Od kilku miesięcy dolegał mi ból brzucha w różnych fazach cyklu. Z tygodnia na tydzień staje się coraz mocniejszy.
Miesiąc temu otrzymałam wyniki cytologii. Wyszedł wynik :
zmiany śródnabłonkowe wysokiego stopnia HSIL CIN2/3, III w skali Papanicolau.
do tego nieliczne komórki metaplastyczne. Nieliczne komórki metaplstyczne.
NIe ma rzadnych inf odnośnei stanu zapalnego .
Wskazania - kolposkopia z pobraniem wycinków do histopatologii.
Dostałam skierowanie do szpitala na pobranie wycinków.
W miedzy czasie tydzień temu trafiłam do szpitala z ostrym bólem brzucha, gorączką 38 .
Stwierdzono zapalenie przydatków chociaż na wyniku cytologi nic nie było.
Dostałam antybiotyki i byłam w szpitalu przez 3 dni na 2 antybiotykach i ketonalu.
Po 3 dniach ból ustąpił ale wciąż byłam na przeciwbólowych.
W szpitalu miałam badania krwii, wyszły dobre oraz uzg na rózne sposoby również.
Oprócz ogromnego bólu przy badaniu uzg i przy dotykaniu brzucha nic nie stwierdzono.
Po 3 dniach gorączka spadła i zostałam wypisana do domu z antybiotykiem.
I ostrym bólem umożliwiającym normalne fukncjonowanie który utrzymywał się przez 1.5 tygodnia.
Po zabiegu koloposkopi dostałam informacje – rozpoznanie HSIL / CIN 3 Pobrano wycinki do badania hist pat zrobiono łyżeczkowani.
Ból utrzymuje się już 1.5 tygodnia. Z dnia na dzień jest coraz słabszy ale bez dużych dawek leków przeciwbólowych nie możliwe jest normalne funcjonowanie.
Nie mogę szybko chodzić, jeżdzić samochodem ( bo to powoduje nasielenie bólu) jestem osłabiona i zmęczona
Czy jest szansa ze stan zapalny miał wpływ na złe wyniki i badanie hist pat wyklczy CIN3 lub przynajmniej wskaże na CIN2 ?
Jakie są metody leczenia zmian CIN2 / CIN3 poza chirurgicznymi?
Kiedy ból po pobraniu wycinków i łyżeczkowaniu zniknie całkowice i będę mogła wrócić do normalnego funkcjonowania ( podnoszenie ciężkich rzeczy, jazda samochodem, bieganie itp)
Bardzo proszę o odpowiedź. Wyniki dopiero za 3 tygodnie. A ja tracę nerwy.
witaj
również miałam cin 3 i najlepszą metodą usunięcia zmiany jest konizacja chirurgiczna. Nie piszesz, ile masz lat, czy już rodziłaś, bo od tego zależy, jaką metodę zaproponuje Ci lekarz. Ja nie posiadam potomstwa, ale mimo tego lekarze (a konsultowałam się u kilku specjalistów) wybrali dla mnie najlepszą możliwość radykalnego usunięcia zmiany, tj. konizację chirurgiczną, która daje możliwość 100% usunięcia obszaru zajętego zmianą. Istnieje opcja elektrokonizacji, ale w tym przypadku materiał nie będzie do końca odpowiedni do przebadania his-pat, czy marginesy są odpowiednie, gdyż pętla elektryczna przypala, mówiąc lakonicznie, materiał. Fakt przy tego rodzaju zabiegu szyjka jest mniej skracana, ale czy warto się potem zastanawiać usunęli wszystko? W przypadku pozytywnego marginesu zmiana powróci.
Po łyżeczkowaniu ból u mnie przynajmniej utrzymywał się dwa tygodnie, po tym czasie mogłam powrócić do normalnego trybu życia. Wszystko to jednak sprawa indywidualna, niektóre kobiety są w stanie od razu normalnie funkcjonować.
Co do możliwości błędu przy przebadaniu materiału hist-pat prawdopodobieństwo jest znikome, możesz zawsze poprosić o wydanie wycinków i przebadać je w innym laboratorium. U mnie jedno podawało cin 3 drugie cin 2, ale przy obydwu lekarze racjonalnie proponowali konizację. Poczekaj zatem na wynik, który nie może być zakłamany przez stan zapalny.
Możesz dodatkowo wykonać badanie na hpv, który jest odpowiedzialny za raka szyjki macicy, http://www.testdna.pl/pakiet_infekcyjny tu masz link do apteki, gdzie taki test jest w miarę tani, ewentualnie możesz takie badanie wykonać u siebie w jakimś laboratorium, ale to koszt około 500-600zł
głowa do góry, inne kobiety nie miały tej szansy, że zmiany wykryto na tak wczesnym etapie. Konizacja da Ci całkowite wyleczenie. Wiem, że najlepiej nie chorować wcale, ale wiemy jak jest. Życzyć możemy sobie wiele.
mufaso83 bardzo dziękuję za taką dokładną odpowiedź.
Dzięki za link do testów hpv - napewno zrobie.
Mam 31 lat, nie rodziłam a chciałabym.
Zastanawiałam się czy taki kiepski wynik cytologi i po kolposkopi nie mógł wynikać ze stanu zapalnego przebytego wcześniej .
Czyli spokojnie jeszcze może mnei boleć, własnie dziwiłam się bo lekarz mówił że ból może się pojawiać przez 2 dni a L3 dostałam na 3 dni. I po tym czasie nie byłam w stanie normalnie funkcjonowac w pracy.
Czyli zapewne w moim przypadku pobyt w szpitalu bedzie nieuchronny :(
A jak to wygląda czasowo? Ile czasu w szpitalu ? Ile czasu potem trwa powrót do normalnego funkcjonowania? Po jakim czasie wraca się do pracy?
jeżeli chodzi o ból po łyżeczkowaniu wiesz zawsze lepiej udać się do lekarza, z tym nigdy nie ma żartów. Kwestia również tego, jak mocno wykonano łyżeczkowanie, jak głęboko wszedł lekarz.
Tak naprawdę wszystkiego dowiesz się po przebadaniu wycinków, one dadzą miarodajną wiedzę.
Jeśli chodzi o konizację, ja przeszłam nie za ciekawie, ponieważ już po operacji wyłam z bólu i dostałam dwie kroplówki przeciwbólowe, 2 tygodnie zwolnienia z powodu bólu i krwawienia. Jednak naprawdę większość kobiet przechodzi tą operację świetnie, tydzień maks zwolnienia i powrót do pracy.
pocieszę Cię, że jestem pól roku po konizacji i jestem w drugim miesiącu ciąży. A zaszłam od razu, jak postanowiłam mieć dziecko.
No łyżeczkowanie było bardzo głebkie.. mimo zastosowania miejscowego znieczulenia wyłam z bólu w czasie i po. Ale nie krawawiłam dużo raczej symbolicznie.
A co z dźwiganiem po takiej operacji? Bo ja mam pracę bardzo fizyczną tj dużo przenoszenia przedmiotów w dużych ilosciach dźwigania ciężkich rzeczy. Nie bedzie do przeszkadzać? Szczerze mówiąc bardziej od operacji boję się reakcji pracodawcy. U nas są ostatnio masowe zwolnienia no i niestety zbyt duża nieobecnośc w pracy mogłaby się dla mnie skonczyc szukaniem kolejnej.
A po wycinkach i łyżeczkowaniu wróciłam od razu i był rzeczywiście problem bo nie byłam w stanie pracowac normalnie tak bolało mimo dużych ilości ketonalu.
Chciałabym wierzyc że jednak wynik się nie potwierdzi.. chociaż nawet to to szczęscie w nieszczęściu którego inni nie mają..
po łyżeczkowaniu miałam zakaz dźwigania itp przez 2 tyg, po konizacji ze względu na słabe gojenie 3 tyg, ale po dwóch wróciłam do pracy. Jak mówiłam, wszystko to kwestia indywidualna i lekarz wszystko Ci powie. Spytaj go ewentualnie przed zabiegiem, masz do tego prawo. Najlepiej spisać wszystkie pytania i je zadać, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości.
No to ładnie bo mi nikt nie powiedział i po 3 dniach już dźwigałam w pracy i pewnie dlatego mnie tak bolało. ALe też jestem sama sobie winna bo nie pytałam
A jak z pobytem w szpitalu po zabiegu ?
Przeprowadza się to raczej na znieczuleniu ogólnym czy tym w kręgosłup?
Ja miałam robione łyżeczkowanie na miejscowym i bardzo źle to wspominam. Wolałabym mieć pewnosć że nic nie będę czuła..
Z każdym dniem stresuje sie coraz bardziej a tu jeszcze czekanie na wyniki..
Czy w przypadku kiedy wyszedł mi HSIL to moze po wycinkach wyjsć jakis gorszy wynik?
Kwestia znieczulenia do zabiegu wygląda różnie w każdym szpitalu, ponieważ niektóre dają możliwość wyboru znieczulenia w kręgosłup lub narkozy. Ja wybrałam, a raczej zażądałam narkozy. Jednak w szpitalu. w którym ja leżałam, lekarze jakoś woleli znieczulenie w kręgosłup i praktycznie wszystkie Panie na pooperacyjnej takowe miały za moim wyjątkiem. Wyszłam tego samego dnia.
Co do wyniku, to jak wróżenie z kart na chwilę obecną, mogło nie mogło, a wiemy jak jest. Czekaj na wynik. Wiem, że to najgorsze, to czekanie, ale wtedy będziesz miała pewność.
_________________ Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
zdaję sobie sprawę z tego, iż czekanie jest straszne, ale nic nie jesteśmy w stanie na to poradzić. Ja na wyniki wycinków czekałam 3 tygodnie, natomiast wyniki pooperacyjne ponad miesiąc, chyba prawie 6 tygodni. Też myślałam, że oszaleję, też prosiłam w myślach o pomyłkę, ponieważ chodziłam do lekarza i to dobrego co pół roku a tu nagle CIN 3. Pogodzenie się nawet z taką diagnozą jest ciężkie, jednak po jakimś czasie dociera, że miałyśmy szczęście. Wiele kobiet tutaj na forum nawet, go nie miało, wiele umrze....Nas wyleczą i pozostanie wspomnienie. Myślę, że trzeba do tego podejść w taki sposób. Za kilka lat to cin 3 mogło być zaawansowanym rakiem, dzisiaj jest całkowicie wyleczalne. Bez większego w sumie uszczerbku na naszym zdrowiu.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Ja tylko dopiszę ,ze gdyby jednak okazało sie ,ze masz niższe Cin ,co jest możliwe czego bardzo Ci życzę to jest możliwość jeszcze innych zabiegów mniej drastycznych czyli
- krioterapia
-fotokoagulacja
- waporyzacja laserem CO2
.......................................................................
cyt.z str.dr.Madeja
przy zmianach CIN małego stopnia na szyjce macicy możliwe jest stosowanie metod destrukcji tkankowej takich jak krioterapia, fotokoagulacja lub waporyzacja laserem CO2. Warunkiem zastosowania tych metod w takich przypadkach są ścisłe kryteria kolposkopowo-cytologiczno-histologiczne zmian, które musza być bezwzględnie przestrzegane.
Chirurgiczne wycięcie zmian, czyli konizacja szyjki macicy stosowane jest zwykle w przypadku wyższych stopni dysplazji w przebiegu infekcji HPV, lub też niekorzystnej lokalizacji zmian małego stopnia w kanale lub w łączności z kanałem szyjki macicy.
http://www.kolposkopia.co...iabel_straszny/
Wyszedł CIN 1 , HPV i stan zapalny tyle udało mi sie dowiedzieć jak odbierałam.
Mam zgłosić się do onkologa - niestety najbliższy termin za miesiąc , a u mojego gin w styczniu.
Ciągle krwawię w zasadzie już trzeci tydzień i ciągle dokucza mi ból brzucha który nasila się bo np długiej jeździe samochodem czy wysiłku.
Pojawiły się upałwy w tych krótych momentach kiedy nie krwawię. Pomagają troche chłodne kompresy ale ciągle jestem na lekach przeciwbólowych.
Czy jest coś co może mi w tej sytuacji pomóc ? Skoro stan zapalny wyszedł to moze bym brała coś o działaniu przeciwzapalnym? Musze jakoś wytrwać ten miesiąc a na wczesniejszą wizytę u lekarza nie ma szans.
Jakie moze być w tym przypadku dalsze leczenie ( jak już się doczekam na wizytę u onkologa?)
Co do hpv nadal podtrzymuję zdanie, abyś wykonała test. Nie każdy wirus hpv jest onkogenny, jednak u Ciebie już wywołał dysplazję. Lepiej znać wroga.
Jeżeli chodzi o wizytę to Moja Droga, dzwoni się i mówi, że to pilne bo masz bóle i krwawisz. laski, że Cię przyjmą nie robią.
No mnie też wydaje sie dziwne że z CIN 3 zrobił się CIN1 ... Nie wiem który wynik jest prawidłowy hist pat powinna byc bardziej wiarygodna. Ale po co mnie wysyłają do onkologa z takim wynikiem. Dziwne to wszystko.
Przy zapisywaniu sie na termin mówiłam o bólach i krwawieniu. Pani wysłała mnie na SOR to podadzą mi coś przeciwbólowego doraźnie, a na interwencje w kwesti krwawienia muszę poczekać - chyba ze jestem w ciąży albo krwawienie jest bardzo mocne. Nie pomogły tłumaczenia że to już 3 tygodnie.
Ludzie z gorszymi wynikami odemnie muszą czekać
Nie ma w tym nic dziwnego ,ze wycinek pokazał Cin 1 .Często tak sie dzieje dlatego własnie pobiera sie wycinki
Ja Ci nie proponuję testu ,bo nic on nie wniesie do leczenia .Leku na hpv nie ma .Inna sprawa ,ze test jest bardzo nie wiarygodny .
Przy Cin 1 często przepisuje sie leki przeciw zapalne i sie obserwuje .
Proponuję Ci znaleść dobrego ginekologa prywatnie .
Ja z mojej strony polecam Ci dr.Madeja z Krakowa lub Kędzie z Poznania .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum