Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=
Witam serdecznie
Chciałbym opisać moja sytuacje która wygląda następująco. Od urodzenia na głowie około 7 centymetrów nad lewą skronią miałem znamie. Dosyć duży pieprzyk który raczej mi nie przeszkadzał w codziennym życiu, ale w ostatnim czasie został pare razy podrażniony. Raz zegarkiem gdy spałem, pare razy u fryzjera i w trakcie uprawiania sportów.
Leciało z niego troche jak gdyby krwi. Postanowiłem go usunąć.
17 grudnia miałem zabieg w przychodni na oddziale chirurgi krótkoterminowej. Jednak po paru dniach wystąpił obrzęk, rana podeszła ropą i szwy puściły. Opuchlizna była tak duża że spuchło mi całe lewe oko że nic na nie nie widziałem. Jednak po dostaniu antybiotyku po paru dniach przeszło.
7 stycznia miałem mieć ponowny zabieg szycia, jednak chirurg po obejrzeniu wyników histopatologicznych powiedział że musimy zrobić docinke.
Wynik przyszedł z Siemianowic Śląskich
melanoma malignum nodulare Breslow 4mm Clarck IIst.
Zrobiłem wszystkie badania które zlecił mi lekarz. Wyniki następujące RTG klatki piersiowej nie stwierdzono żadnych ognisk w płucach, wielkość serca prawidłowa. W USG jamy brzusznej nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Miałem też USG węzłów nad i pod obojczykowych. Wyszło pare węzłów na szyi powiększonych 5-6 milimetrów. Lekarz następnie zlecił TK szyi i klatki piersiowej. Wyniki z szyi wyszły takie same jak na USG natomiast co mnie bardzo zaniepokoiło:
w
TK klatki piersiowej na wątrobie w segmencie 4 obszar hypowaskularny po podaniu kontrastu wielkości 14 mm i że nie stwierdzono żadnych zmian meta.
Lekarz pogratulował mi wyników i wytłumaczył że jest to obszar jak gdyby mniej dokrwiony lub poruszyłem się w czasie badania i zdjęcia sie naszły. Powiedział żebym teraz udał się na konsultacje do onkologa. W międzyczasie zrobiłem badanie krwi.
Wyniki morfologii w normie, jednak próby wątrobowe podwyższone ALAT 138 ASPAT 45. Lekarz rodzinny stwierdził że są one spowodowane przez antybiotyki które brałem przez prawie 3 tygodnie (Dalacin C i Cipronex 500mg
2xdziennie) Przepisał mi Rapacholin i kazał zastosować diete. Czuje jednak od pewnego czasu jakiś dyskomfort w okolicach wątroby.Pojechałem do Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, gdzie miałem umówić się na usunięcie węzła wartownika. Powiedziano mi jednak że wartownika szyi i głowy tam nie usuwają. Jednak sprowadza oni wycinki z Siemianowic Śląskich w celu rozszerzenia wyników których jest mało. Zadzwoniłem więc do Centrum Onkologii do Gliwic i mam umówioną konsultacje na 14 lutego.
I stąd moje pytania do Was. Jak rozumiecie wyniki moich badań? Czy konsultacja w sprawie usunięcia wartownika na 14 lutego to nie jest zbyt odległy termin(zabieg 17 grudnia a docinka 7 stycznia)? Czy jeżeli czerniak był na głowie to czy nie powinienem mieć również TK głowy? Proszę bardzo o odpowiedź
Mariusz