szarlotta,
poprawiłam troszkę jakość zdjęć i opisałam je podanymi przez Ciebie datami - proszę o potwierdzenie czy umieściłam je prawidłowo (data - wynik).
Tacie już po pierwszej chemii zaczeły ustępować bóle ale po 4 zaczeły wracać .Teraz twierdzi że ma silniejsze niż przed podjęciem leczenia.Martwi mnie to bo niby TK pokazuje ze się to dziadostwo cofneło.
ela1 napisał/a:
Ja bym obstawała za zrobieniem TK głowy, tym bardziej z powodów bóli głowy.
Same płuca nie bolą.
Tkanka płucna nie - natomiast naciekanie opłucnej i struktur śródpiersia boli - i to bardzo.
Z pierwszego TK wynika, że w/w struktury najprawdopodobniej były nacieczone. Z drugiego TK, z lipca, niewiele można wywnioskować prócz tego, że masa nowotworu nieco się zmniejszyła. Niewiele - ponieważ mamy tam spore obszary niedodmy - a to przesłania obraz. Niedodma w TK widoczna jest w postaci jednolitego zacienienia - nie wiemy zatem co się pod nią kryje.
Jeśli doszło do ponownej progresji (a najpewniej tak właśnie jest) - może ona dotyczyć właśnie opłucnej (stąd ból). TK nie jest też najlepszym narzędziem do oceny naciekania tkanek miękkich - zatem tu, gdy prócz obrazu radiologicznego mamy objawy kliniczne - trzeba im wierzyć i na ich podstawie wyciągać wnioski.
Wydaje się w związku z powyższym, że do chemiooporności doszło w okolicach IV cyklu. Do tej pory chemioterapia była skuteczna i chroniła również OUN (ośrodkowy układ nerwowy - mózg), potem mogło dojść do rozsiewu. Ból główki i oka są poważnym sygnałem by sprawdzić jak najszybciej czy nie mamy przerzutów do mózgu (są one niestety bardzo częste w przebiegu DRP).
Morfina w leczeniu bólu spowodowanego wzmożonym ciśnieniem śródczaszkowym (wynika ono z obrzęku mózgu towarzyszącego przerzutom) jest nieskuteczna. Pomogłyby tu leki przeciwobrzękowe i oczywiście paliatywne napromienianie mózgowia.
Naświetlanie zmian mózgu jest znacznie skuteczniejsze gdy zmiany są jeszcze niewielkie - im większą masę mają ogniska przerzutowe tym mniejsze znaczenia ma radioterapia.
Brak konsultacji neurologicznej w takim wypadku (neurolog jest w stanie w badaniu przedmiotowym stwierdzić objawy wzmożonego ciśnienia śródczaszkowego) oraz nie wykonanie badania obrazowego głowy (TK) jest w tej sytuacji postępowaniem nieprawidłowym.
Podobnie jest z radioterapią śródpiersia - powinna być ona podjęta jak najszybciej, ze względu na działanie przeciwbólowe.
Jeśli zacznie się zbierać płyn w opłucnej - może być na napromienianie za późno.
W tej sytuacji mogę polecić:
niezależną konsultację w innym ośrodku (onkolog), najlepiej w Centrum Onkologii;
pilną konsultację neurologiczną (prywatną, lub poprzez skierowanie od lekarza rodzinnego);
zapisanie taty do poradni leczenia bólu (skąd jesteście? polecimy jakąś w pobliżu Waszego miejsca zamieszkania).
Tata mógł mieć radioterapię w 2 połowie sierpnia ale na musiałby co dziennie dojeżdżać a niestety nie da rady bo jest za słaby.Radioterapia jest w Katowicach na raciborskiej a tata mieszka w Olkuszu sam i musi mieć miejsce w szpitalu.Ja mieszkam od taty około 60 km ,pracuje na zmiany 40 km od miejsca zamieszkania i nie mam samochodu.O głowie rozmawialiśmy z dwoma onkologami i ani jeden się tym nie przejął.
Bardzo dziękuje za podpowiedż o Poradni Leczenia Bólu ,żeby tylko tata chciał iść bo ostatnio jest już bardzo zniechęcony do leczenia ale będę go usilnie namawiać.
Nie miałam nigdy styczności z osobą która była leczona w Poradni Leczenia Bólu -jak mniej więcej wygląda takie leczenie bólu i jakie są efekty ?
Tata miał chemię w Olkuszu ,czy do poradni musi mieć skierowanie czy traktowany jest jako pacjent i może się zarejestrować bez skierowania.
U taty bez zmian .Pani onkolog poradziła żeby się udać do poradni paliatywnej bo tam mogą pomóc.Tak też tata zrobił.Na bóle głowy nikt niestety nie reaguje , dr z paliatywnego powiedziała że to raczej nie są przeżuty bo by występowały jeszcze inne objawy.
Pozmieniano leki,teraz tata ma spróbować OxyContin 20, PABI-DEXAMETHASON ,IBUPROFEN 200, Hydoxyzyna 25 i za tydzień do kontroli .
Lekarka z poradni bardzo sympatczna ,nawet się zapytała czy tata da radę przyjść czy woli wizytę domową.Widać że ma podejście do chorych.Pocieszała że po naświetlaniach będzie lepiej (tylko że to jeszcze tak daleko ).
U nas niestety żle.Tata nie mógł się już doczekać na radioterapię a tu szok , w pierwszym dniu już go chcieli odesłać do domu . Nie odesłali tylko dlatego że musiałam na parę dni wyjechać a tylko ja się opiekuję tatą.Tak że w szpitalu leżał od poniedziałku do piątku a miał być miesiąc.Stwierdzili że jest w takim stanie iż mógłby nie przeżyć naświetlań.Zrobili parę , chyba na pocieszenie.Od piątku do wczoraj było z tata tragicznie ,praktycznie zero kontaktu tylko spanie i chwilowe przebudzenia. Wczoraj i dzisiaj troszkę lepiej, nawet delikatnie je ale są momenty że mówi od rzeczy.Aż boje się myśleć co będzie dalej.
[ Dodano: 2011-09-22, 01:15 ]
Tata wyniki z krwi ma bardzo ładne a wygląda już jak chodząca śmierć.Wyniku z TK nawet nie pokazali.Tyle dali ze szpitala
TK głowy nie było robione ale bóle tez ustąpiły. TK klatki piersiowej było robione parę dni przed pójściem do szpitala i to własnie po nim stwierdzili że radioterapii nie będzie.TK nikt nie widział bo niby było robione tylko pod kątem naświetlań.
TK klatki piersiowej było robione parę dni przed pójściem do szpitala i to własnie po nim stwierdzili że radioterapii nie będzie.
Najprawdopodobniej zatem doszło w międzyczasie do progresji wykluczającej już możliwość napromieniania w formie radykalnej (być może np. stwierdzono obecność zmian również w drugim płucu).
Ostatecznie więc zastosowano radioterapię paliatywną.
Tacie już w styczniu wyszły drobne zmiany w drugim płucu przy bronchoskopii .
Na dzień dzisiejszy widać ze ma mniejsze bóle ale z jego świadomością jest coraz gorzej,nawet nieraz nie wie gdzie jest.
U nas z dnia na dzień coraz gorzej.Byłam zmuszona położyć tatę na oddziale paliatywnym,stał się niebezpieczny sam dla siebie.Nawet biedny nie wie że zawoziłam go do szpitala.Nie może się nawet sam już podnieść w łóżku a jeszcze się kazał zaprowadzić pielęgniarkom do toalety i spadł z muszli .Ma sine pól twarzy jakby miał mało jeszcze cierpienia z raczyskiem.To wszystko jest straszne jak Ci biedni ludzie muszą cierpieć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum