1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Czerniak Clark III, przerzuty
Autor Wiadomość
Berta 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Maj 2011
Posty: 1352
Skąd: Kraków
Pomogła: 170 razy

 #16  Wysłany: 2012-01-29, 23:40  


::rose::
_________________
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
 
mari-kota 


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 6
Pomógł: 3 razy

 #17  Wysłany: 2012-01-29, 23:45  


Zgodze sie z tym ale wkurza mnie to ze to spotyka zawsze wspanialych ludzi:|
 
madzik-d 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 111
Skąd: Bournemouth
Pomogła: 14 razy

 #18  Wysłany: 2012-01-30, 21:21  


::rose::
_________________
Magda


nieprzewidywalność losu jest przerażająca!
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #19  Wysłany: 2012-01-30, 21:37  


::rose::
 
strieuka 


Dołączyła: 23 Sie 2011
Posty: 59
Pomogła: 4 razy

 #20  Wysłany: 2012-01-30, 22:54  


::rose::
 
*Kasia* 



Dołączyła: 26 Sty 2012
Posty: 31
Pomogła: 6 razy

 #21  Wysłany: 2012-01-31, 08:51  


mari-kota napisał/a:
Zgodze sie z tym ale wkurza mnie to ze to spotyka zawsze wspanialych ludzi:|


Ja również nie mogę pogodzić się z tym, że jest tylu ludzi, którzy z pogardą wypowiadają się o życiu, którzy go nie szanują, i nic im nie dolega.

Moja mama opiekowała sie od lat chorym ojcem, któremu amputowano kilka lat temu nogę z powodu zakażenia gronkowcem podczas jednej z operacji kolana, który 4x tyg jest dializowany, jest po 3 zawałach...pracowała (kochała swoja pracę, w dniu swoich 60tych urodzin, kiedy własnie przeszła na emeryturę, dostała pierwszą chemię - chciała pracować mimo to), regularnie dbała o swoich, do dziś żyjących rodziców... I nigdy nie zaakceptowała swojej choroby, nie lubiła o niej mówić, nie lubiła litowania się nad nią.. Do ostatniego dnia nie pogodziła się z tym, że przegrała walkę z chorobą...
_________________
Kasia

Oszukajmy czas, że pomylił nas.

Kochana Mama [*] 29-01-2012 13:55
 
female 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 03 Lis 2011
Posty: 404
Skąd: z gór
Pomogła: 98 razy

 #22  Wysłany: 2012-01-31, 09:04  


Szczere wyrazy współczucia. Bardzo mi przykro ::rose::
_________________
--
Bernadeta

...nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury...
Mama 08.01.2012r [*]
Tato 13.08.2013r [*]
 
 
kalineczka1980 



Dołączyła: 05 Paź 2010
Posty: 185
Skąd: wrocław
Pomogła: 14 razy

 #23  Wysłany: 2012-01-31, 11:56  


Kasiu,
myslami jestem z Tobą. Opisujesz zachowania swojej mamy, a ja widzę swoją.
Jutro jeden z trudniejszych dni dla Ciebie. Wszyscy się zjadą, będą składać kondolencje, a Ty będziesz sama w swoich myślach.
Kasiu,
nie powiem Ci żebyś nie płakała, żebyś przespała noc. Siła jakas płynie z góry to wiem na pewno. Ale musisz przez to przejść. Dla mamy. Ona była silna, nie skarżyła się, więc i Ty musisz byc.
_________________
Mami *14.02.1961r. [*] 02.02.2012r. godz. 14:10.
 
*Kasia* 



Dołączyła: 26 Sty 2012
Posty: 31
Pomogła: 6 razy

 #24  Wysłany: 2012-02-01, 21:51  


..trudne to jak diabli... pustka dopada dokładnie wtedy, kiedy wszystkie formalności już załatwione... kiedy opada adrenalina.. kiedy człowiek uświadamia sobie, co tak naprawdę się stało.. i patrzy z niedowierzaniem na zdjęcie...to nie mogło się wydarzyć...
_________________
Kasia

Oszukajmy czas, że pomylił nas.

Kochana Mama [*] 29-01-2012 13:55
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #25  Wysłany: 2012-02-02, 00:02  


*Kasia*, wiem dokładnie co czujesz ...
bardzo mi przykro :-[

:/pociesza:/
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Lideczka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 526
Pomogła: 82 razy

 #26  Wysłany: 2012-02-02, 01:27  


Kasiu ::rose::
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
*Kasia* 



Dołączyła: 26 Sty 2012
Posty: 31
Pomogła: 6 razy

 #27  Wysłany: 2012-02-02, 08:41  


Jesteście wspaniali.. wspieranie właśnie przez ludzi, którzy sami przeszli/ przechodzą podobny los, najbardziej przemawia i działa... Nie ustawajcie w pocieszaniu innych.

:heart:
_________________
Kasia

Oszukajmy czas, że pomylił nas.

Kochana Mama [*] 29-01-2012 13:55
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #28  Wysłany: 2012-02-02, 09:25  


*Kasia* napisał/a:
Jesteście wspaniali.. wspieranie właśnie przez ludzi, którzy sami przeszli/ przechodzą podobny los, najbardziej przemawia i działa... Nie ustawajcie w pocieszaniu innych.

:heart:

Kasiu :heart: |przytula|
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #29  Wysłany: 2012-02-05, 16:45  


Kasieńko, najszczersze wyrazy współczucia. Nawet nie umiem sobie wyobrazić jak musisz to strasznie przeżywać, bo choć moja Mamcia jest dopiero na początku walki ze swoją chorobą, to ja jak zagubione dziecko już teraz boje się Ją utracić i ten strach dosłownie mnie paraliżuje. Nie wyobrażam sobie tego...
Bądź silna Kasieńko. Choć Mamusi nie ma koło Ciebie fizycznie, to na pewno czuwa nad Tobą.
 
*Kasia* 



Dołączyła: 26 Sty 2012
Posty: 31
Pomogła: 6 razy

 #30  Wysłany: 2012-02-05, 22:51  


..bez względu na fakt choroby onkologicznej i świadomości, jaka się z nią wiąże, ŚMIERĆ ZAWSZE BĘDZIE ZASKOCZENIEM. Ja przerabiałam w wyobraźni odejście mamy nie jeden raz, wiązało się to z potwornymi emocjami, jednak zawsze mogłam być pewna, że jest w domu i kiedy do niej zadzwonię, usłyszę jej jedyne w swoim rodzaju "halo?".
Bez względu na intensywność cierpienia chorego, jego bliscy - mimo iż ich życie również często staje na głowie - chcą ciągnąć ten stan w nieskończoność, byle by tylko się nie rozstawać. I dokładnie tak było u mnie. Mama w ostatnim miesiącu choroby nie wstawała z łóżka, przekroczyłam bariery, o których mi się wcześniej nawet nie śniło - nauczyłam się myć, przewijać, karmić i inne. Zrezygnowałam ze swojego życia, zamieszkałam u rodziców, w dzień pracowałam, po pracy mama witała mnie jak stęsknione dziecko wołając z łóżka "kaaasiaa".. a w nocy brakowało mi snu (mama obawiała się nocy). Bywałam momentami rozżalona. Wiedziałam, że ta sytuacja nie będzie trwać wieki, czasami czułam się totalnie wyalienowana z otoczenia, jakbym była z innej planety, i kiedy mama odeszła, poczułam się rozczarowana, że muszę wracać jdo swoich czterech ścian, które były mi wcześniej tak bliskie. Dziś nie potrafię znaleźć swojego miejsca...

Ale jestem przekonana, że Wam się uda! Być może w ogóle nie będziesz musiała tego przechodzić. Tego Ci życzę z całego serca. Trzeba wierzyć. Na razie chwytajcie każdy dzień, spędzajcie ze sobą wiele czasu i nie myślcie o chorobie.
_________________
Kasia

Oszukajmy czas, że pomylił nas.

Kochana Mama [*] 29-01-2012 13:55
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group