Witam. Dawno się nie odzywałam. Dzisiaj dostałam wynik docinki. Proszę o przetłumaczenie.
"histology:sections reveal focal ulceration with underlying fibrosis and inflammation in the dermis consistent with recent biopsy site. no residual melanocytic atypia is present
diagnosis:ulceration, fibrosis and chronic inflammation"
histologia: na przekrojach stwierdzono ogniskowe owrzodzenie ze zwłóknieniem i zapaleniem w skórze właściwej z okolicy poprzedniej biopsji (wycięcia). Nie ma pozostałości atypowych komórek barwnikowych.
diagnoza: owrzodzenie, zwłóknienie, zapalenie.
Co to znaczy? Że cokolwiek było to zostało wycięte za pierwszym razem, w docinanym materiale nie ma atypowych komórek barwnikowych.
Witam. Jadę za kilka dni do Polski. I mam prośbę. Jako, że moja choroba nie daje o sobie zapomnieć, czyli nie przestaję o tym myśleć; chciałabym się uspokoić i zrobić badania, dla pewności. Proszę , napiszcie jakie badania mogłbym zrobić, żeby uspokoić nerwy. Męczy mnie to szczególnie dlatego, że lekarze w Irlandii zapomnieli o mnie. Żadnych badań kontrolnych, kompletnie nic. Czy ja nie jestem w grupie ryzyka?
Witajcie. Dawno się nie odzywałam i na "dzień dobry" mam wiadomość szok. Jest podejrzenie , że mam kolejnego czerniaka. Uwierzycie?
Bo ja się chyba nawet nie zdenerwawałam. Ciągle nie wierzę, pewnie dlatego.
Jakiego trzeba mieć pecha, żeby w 8 miesięcy po jednym czerniaku mieć następnego?
No cóż... chyba myślę, że to moje przeznaczenie.
A już zaczełam żyć normalnie...
syja, w tym samym miejscu czy gdzie indziej?
Czy jest już wycięty?
Jeśli nie, to nie przejmuj się tym tak bardzo: osoby, które miały czerniaka są pod ścisłą obserwacją i dlatego znacznie częściej usuwa się u nich znamiona, które się w jakikolwiek sposób zmienią. Trzeba się do tego przyzwyczaić i nie zakładać za każdym razem, że to znów czerniak, tylko spokojnie dać wyciąć i zbadać.
dzisiaj byłam potwierdzić diagnozę mojej lekarki Polki u lekarza irlandzkiego , stwierdził że wycinamy, nie możemy ryzykować, mam czekać na list z datą
miejsce jest inne, a dokładnie palec u innej nogi, ten pieprzyk jest tam ładnych kilka lat, tylko jakby ostatnio się trochę zmienił w kolorze i rozmiarze, był bązowy a traz pojawił się drugi kolor szaro-niebieski
i co? ten szaro-niebieski kolor to chyba nic dobrego?
i co? ten szaro-niebieski kolor to chyba nic dobrego?
Na razie to na prawdę nie wiadomo. Zmiana koloru jest powodem do wycięcia, oczywiście, ale większośc wyciętych znamion to jednak nie czerniak, więc nie ma się co nakręcać.
Witajcie. Dawno się nie odzywałam i na "dzień dobry" mam wiadomość szok. Jest podejrzenie , że mam kolejnego czerniaka. Uwierzycie?
Bo ja się chyba nawet nie zdenerwawałam. Ciągle nie wierzę, pewnie dlatego.
Jakiego trzeba mieć pecha, żeby w 8 miesięcy po jednym czerniaku mieć następnego?
No cóż... chyba myślę, że to moje przeznaczenie.
A już zaczełam żyć normalnie...
OMG!!! Twoj przyklad (i nie tylko Twoj) kaze nam naznaczonym ta choroba byc czujnym do bolu. Mysle ze to nawet lepiej ze Pani doktor kazala usunac podejrzane znamie, lepiej dmuchac na zimne. Trzymaj sie.
dawno tu nie zaglądałam, miałam trochę innych zajęć, ale mogę napisać że wszystko ok z tym drugim znamieniem
jak zwykle miesiąc czekania na wynik, trochę strachu ale wszystko dobrze
dziękuję za troskę, całuję Was mocno
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum