wczoraj minelo 9 miesiecy..wracalam z kolonii Tatulku;)))kochany moj;-))) w poniedzialek jestem u Ciebie...bardzo Cie kocham i bardzo tesknie...ciezko bez Ciebie...siedzialam nad morzem myslalam o Tobie ze nigdy nie byles nad morzem a teraz jestes tam gdzie ja..czyli siedzisz ze mna na piasku...tesknie Tatusiu...
,,
Jeszcze raz mógłbym zmienić kształt
Rozpiąć skrzydła i frunąć nie zważając na strach
Jeszcze raz, przecież sposób znam
Tylko nie mam już siły
Tylko nie wiem jak"
Odpocznij teraz i zamknij oczy. Niech słodkich marzeń puch Cię otoczy... Chcę aby niebo Ci się przyśniło, w którym Cię do snu kołysze miłość...
[ Dodano: 2012-07-14, 18:19 ]
Tatulku czemu to zycie takie szybkie...czemu to wszystko tak szybko sie potoczylo..czemu nie mozna cofnac czasu.....dlaczego ....
Nie mowie żegnaj lecz dowidzenia,mozesz jak dawniej byc obok mnie zawsze....
szkoda ze na ryby isc nie mozemy...
Tatulku znow dzis mi sie sniles...byles jakis taki spokojny,smutny..jade do Ciebie jutro Tatulku kochany
ps.U mnie jak zwykle pod gorke Tatusiu..ale dam rade-bedziesz ze mnie dumny..zobaczysz!!! Kocham Cie i przyjade..to tak jak mowiles zawsze...,,pogadamy" do jutra Tatulku;***
_________________ Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
Tatusiu..jezeli wiesz co u mnie to sie ciesze...chociaz z tego....Cieszy mnie to,ze nie musze Ci opisywac jak jest w moim zyciu...wczoraj rozsypalo sie moje zycie prywatne...dzis nie moge sie podniesc..chcialabym juz do Ciebie...,ale widac jeszcze nie czas...wiem ze mnie slyszysz...ze wiesz jak ciezko i jak boli serce a łzy leca jedna za druga..Tatusiu;-((( w takich sytuacjach przychodzilam i opowiadalam Ci wszystko..przytulales i mowiles:,,nie martw sie,damy rade corus" a teraz..teraz moge sobie postawic swieczke,dac na Msze i co..i nic cholera..juz mnie nie przytulisz ...juz nawet mi sie nie chce mieszkac w swoim nowym mieszkaniu..mam juz dosyc...wszystkiego..Tatulku zabierz mnie juz bo oszaleje....kocham cie..baaaaaaaardzo;(
Goniu, nie jestem Twoim Tatą, i pewnie moje słowa nie mają takiej mocy jak słowa Twojego Taty, ale "dasz radę". Twój Tata tam z góry tak Ci dopomoże, że dasz radę. Być może tego nie zauważasz, ale On na pewno Ci pomaga.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Gosiu kochana wiem, że ciężko, że boli jak diabli aż łzy wyciska, aż dusi i tchu brak....Wszystko to wiem, bo przerabiam to od odejścia Mamy, ale wiem, że muszę się jakoś pozbierać właśnie dla Niej. Dlatego Gosiu proszę wytrzymaj, Tatuś na pewno wspiera Cię duchowo z góry, tylko czasem jakoś tak trudniej ze wszystkim. Czasem nie widać w życiu sensu, ale to nie prawda, bo on się zwyczajnie gdzieś nam zagubił....
Gosieńko przeczekaj ten zły czas, przeżyłaś tak trudne i ciężkie chwile walcząc dzielnie dla Tatki, że teraz nie możesz się poddać. Zdałaś tak trudny egzamin, egzamin z miłości, że wybacz, ale napiszę to...głupio byłoby się teraz poddać.
Popłacz sobie, wykrzycz ten ból a później stań z podniesionym czołem, bo już wcześniej udowodniłaś jak silną i mądrą kobietą jesteś
Kochan Gosiu tulę Cię mocno i życzę dużo siły
Pamiętaj jestem tutaj....
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
czkawka, JustynaS1975, Jest tak strasznie ciezko..tak cholernie ciezko...Tak wiem tyle przeszlam,ale teraz juz nie daje rady...padlam....
Najdziwniejsze jest to ze moje dwa yorki gdy sie uzalam nad soba i wolam pomocy Tatki ..patrza w drzwi z pokoju i szczekaja...a nikt nie puka ..jest taka cisza w domu...Czyzby Tatko przychodzi zebym sie nie martwila...
Naprawde Dziewczyny dzis nie daje rady,,wczoraj pekl moj swiat prywatny po 7 latach...dlatego tak ciezko..kiedys gdy Tatko byl..bylo inaczej..teraz nie ma jak zyc,,,jak zaczac czuc inaczej...dlaczego nie mozna porozmawiac,wtulic sie....Tatulku..ja naprawde nie umiem zyc...tak bez Was...
_________________ Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
Gonia, to nie tak jest.
Pamiętasz jak tatus Twój chorował ?
Podziwiałam Ciebie za to, że potrafiłaś tak dawać psychicznie sobie radę.
Teraz też napewno dasz sobie radę i wiesz co , może tak poprostu musiało być.
Tatuś napewno nad Tobą czuwa i nie chce, abyś tak się zamartwiała.
Mówi się, że zwierzęta najlepiej czują tych którzy odeszli.
Więc otrzyj łezki i główka do góry.
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Gosieńko padła, ale wstaniesz ja w to wierzę. teraz jest Ci bardzo źle, ale to minie. Nie wiem jaki dramat aktualnie przeżywasz, ale może dobrze byłoby się wyciszyć na chwilkę, przeczekać zły czas...Wiem, że dasz radę potrafisz...
Mówi się, że Bóg zsyła nam tylko takie ciężary, które jesteśmy w stanie udźwignąć...tylko sił czasem na to brak. Ta sił przyjdzie z czasem, daj się zregenerować bolącemu sercu Gosiu a ono odpłaci Ci siłą i odwagą jaką zawsze w sobie ma.
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Dobry wieczór Tatusiu....U mnie bez zmian...Tak dzis pomyslalam ze straszna duchota i jakbt=ys Ty tą pogode wytrzymał..kocham Cie mocno Tatulku...
Dla Ciebie:
Znow pisze do Ciebie..Dzien minal..bez zadnych specjalnych radosci...bylam u Ciebie..plakalam ..nie..wylam nad Twoim grobem...Tatusiu ciezko mi..nie umiem sobie z tym wszystkim poradzic...zawsze powiedziales cokolwiek..bylo lepiej..a teraz...jesli mozesz byc obok mnie..to patrzysz na moj placz i pewnie tez Ci ciezko...Zawsze bylam Twoja ukochana coreczka...zawsze ..a teraz czuje sie jak pies porzucony..i nawet nie moge Ci sie wbic w koszule i wyplakac...kocham Cie Tatusiu..kocham ....
Dobrej Nocy Moj Tatulku....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum