1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Czerniak przedinwazyjny
Autor Wiadomość
syja 


Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 30
Pomogła: 1 raz

 #1  Wysłany: 2011-05-19, 16:43  Czerniak przedinwazyjny


Witajcie,
właśnie wróciłam do domu po usunięciu znamienia, które (wg. lekarza) nie rokuje najlepiej.
Nawet nie wiem za bardzo co pisać, jestem pesymistką w życiu, więc możecie sobie wyobrazić co teraz myślę.

Nie ma jeszcze wyników, mam 3 tygodnie czekać.

Nie wiem jak zmusić się do pozytywnego myślenia.
Od 4 dni chodzę zaryczana, jakbym już znała odpowiedż.
Czytam wszystko co sie nawinie o czerniaku i z każdym kolejnym zdaniem jestem coraz bliżej załamki.
Przepraszam wszystkich za to co wypisuję, wiem że trzeba być silnym w takim przypadkach.
Ale musiałam wyrzucić z siebie tych kilka zdań, nie mam z kim porozmawiać.
Nie chę nikomu nic mówić, przynajmniej na razie.
Chciałabym chyba usłyszeć, że ktoś miał coś takiego podobnego do czerniaka, ale to był fałszywy alarm.
Jest ktoś taki? Zdarzają sie takie CUDA???
 
biofanka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Paź 2010
Posty: 618
Pomogła: 217 razy

 #2  Wysłany: 2011-05-19, 16:54  


Bardzo często się zdarza ,że zmiana wyglądająca poważnie po usunieciu okazuje sie niegroźna lub ewentualnie jest czerniakiem ale w początkowym dobrze rokującym stadium . Pamiętaj ,że czerniak czerniakowi nie jest równy :)Ponadto na rokowania wpływa jeszcze wiele innych czynników min to czy zdołał sie rozprzestrzenić do węzłów chłonnych itp.
I dlatego, dopóki nie otrzymasz wyniki hp nie ma sensu się zdręczać .
Bardzo dobrze ,że zmiana zostałą wycięta to pierwszy najważniejszy krok.Osobiście odradzam Ci ukrywanie swoich lęków, obaw przed bliskimi to zrozumiałe ,ze się boisz masz prawo. Rodzina może się okazać bardzo pomocna . I nie czytaj za dużo na tym etapie to naprawdę nie pomaga trudno jest w nawale informacji , przypadków dobrze wydedukować wiedzę. Wróć do Nas jak będizesz musieć napewno otrzymasz fachową pomoc.
_________________
 
syja 


Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 30
Pomogła: 1 raz

 #3  Wysłany: 2011-05-19, 17:06  


Dziękuję za szybką reakcję i odpowiedż. Postaram się z całych sił. Mam dla kogo żyć. Moja teściowa stale powtarza: nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Tego się będę trzymać. Dziekuję jeszcze raz.
 
biofanka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Paź 2010
Posty: 618
Pomogła: 217 razy

 #4  Wysłany: 2011-05-19, 17:29  


Nie warto rozpaczać nie ma to wpływu na wynik a stres na Twoje zdrowie ma duży. Gdy czytamy w internecie przerażające informacje jak okropną,lekooporną chorobą jest czerniak pierwsze o czym myslimy to o naszej szybkiej śmierci. Pamiętaj jednak czerniak to nie wyrok owszem to bardzo groźna, często śmiertelna chorobą ale tez nie u każdego dochodzi do przerzutów .Wpływa na to zarówno sama biologia czerniaka jak i nasz układ odpornościowy. Dlatego nie ma sensu sie załamywać na samym starcie :)
Dodam ,że nawet w przypadku źle rokującej zmiany można zachować radość życia , czerpać z niego jeszcze bardziej niż wcześniej, marzyc ,planowac itp.. :-D .
Głowa do góry
_________________
 
marjanna 


Dołączyła: 15 Paź 2010
Posty: 354
Skąd: Warszawa
Pomogła: 74 razy

 #5  Wysłany: 2011-05-23, 23:18  


Syja,

dawno temu, lat temu może z 15 miałam usunięte znamię, które niepokoiło dermatologów i onkologa również, a mimo to okazało się zwykłym zwłóknieniem, bez żadnych śladów nowotworu!!!
Więc postaraj się podejść spokojniej nieco do tematu.

Chyba jesteś już po lekturze postu Luiki ;) i mam nadzieję, że w związku z tym Twoja postawa i nastawienie już nieco okrzepło a w głowie zrodził się zalążek optymizmu !! -)
Gdybyś przeoczyła, to pozwolę sobie zacytować złotą myśl pochodzącą z postu Luiki
"Nie przejmuj się tym, czego nie ma.Zaczniesz denerwować się, jak będzie"

Oddzywaj się, jeśli jesteś zaniepokojona, zrozpaczona..
Każdy oczekujący na diagnozę przeżywa te chwile w szczególny sposób. ..
Ja też czekam - na wynik tomografii. Też się boję. Za każdym razem oczekując na wynik tak samo...
No może z czasem znoszę to oczekiwanie z większą pokorą ;)

pozdrawiam ciepło
Marjanna
 
syja 


Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 30
Pomogła: 1 raz

 #6  Wysłany: 2011-05-24, 19:06  


witam
jeśli o pokorze mowa... nie przypominam sobie ze swojego życia, a troche już żyje, takich dni jak te, przez które przechodzę teraz, a przszłam wiele, śmierć mamy (37 lat, guz mózgu)
traumatyczne przeżycie
miałam nadzieję, że więcej to do mnie nie wróci
nie mogę sobie poradzić z myślami, opętała mnie wizja śmierci, powolnej i nieuchronnej
otwieram oczy - modlę sie, w czasie dnia lecę do kościoła, jadę samochodem - modlę sie, w pracy też, jest mi trochę lepiej, stale myślę - co zrobiłam złego w życiu, kogo skrzywdziłam, wydaje mi sie, że to kara
ja wiem, że ktoś to czyta i myśli - ona to chyba jakiaś nawiedzona jest, ale piszę i traktuję to jako formę terapii , nie jestem zbyt wylewna i nie chcę martwić najbliższych swoim stanem
dziekuję, że jest ktoś kto to czyta ! [Ktoś na pewno. :tull: / Richelieu]
 
biofanka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Paź 2010
Posty: 618
Pomogła: 217 razy

 #7  Wysłany: 2011-05-24, 20:31  


Czytamy......i przykro mi bardzo ,że to Ciebie też to spotkało
Nie wiem u jakiej specjalności lekarza byłaś i jak wyglądała zmiana ale takie okrślenie "na oko" że jest to czerniak nie musi się potwierdzić w badaniu histpatologicznym.Dlatego zoastaw sobie jeszcze furtke nadziei.
To nie jest kara. Nowotwory powastaja w wyniku mutacji na poziomie DNA i wielu innych czynników ale nie wpływa na to napewno jakimi ludźm jesteśmyi i czym się w życiu kierujemy można by rzec a szkoda :|
Wiem ,że się boisz wiem co czujesz, bo czuałm to samo.Dlatego jeśli Tobie pisanie o tym pomaga to wiedz ,że my to czytamy.Ściskam mocno i pisz jesli chcesz.
_________________
 
Luika 



Dołączyła: 18 Maj 2010
Posty: 262
Pomogła: 65 razy

 #8  Wysłany: 2011-05-25, 11:37  


Syja,
strach, panika, nerwy... uwierz to nie jest nam obce. Ale walczymy.
Skoro wierzysz w Boga, skoro modlitwa Ci pomaga, to modl sie. Za zdrowie swoje i nasze.
To też jest walka.

Mariannko, dziękuję ;**
i mnie słowa "Nie przejmuj się tym, czego nie ma.Zaczniesz denerwować się, jak będzie" pozwoliły na spokojny oddech, po otrzymaniu diagnozy.
A Ty tej diagnozy nawet jeszcze nie masz.
I skoro masz cos zmieniać, to zmień swój pesymizm w .... optymizm ;)

mantra: JEST DOBRZE nie zaszkodzi a mnie cały czas pomaga ;)
_________________
nie boję się ;)
http://mamczerniaka.blog.pl/

Czerniak złośliwy, Clark III, naciek 9 mm
Melanoma epithelioides partim fusocellulare typus nodularis cutis, exulcerans, T4bN1aM0
» Mój wątek na tym Forum «
 
kama272 


Dołączyła: 19 Mar 2011
Posty: 11

 #9  Wysłany: 2011-06-03, 23:52  


witam dziewczyny- ja tak samo jak Syja czytam wszystko o czerniaku ( drugi raz) i jestem też zdenerwowana, co widać- bo nie umię spać.
Drugi raz idę na wycięcie zmiany barwnikowej- teraz mam przy bliźnie.
Wynik był dobry.
Czekałam na niego 5 tygodni- to był koszmar, to czekanie.
Teraz w lipcu ide na wycięcie blisny barwnikowej satelity.
Ja juz nikomu o tym nie mowie, a dr napisała mi podejrzenie m.m. w skierowaniu do chirurga. Wiem co to jest, bo otrzymałam informację na pw.
Chyba tez dam sobie spokoj z tym czytaniem...
Syja daj zna c, jak bedziesz miec wynik....przezywam, to co Ty....jak czytalam Twoje posty- to, to samo czuję
 
syja 


Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 30
Pomogła: 1 raz

 #10  Wysłany: 2011-06-06, 16:37  


trzeci tydzień mija... a ja ciągle czekam
zabija mnie to czekanie, już nic nie czytam w necie, nawet na forum wchodzę sporadycznie
przerażenie, że jestem chora zastąpiła nadzieja , że może jak nie dzwonią to znaczy, że nie jest tak żle
głupia jestem i naiwna, ale tonący...
 
saraa5 


Dołączyła: 03 Cze 2011
Posty: 23
Pomogła: 3 razy

 #11  Wysłany: 2011-06-07, 01:27  


Syja, po prosty Ty zadzwon. Czytam wypowiedzi osob oczekujacych na wyniki tak samo jak Ty, i wielu z nich po prostu dzwoni , zdarza sie,ze wyniki sa gotowe nawet i tydzien przed terminem, ale jesli to nic takiego , to po prostu czekaja z telefonem do Ciebie, bo takich badan maja tysiace. Nic nie stracisz dzwoniac, a zyskac mozesz wiele. Tu gdzie ja mieszkam o wynikach telefonicznie informuje mnie lekarz, juz po 3 dniach (usunelam do tej pory 9 znamion), ale nawet te 3 dni sa pieklem dla mnie, nie wyobrazam sobie czekania 3 tygodni. Wlasnie oczekuje na nastepne.
 
syja 


Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 30
Pomogła: 1 raz

 #12  Wysłany: 2011-06-23, 22:17  


witam po długiej przerwie
sama nie wierzę w to co piszę, chyba nic mi nie jest, lekarz powiedział, że nic nie było ale trzeba dać do potwierdzenia do drugiego specjalisty (znamię miało powyżej 1 cm.)
chyba jest małe prawdopodobieństwo , że ten drugi coś znajdzie ?
jestem już po wycięciu 5 nastepnych "dziadostw", poleciałam do Polski i wyciełam wszystko w jeden dzień, nie chcę już nicgy więcej takich 4 tygodni, wytnę co tylko się da i będę sie obserwować
DZIEKUJĘ ZA TO, ŻE BYLIŚCIE ZE MNĄ I STAWIALIŚCIE MNIE DO PIONU JAK JĘCZAŁAM !!!
Stale do Was zaglądam i będę wspierać jeśli tylko będe umiała.
 
saraa5 


Dołączyła: 03 Cze 2011
Posty: 23
Pomogła: 3 razy

 #13  Wysłany: 2011-06-24, 03:30  


Oby wiecej takich postow bylo :)
 
syja 


Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 30
Pomogła: 1 raz

 #14  Wysłany: 2011-08-11, 18:47  


witam
to znowu ja, myślałam że nie wrócę - że ten temat jest dla mnie zamknięty
jednak - o ironio- jestem właśnie po rozmowie z lekarzem, któremu moje znamię nie dawało spokoju i wysłał do powtórnego badania...
okazało sie , że coś znależli, ponoć minimalne zmiany lekarz nazwał to "in-situ", pytałam o clarka i breslav - jest 0, nic więcej nie wiem, jutro mam rozmowę i docięcie znamienia
jeżeli jest 0 - dlaczego jest docięcie???
ktoś mi pomoże, wytłumaczy?? zanim oszaleje
 
biofanka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Paź 2010
Posty: 618
Pomogła: 217 razy

 #15  Wysłany: 2011-08-11, 19:49  


syja napisał/a:
dlaczego jest docięcie???


Dlatego, iż w przypadku czerniaka in situ także wykonuje się poszerzenie marginesu o 0,5 cm czasem do 1cm.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group