1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Gruczolakorak żołądka
Autor Wiadomość
aerie 


Dołączyła: 22 Sty 2014
Posty: 10

 #1  Wysłany: 2014-01-22, 21:22  Gruczolakorak żołądka


Bardzo proszę o pomoc i wsparcie.

4 stycznia wynik badania histopatologicznego potwierdził rozpoznanie u mojego taty (52l.): gruczolakorak żołądka.

Wcześniej tata skarżył się na bóle żołądka od kilku miesięcy, najpierw zrobiono usg jamy brzusznej, rtg klatki (oba bez zmian). W wynikach morfologii lekka anemia.

W czasie gastroskopii znaleziono wrzód żołądka i pobrano wycinki. Jednocześnie stwierdzono obecność helicobacter pylori, tato dostał antybiotyk, po którym minęły wszystkie objawy bólowe i czuł się i wyglądał naprawdę dobrze.

Po wykonaniu tk 10.01 stwierdzono konieczność całkowitej resekcji żołądka, do której zakwalifikowano tatę na podstawie komisji onkologicznej. Nie mam niestety przy sobie wyników tk, jeśli uda mi się je zdobyć to na pewno wkleję (są obecnie w szpitalu wraz z tatą).

Tato nie miał żadnych objawów oprócz bólu żołądka, nie chudł, nie wymiotował etc.

Wczoraj (21.01) odbyła się operacja - całkowita resekcja żołądka. Po zabiegu z komentarza chirurga wynikało, że: wycięte zostały żoładek i przylegające węzły chłonne, operacja była bardzo rozległa, ale wg niego wycięto wszystko co trzeba, a inne narządy są czyste. Jednak nowotwór wyglądał na zaawansowany i "możliwe że sobie jeszcze gdzies tam krąży". Konieczna będzie również chemioterapia.

Teraz tato przez 7 dni będzie karmiony pozajelitowo, a potem ma zostać wykonana gastroskopia, żeby sprawdzić czy wszystko dobrze się zagoiło i wprowadzać wodę i pokarmy (czy to standardowa procedura?). Czy resekcja całkowita żołądka może byc bardziej lub mniej rozległa? (z wypowiedzi chirurga wynikało jakby była bardzo rozległa).

Tato dziś od rana czuje się dość dobrze, wstał kilka razy z łóżka, spacerował chwilę po korytarzu, jest optymistycznie nastawiony.

Rozumiem, że coś więcej na temat rokowań będzie wiadomo dopiero po otrzymaniu wyników histopatologii (za 10 dni)? Po wczorajszym dniu i opinii chirurga nt zaawansowania byliśmy wszyscy załamani, dziś trochę lepiej, bo tato czuje się w miarę dobrze.

Czy sytuacja wygląda naprawdę kiepsko?

Czy na korzyść taty przemawia, że nie miał innych objawów jak tylko ból żołądka (wymioty, chudnięcie) i że teraz czuje się nieźle czy to bez znaczenia?

Czy jest w tym przypadku coś optymistycznego czego możnaby się "uczepić" żeby mieć siłę do dalszej walki?
 
asia 1975 



Dołączyła: 06 Cze 2013
Posty: 481
Pomogła: 117 razy

 #2  Wysłany: 2014-01-22, 21:30  


Coś optymistycznego czego można się uczepić... to całkowita resekcja żołądka a po niej chemioterapia, która będzie mieć za zadanie wytępić to cholerstwo w pioruny. To bardzo optymistyczne wieści. Zazdroszczę Wam , mój Tatko niestety nie doczeka się nigdy całkowitej resekcji. Pozdrawiam i dużo pozytywnych myśli przesyłam
_________________
Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
 
aerie 


Dołączyła: 22 Sty 2014
Posty: 10

 #3  Wysłany: 2014-01-22, 21:40  


Dziękuję Asiu, też próbuję własnie tak myśleć.

A jak to jest z tą chemią, czy ona działa na raka żołądka (już w kilku miejscach czytałam że nie bardzo). A jeśli słabo działa to czemu ją dają?
Czy jeśli się okaże że to cholerstwo już siedzi w węzłach chłonnych to chemia jeszcze może pomóc?
 
asia 1975 



Dołączyła: 06 Cze 2013
Posty: 481
Pomogła: 117 razy

 #4  Wysłany: 2014-01-22, 22:03  


Fakt jest taki , że tego typu raczysko jest w wielu przypadkach chemiooporne, ale zawsze trzeba mieć nadzieję , że chemia zadziała , że wybije resztki które są widoczne jedynie pod mikroskopem bo przecież wszystko co było widoczne przez chirurga onkologa to On właśnie usunął. Resekcja całkowita przebiegła . Po cyklach chemii zrobią na pewno jakieś badanie obrazowe np. TK by sprawdzić czy chemia zadziałała a jeśli tak się stanie czego Wam z całego serca życzę to będziecie jeździć już tylko do onkologa na kontrolne wizyty.
_________________
Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #5  Wysłany: 2014-01-24, 18:15  


witaj Aerie
czy znacie już może stopień zaawansowania choroby? to wedle niego ustalane są późniejsze schematy leczenia
podsyłam jak to wygląda, będzie łatwiej rozszyfrować wynik (źródło http://www.onkonet.pl/dl_npp_rakzoladka.html), masz na tej stronce kilka ważnych i przydatnych info. Ja Ci wrzucam klasyfikację i standardy chemioterapii

"Klasyfikacja patomorfologiczna i kliniczna"
Klasyfikacja TNM

Cecha T (zaawansowanie guza)

Tx – guz pierwotnie nieustalony
T0 – brak stwierdzonego guza pierwotnego
Tis – guz in-situ - ograniczony do śródbłonka, bez cech naciekania warstw głębszych
T1 – guz naciekający błonę śluzową i podśluzową (rak wczesny)
T2 – guz naciekający warstwę mięśniową lub podsurowicówkową
T2a – guz naciekający warstwę mięśniową
T2b – guz naciekający warstwę podsurowiczą
T3 – guz naciekający błonę surowiczą, bez naciekania okolicznych narządów
T4 – guz naciekający okoliczne narządy

Cecha N (węzły chłonne)

N0 – brak przerzutów do regionalnych węzłów chłonnych
N1 – przerzuty obecne w 1-6 regionalnych węzłach chłonnych
N2 – przerzuty obecne w 7-15 regionalnych węzłach chłonnych
N3 – przerzuty obecne w ponad 15 regionalnych węzłach chłonnych

Cecha M (przerzuty odległe)

M0 – brak przerzutów odległych
M1 – obecne przerzuty odległe

Uwaga: ze względu na różne rokowanie w przypadku obecnych przerzutów do otrzewnej (peritonitis carcinomatosa), traktowanych w klasyfikacji TNM jako przerzuty odległe – tak jak przerzuty droga krwi, np. do płuc, stosuje się w niektórych opracowaniach dodatkowa klasyfikację: P - peritonitis carcinomatosa:

P0 – brak przerzutów do otrzewnej
P1 – obecne przerzuty do otrzewnej nie większe aniżeli 0,5 cm
P2 – obecne przerzuty do otrzewnej wielkości 0,5 – 2,0 cm
P3 – obecne przerzuty do otrzewnej wielkości powyżej 2,0 cm



Chemioterapia i radioterapia
Chemioterapia uzupełniająca zabieg (chemioterapia adjuwantowa) jest stosowana po wykonaniu zabiegu radykalnego. Chemioterapia paliatywna jest sposobem leczenia po zabiegu operacyjnym innym niż operacja radykalna. Chemioterapia indukcyjna to sposób leczenia z zamiarem ograniczenia miejscowego choroby i stworzenia w ten sposób warunków do wykonania zabiegu operacyjnego.

Leczenie systemowe w raku żołądka nie jest standardowe i jest wykonywane w ramach badań klinicznych lub jako leczenie paliatywne. Wpływ na brak standaryzacji leczenia systemowego mają różne wyniki badań różnych schematów chemioterapii, także w połączeniu z radioterapią (radiochemioterapia). Do najczęściej stosowanych leków w chemioterapii żołądka należą: 5-fluorouracyl, cisplatyna, epirubicyna, docetaksel, oksaliplatyna, kapecytabina.

Radiochemioterapia została opisana jako sposób leczenia uzupełniającego, dającego korzystne wyniki przeżyć odległych i ograniczenia częstości wznów miejscowych u chorych, u których nie wykonano w większości rozległego usunięcia regionalnych węzłów chłonnych w zakresie D2, co jest standardem także w Polsce.

W związku z tym nadal niejasne jest miejsce leczenia chemicznego i radioterapii w leczeniu raka żołądka. Planując radioterapię należy wziąć także pod uwagę powikłania związane z popromiennym uszkodzeniem jelit, co może doprowadzić do zmian zapalnych i powstania wtórnej niedrożności wymagającej interwencji chirurgicznej.
Schematy chemioterapii stosowane w leczeniu raka żołądka:

FU/FA – 5-Fluorouracyl, folinian wapnia
Co 28 dni: fluorouracyl 425 mg/ m2 dożylnie w dniach 1-5, folinian wapnia 25 mg/ m2 dożylnie w dniach 1-5

FFP – 5-fluorouracyl, folinian wapnia, cisplatyna
Co 28 dni: fluorouracyl 300 mg/ m2 dożylnie w dniach 1-5 i 29-33, folinian wapnia 25 mg/ m2 dożylnie w dniach 1-5 i 29-33, cisplatyna 20 mg/ m2 dożylnie w ciągłym wlewie w dniach 1-5 i 29-33

ELF – etopozyd, folinian wapnia, 5-fluorouracyl
Co 28 dni: etopozyd 120 mg/ m2 dożylnie w dniach 1-3, folinian wapnia 300 mg/ m2 dożylnie w dniach 1-3, fluorouracyl 500 mg/ m2 dożylnie w dniach 1-3

PLFE – cisplatyna, folinian wapnia, 5-fluorouracyl, epirubicyna
Co 21 dni: cisplatyna 30 mg/ m2 dożylnie w dniach 1-3, folinian wapnia 100 mg/ m2 dożylnie w dniach 1-3, fluorouracyl 500 mg/ m2 dożylnie w dniach 1-3, epirubicyna 50 mg/ m2 dożylnie w dzień 1

EAP – etopozyd, doksorubicyna, cisplatyna
Co 21 dni: etopozyd 120 mg/ m2 dożylnie w dniach 4-6, doksorubicyna 20 mg/ m2 dożylnie w dniu 1 i 7, cisplatyna 40 mg/ m2 dożylnie w dniu 2 i 8

DCF – docetaksel, cisplatyna, 5-fluorouracyl
Co 28 dni: doksorubicyna 50 mg/ m2 i.v. w dniu 1, cisplatyna 20 mg/ m2 ciągły wlew i.v. w dniach 1–5, fluorouracyl 500 mg/ m2 ciągły wlew i.v. w dniach 1–5

FAM – 5-fluorouracyl, doksorubicyna, mitomycyna
Co 28 dni: fluorouracyl 600 mg/ m2 dożylnie w dniach 1 i 8, doksorubicyna 30 mg/ m2 dożylnie w dniu 1, mitomycyna 10 mg/ m2 dożylnie w dniu 1
 
aerie 


Dołączyła: 22 Sty 2014
Posty: 10

 #6  Wysłany: 2014-01-25, 07:42  


Dziękuję mufaso, już przeglądałam te klasyfikacje. Ciągle jednak nic nie wiemy, czy te informacje powinny być po części już znane po analizie wycinka pobranego podczas gastroskopii? Na wyniku jest tylko łacińskie rozpoznanie, nie ma nic innego.
Ciągle czekamy na wyniki patomorfologii, wtedy będzie wiadomo coś więcej.

Z dobrych rzeczy- tato czuje się coraz lepiej, wstaje, ćwiczy etc. Wg lekarza rana bardzo dobrze się goi, ma już wyciągnięte sączki z rany. Psychicznie tez dobrze sobie radzi. Jednak przyplątała się jakaś infekcja dróg oddechowych i dostaje antybiotyk, czy to normalne po operacji?
 
Luna 



Dołączyła: 01 Mar 2011
Posty: 171
Skąd: Białystok
Pomogła: 27 razy

 #7  Wysłany: 2014-01-25, 10:01  


Fajnie, że Twój Tata czuje się lepiej :)
Co do infekcji, to nie jest ona, przypuszczam, bezpośrednio związana z operacją. Każdy z nas przecież je przechodzi. U Twojego Taty może być większa skłonność do łapania tego typu chorób, bo organizm jest mniej odporny, trochę zmęczony walką.
 
aerie 


Dołączyła: 22 Sty 2014
Posty: 10

 #8  Wysłany: 2014-01-26, 19:08  


Infekcja chyba wyleczona antybiotykiem, bo w posiewie nic nie wyhodowano jak do tej pory. Tata czuje się coraz lepiej, wracają mu kolory na twarzy, mimo że cały czas na kroplówce. We wtorek będzie miał kontrolną gastroskopię i jeśli wszystko ok to pozwolą napić się wody, potem kolejne pokarmy. Jesteśmy dobrej myśli, chociaż ciągle w głowie mamy te wyniki, które dopiero mają przyjść...
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #9  Wysłany: 2014-01-26, 20:37  


aerie, a czy tato miał wykonane TK?bo wiem z doświadczenia, choroba mamy, że powinno się to badanie zrobić przed wdrożeniem chemioterapii żeby mieć do czego porównywać a także wdrożyć odpowiednie leczenie.
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
aerie 


Dołączyła: 22 Sty 2014
Posty: 10

 #10  Wysłany: 2014-01-27, 07:54  


Miał robione tk przed operacją, jednak nie mogę nic napisać odnośnie wyników, bo są w szpitalu i nie mam do nich dostępu. Czy powinien mięc jeszcze kolejne tk przed chemioterapią?
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #11  Wysłany: 2014-01-27, 10:25  


jezeli mial to ok, szkoda tylko ze ich nie masz.
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
karol2012 


Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 297
Pomógł: 32 razy

 #12  Wysłany: 2014-01-27, 11:46  


tak w kwestii prawnej, nie ma takiego pojecia, że pacjent nie ma dostępu do swoich wyników robionych w szpitalu, to nie są wyniki szpitala ta są wyniki pacjenta, płaci za nie NFZ czyli pacjent płacąc składkę zdrowotną. Szpital co najwyżej może zażądać opłaty np za płytę na której wyda kopię tk...
_________________
karol2012
 
aerie 


Dołączyła: 22 Sty 2014
Posty: 10

 #13  Wysłany: 2014-01-27, 19:28  


Nie nie, to nie tak. TK było robione nie na nfz tylko prywatnie. A do wyników nie mam dostępu bo są w szpitalu razem z tatą, jak wyjdzie to weźmie je ze sobą. Ma do nich dostęp, tylko ja nie mam w tej chwili.

[ Dodano: 2014-01-28, 16:11 ]
Dziś dobre wieści: kontrolna endoskopia w porządku, tato może pić wodę, jutro pewnie coś więcej dostanie :)
 
Luna 



Dołączyła: 01 Mar 2011
Posty: 171
Skąd: Białystok
Pomogła: 27 razy

 #14  Wysłany: 2014-01-29, 08:39  


Ekstra :)
 
aerie 


Dołączyła: 22 Sty 2014
Posty: 10

 #15  Wysłany: 2014-01-31, 21:00  


Tata jadł już normalnie posiłki, tyle że niewiele, wygląda że wszystko działa jak należy, oby. Czekamy ciągle na wyniki, miało to być 10 dni... ciągle stres...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group