Pewnie piszę w nieodpowiednim dziale - robię to w desperacji. Otóż rodzina namawia mnie do zakupu i podawania mamie herbatki Essiac. Jedno opakowanie dostała mama w prezencie, więc je "uważyłam" zgodnie z przepisem (pomijam fakt, że czułam się jak szarlatan w tym momencie) i podawałam mojej mamie. Część została wypita, część zwyczajnie się popsuła i wylądowała w zlewie. Rodzina naciska na zakup kolejnej porcji (już nie chcą dać w prezencie ), a mnie przeraża cena. Nie jestem przekonana, co do takich wspomagaczy, aczkolwiek przeczytałam w internecie o historii tego specyfiku i jego cudownych(?) właściwościach. Oczywiście ciotki dają przykłady z życia wzięte na te cuda, typu: sąsiadka piła i nie ma wcale raka a lekarzom, przecierającym oczy ze zdumienia że jest zdrowa, nie przyznała się, co zażywała. ..... itp... itd...
W sumie nie wiem, czego od was oczekuję; może poparcia jakiegoś? Bo uważam, że lepiej zrobiłabym kupując mamie nutridrinki za te pieniądze.....
Wiem, że mama nic już nie traci, że zostało nam kilka tygodni a może dni... Jednak plącze mi się po głowie myśl, że może zabieram jej szansę. Przecież w ziołach jest też sporo pozytywnego działania. Wszak na farmacji jest nawet przedmiot pt. "ziołolecznictwo" Z drugiej strony- gdyby to działało to na onkologii nie byłoby takich tłumów...
I nie umierali by ludzie z najbliższych rodzin lekarzy (o "celebrytach" nie wspomnę), nie umierali by sami lekarze.
ssisi2, przeglądnij sobie forum, już kilka razy była mowa o takim "leczeniu".
Też myślę, że lepiej wydać kasę na coś innego. Ale powtarzam: to JA tak uważam.
_________________ „Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
Na temat tego preparatu poczytałam w internecie. Wcześniej nic o nim nie wiedziałam. Interesował mnie skład tej herbatki i opinie lekarzy med. Opinie są podzielone.
Ryszard Koźlik lek. med. onkolog wypowiedział się tak:
Ja też to czytałam. Sprawdzałam nawet czy istnieje taki lekarz onkolog; aczkolwiek przebiegła mi przez głowę myśl "ciekawe ile mu za to zapłacili". Innych opinii ze środowiska lekarzy nie znalazłam, jednak ta jedna wystarczy aby człowiek miał mieszane uczucia.
Ja się zapytam inaczej... Dlaczego producent tej herbatki nie wystąpił o zatwierdzenie jej oficjalnie przez Narodowy Instytut Leków, czy też inną instytucję? Gdyby podparli taki wniosek badaniami klinicznymi, mogliby nieźle na tym zarobić i skorzystać, gdyż ich produkt stałby się oficjalnym produktem wspomagającym leczenie.
Prawda jest taka, że oni specjalnie nie robią żadnych badań - które ukazałyby tylko brak wpływu na cokolwiek. Dużo łatwiej jest wypuścić tysiąc historyjek o cudownych uzdrowieniach, które rozdmuchane przez internet dla czytającego znaczą więcej niż badania kliniczne.
Przeleciałam sporo stron i nie zaznaczyłam sobie opinii innych lekarzy poza onkologiem. Jak znajdę to dołączę. Dużo więcej opinii jest na stronach angielskojęzycznych.
Jeszcze z takich pozytywnych ocen jest opinia Instytutu Żywności i Żywienia z 2004 roku.
A wcześniej - bo 1998 r preparat został zarejestrowany jako mieszanka ziolowa - środek farmaceutyczny i przez okres 6 lat posiadał Świadectwo Rejestracji MZ i OS NR 7658
Zgodnie z ogólną zasada zioła powinny być stosowane zawsze za wiedzą i pod kierunkiem lekarza. Nieznane są interakcje ziół z lekami syntetycznymi ponieważ mogą nasilać lub osłabiać ich działanie.
Też mam mieszane uczucia - nie wiem co o tym myśleć.
Cytat:
przebiegła mi przez głowę myśl "ciekawe ile mu za to zapłacili".
Dodatkowo nie ma żadnej kliniki Kliniki Rene M. Caisse w Bracebridge.(Kanada)
Ciężko ustosunkowywać się do opinii lekarza, który swoje zdanie oparł o to co zobaczył w klinice która nie istnieje>(jeden z kanadyjskich lekarzy z linku do strony powyżej)... - Ktoś próbuje zarobić, a te opinie lekarzy to jedno wielkie oszustwo.
Wszystko pasuje, dopóki ktoś nie zacznie sprawdzać czy coś z tych historii się zgadza. Okazuje się że jest w nich tak wiele nieścisłości, że niestety nie można tego nazwać inaczej jak oszustwo.
[ Dodano: 2013-01-03, 10:31 ]
Dodatkowo, produkt ten został zatwierdzony jako środek łagodzący w podrażnieniach przewodu pokarmowego... Jak się to ma do jego cudownych właściwości? Dlaczego nie zarejestrowano go jako środek wspomagający leczenie onkologiczne?
[ Dodano: 2013-01-03, 10:32 ]
Pomijam kwestię że ich świadectwo rejestracji w Ministerstwie wygasło w 2003r.
[ Dodano: 2013-01-03, 10:36 ]
Jest na rynku wiele innych środków łagodzących w podrażnieniach przewodu pokarmowego, które może przepisać lekarz. I nie kosztują 350zł tylko 35zł...
[ Dodano: 2013-01-03, 10:39 ]
Zakładka "lekarze polscy" pozytywna opinia Andrzeja S. - Rozumiem że albo ma bardzo krótkie nazwisko, albo wstydzi się swojej opinii albo został skazany i nie można ujawniać jego nazwiska. Albo boi się że inni lekarze wykluczą go ze środowiska za takie opinie - tutaj teoria spiskowa.
[ Dodano: 2013-01-03, 10:42 ]
Dr. onkolog Ryszard Koźlik widniej w internecie jako onkolog działający w całej Polsce, On jest wszędzie. W każdym województwie. Niestety to także sugeruje, że celowo wprowadzane jest jego nazwisko do internetu - ma to uwiarygodnić jego postać - co po głębszej analizie doprowadza do jego dyskredytacji.
Że się tak zapytam, czy ktoś naprawdę chce kupować : W skład tego suplementu wchodzą: szczaw polny, korzeń łopianu, kora wiązu czerwonego oraz korzeń rzewienia zwanego też rabarbarem indiańskim. skoro np. szczaw polny, jak sama nazwa wskazuje kosztuje tyle co ...zerwanie? Zreszta jak i pozostale skladniki...
350 zl by napic sie ziol za 5zl? No ja za 350 zl to bym gdzies w gory pojechala np....
Dziękuję Wam.... Potrzebowałam takich opinii dla uspokojenia swojego sumienia. Wyraziliście to, co w przeważającej części jest we mnie.
Kupię lepiej nutridrinki...
Myślę, że jak już ktoś lubi pić zioła, to warto skonsultować to z lekarzem i kupować te dostępne w aptece (jak lekarz uzna że to nie zaszkodzi). Jakoś ufam, że co jak co, ale w aptece raczej nie sprzedają byle czego.
Generalnie uważam, że zioła i suplementy diety są jedynie środkami wspomagającymi leczenie różnych dolegliwości, aczkolwiek o ziołowej terapii w onkologii nie słyszałam - no może poza słynna vilcacorą - też za spore pieniądze.
mysle , ze ta cherbartka pomoze kupilem ją mojej mamie i guz z płuc poszedł w diabły
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-02-21, 23:32 ] Warto wspomnieć, że mama dostawała też chemioterapię - tak tylko przy okazji.
_________________ 2012 09 28. Szczecin Zdunowo - Nowotwór złośliwy(zmiany przekraczające granice układu oddechowego i narządów klatki piersiowej) (rak niedrobnokomórkowy płuca prawego zzajęciem wątroby i nadnerczy)A 13.09.2012 - Gryfice bad. histopatologiczne wątroby- nie wykryto kom. rakowych, nie wiem co to znaczy? prosze o pomoc
ssis wiesz,mój mąż pił tą herbatę,w sumie zażył z 4 opakowania albo i więcej,jest narazie wyleczony,ale nie wiadomo,czy to dzięki chemii i herbacie?w trakcie chemi pił ją też
Moja mama jest przykładem, że "herbatka" nie wyleczy z raka. W momencie gdy zaczynałam ten wątek nie wiedziałam, że przed moją mamą jest tylko 12 dni życia. Gdyby te ziółka działały to choroba zatrzymałaby się chociaż (mama wg lekarzy miała żyć ok. 1- 1,5 roku a żyła tylko 6 mies.).
Obstawiam więc, że to chemia pomogła Waszym bliskim....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum