesyłacie
Basia
_________________ Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
Basiu, ja też się przyłączam do grona pozdrawiających i trzymających kciuki (bo w grupie trzyma się zawsze bardziej skutecznie) Bardzo się cieszę, że trzymających jest tak dużo - bo jeszcze trzeba doliczyć tych, którzy kciuki trzymają a nie ujawniają się
Bardzo serdecznie wszystkich trzymających pozdrawiam
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-11-12, 17:51 ] Ja również. Tzn. przyłączam się do pozdrowień (do trzymania nie, bo od dawna już to czynię).
Bardzo dziękuję za wszystkie dobre słowa i myśli jakie mi przesyłacie
Basiu, jesteś dzielna i kochana... zawsze podglądam kiedy "świecisz się" jako zalogowana i nawet jak wtedy nie piszesz uśmiecham się cicho i serdecznie, choć o tym nie wiesz. Dzisiejsza wiadomość od Ciebie bardzo nas raduje. Pozdrawiam serdecznie wraz z Beatka.
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Witaj Basiu
Podpisuję się pod postami majkelek, kmis757, oraz Richelieu
Patrząc się na Ciebie, na Twoją wolę walki i samozaparcie mogę brać tylko przykład i starać się naśladować Cię w każdym Twoim postępowaniu.
Dodajesz i sił a zwłaszcza tej pogody ducha, której życzę naprawdę wszystkim zmagającym się z chorobą.
Życzę Ci z całego serca, aby tak zostało aż do ostatecznego zwycięstwa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum