Witajcie
U nas po kolejnym poparzeniu-
Mąż w dni jeszcze pochmurne poszedł do ogródka po szczypiorek-zabezpieczony-czapka,długi rękaw , maska...ale poszedł w klapkach-i zrywając szczypiorek poczuł że ciepło mu w stopy...natychmiast przyszedł do domu i na wieczór pęcherze-popalone palce w stopach .
Efekt - dwie noce nieprzespane-sącząca się rana,krew, ropa.Lekarz przepisał agrosuflan ale w ostateczności pomogło moczenie stopy w szarym mydle i polewanie wodą utlenioną.
Dziś jesteśmy po ataku-ostatnie dni klęska-ciepło daje w kość wszystkim..nagle przyszedł silny wiatr i mąż opadł z sił.
Jesteśmy po TK i wyniki będą w połowie miesiąca.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2019-07-02, 11:50 ]