Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=.
Witam kochani jestem tu nowa i prosze was o pomoc. ja juz nic z tego nie rozumie.
Maz 44 lata, pierwsza operacja guza mózgu była 14 04 2013 r, wynik histopatologiczny: Meningioma atypicum, po tej operacji lekarz powiedział, ze po 2 str nózdzku jest malenki guz male zobaczł go podczas operacji.
Po trzech tyg wróciły zawroty głowy, po zrobionym rezinansie okawało sie ze wznowa guza. Maz druga operacje miał 3.07.2013 wynik histopatologiczny 1.21 guzy to Adenocarcinoma metastaticum ad cerebrum et cerebellum.
Prosze o wyjasnienie o co q tym wszystkim chodzi
_________________ Romka.
To nie był czas,to nie była pora.21.o3.2014.
W prostych słowach chodzi o to, że zmiana nowotworowa usunięta operacyjnie z mózgowia Twojego męża nie jest pierwotną zmianą (nie powstała w mózgu z komórek, które się tam znajdują - nie jest więc nowotworem mózgu) a jest przerzutem nowotworowym z innego narządu (wątroby?, trzustki?, jelita grubego?). Istotne jest by wykonano TK całego ciała (PET-CT może okazać się w tym konkretnym przypadku przydatne). W razie wykrycia niepokojących zmian może okazać się koniecznym wykonanie biopsji (lub usunięcia zmiany - to jest mało prawdopodobne ze względu na zaawansowanie choroby) i wdrożenie leczenia systemowego.
Pierwsze rozpoznanie histopatologiczne stwierdza nowotwór o charakterze meningomy (oponiaka). Być może jest to rozpoznanie błędne - pozostaje konsultacja z doświadczonym onkologiem klinicznym, który w razie potrzeby uzyska informacje od patologów oceniających materiały operacyjne.
Pozdrawiam
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
A jakie są rokowania przy takiej chorobie?
Bo wszyscy w koło mówią ,,przygotuj się na najgorsze,, ,,On już z tego nie wyjdzie,,:(
Tak bardzo chciałabym mu pomóc ...
PS. mąż dziś jest po badaniu PET i po pierwszej radioterapii na głowę, czuję się okropnie, jest przemęczony, boli go glowa. Dostał kroplówkę, pyralgin i ketanol, ale nic mu nie pomaga, skarży się że wczoraj przy przymiarce Maski do PET-a pielęgniarka przydusiła mu głowę w tym miejscu gdzie był operowany. Mąż ma tam blaszkę, boję się że mogło się coś uszkodzić. Mój mąż to silny facet, na nic do tej pory sie nie żalił, wszystko przyjmował z zaciśniętymi zębami, nie skarżył się na ból. A dziś mówi że boli bardzo, widać że cierpi.
Pomocy :(
_________________ Romka.
To nie był czas,to nie była pora.21.o3.2014.
Poproś o skierowanie do Hospicjum domowego, bywa, że trzeba czekać na miejsce w kolejce.
Lekarze z hospicjum są najlepszymi specjalistami leczenia bólu, a ma nie boleć.
Nie bójcie się hospicjum, dają nieocenioną pomoc, serdeczni, życzliwi.
Serdecznie pozdrawiam
_________________ Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum