Adalek, powiem tak: na chwilę obecną muszę przywyknąć do nowej sytuacji. Nie będę biła głową w mur. Zobaczę co pokaże TK w maju. Pani doktor też mówiła mi,że prawdopodobnie zaczną wprowadzać w niedługim czasie tzw. wakacje od immunoterapii dotychczasowym pacjentom. Pewnie prędzej czy później dawkowanie u mnie też byłoby wstrzymane. Będę wdzięczna jeśli podzielisz się informacjami na temat ewentualnych badań klinicznych, które pojawią się na horyzoncie
Adalek, bardzo wspieram Ciebie i życzę aby u Ciebie leczenie przyniosło dobre efekty.
Mocno przytulam
szczecha, piszę i gumuje piszę i się wylogowuje...jest mi smutno że odpadło leczenie ale jest nadzieja.
Te wakacje od leczenia gdzieś czytałam że jest to testowane w Dani lub Stanach i że przynoszą spodziewane efekty. .. czytałam to o Zelborafie ale nie umie tego znaleźć więc pewnie zostanie usunięty mój post.
Teraz wzmacniaj swój organizm na maksa.
Słuchaj swojego organizmu i dostarczaj czego potrzebuje.
Walczymy razem i się nie poddajemy❤
Mocno mocno Cię przytulam i wspieram z całego serducha
szczecha, te wakacje od immunoterapii, jak czytałam, chcą wprowadzić, gdy pacjent długo ją otrzymuje i brak progresji się utrzymuje, ale także, by możliwa była regeneracja organizmu przy silnych skutkach ubocznych. Może więc Ciebie da się pod to podciągnąć i będziesz jednak mogła powrócić do nivolumabu, gdy się wzmocnisz .
Jeśli tylko dowiem się czegoś na temat badań klinicznych, oczywiście dam Ci znać. Wspieram całym sercem, trzymaj się.
Adalek, Twoje nastawienie bardzo mi się podoba. Powinnaś się zatrudnić w programach lekowych. Mogę Cię polecić A swoją drogą u mnie jeszcze nie minął rok od pierwszego wlewu a tyle ze mną problemów.
Adalek, jesteśmy w kontakcie (w kwestii badań i takich tam...).
szczecha,
Koleżanki już wszystko napisały, mi też jest przykro, że wypadłas z programu ale sama wiesz, że czasami skutki uboczne mogą bardziej zaszkodzić niż choroba podstawowa. Obserwuj swój organizm, bądź czujna, wiesz jak postępować i jak tylko zauważysz coś u siebie co wzbudzi Twój niepokój od razu lekarz i trzeba coś działać. Teraz się regeneruj, my wszyscy tutaj trzymamy mocno kciuki i całym sercem jesteśmy z Tobą.
marzena66, bardzo dziękuję. Dziękuję, że jesteś i wspierasz nas wszystkich z całych swych sił
Cytat:
jak tylko zauważysz coś u siebie co wzbudzi Twój niepokój od razu lekarz i trzeba coś działać
tylko się zastanawiam co wtedy będzie można zrobić
Nawet czasem przychodzi do głowy myśl: może lepiej nie wiedzieć......
I czasem się nie dziwię niektórym osobom, że się nie badają. Przepraszam za te przemyślenia, ale od chwili diagnozy życie już nie jest takie samo....choć dostrzegamy dużo więcej niż dotychczas i wiele więcej rzeczy doceniamy. Ba rzeczy! OSÓB, które są przy nas. Naszych kochanych bliskich, którzy przez nas mają też życie popaprane. Jakże ich kochamy....
Dla naszych bliskich zrobilibyśmy to samo. Kochana nie wybiegaj do przodu i się nie zamartwiaj. Staraj się żyć dniem dzisiejszym. Trzymam kciuki i ściskam mocno. Aga
szczecha, bardzo mądrze napisałaś. Ja bym jeszcze dodała do tego, ze marnujemy czas na rzeczy, które nas męczą, wprawiają w stan depresyjny, spotkania z osobami, z którymi nic nas nie łączy itp. Natomiast, często to jest kolej życia codziennego, że mamy z takim sytuacjami, osobami do czynienia. Ja niestety nie potrafię czasami zrezygnować z rzeczy, które mnie dołują, natomiast o wiele bardziej doceniam te najbliższe osoby, pewne sprawy.. Bardzo mocno Ci kibicuję, wierzę że ta przerwa jest nie bez powodu. Pozdrawiam
Nie ma za co mi dziękować, ja nic nie robię, to Ty i osoby chore są dla mnie bohaterami to Im chylę czoła, to Ty/Oni są wielcy.
szczecha napisał/a:
tylko się zastanawiam co wtedy będzie można zrobić
Tutaj bądź w kontakcie ze swoim lekarzem to On niech Ci powie co będzie w razie "czegoś", to On wymyśli co dalej Ty kochana żyj tu i teraz bo zamarwianie się co będzie jak..... tylko będzie psuło Twoją psychikę a jak psychika "zrypana" to i organizm choruje.
Szczecha. Cholera jasna
Życie jednak pokazuje, że nawet głupie sytuacje potrafią skończyć się dobrze.
Jesteśmy w kontakcie
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
szczecha, kochana...jesteś cudowną ciepłą i serdeczną Kobitą i jak każdy masz te dni kiedy myślisz a co bedzie jak.....?
Ty wiesz że Cię wspieram i życzę Ci jak najmniej nadchodzących myśli co będzie gdy....na poczet tych pięknych chwil z rodziną.
Jesteśmy tu i teraz a jutro....." Co ma być to będzie"...i jak to pisał nasz kolega mf54....jutro można np.:"wpaść pod tramwaj"...
Życie jest nieprzewidywalne więc walczymy i staraj się wzmacniać.
Mocno mocno Cię przytulam.
arawis, marzena66, Madzia70, basik78,
Eeech kochane dziewczyny dzieki za hektolitry optymizmu. Jego nigdy za dużo....pooowoooluuuuku wracam do normalnego funkcjonowania.
Madzia70, trochę mnie niepokoi fakt, ze już po odstawieniu sterydow pojawia się świąd skóry i biegunki. Te biegunki to tak raz do dwóch razy dziennie. Nie jest to jakieś szczególnie uciążliwe, ale czy powinnam się niepokoić? Poza tym pojawia mi się takie dziwne uczucie, jakby w przełyku utknął mi jakiś kęs. Czy to może być coś z tarczycą? Wizytę u endokrynologa mam pod koniec maja, czy mam przyspieszyć?
A tak ogólnie cieszmy się wiosną. Pozdrawiam wszystkich gorąco
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum