Teraz są następujące opcje:
Dadzą tacie chemię, która na trochę cofnie chłoniaka (albo i nie), po czym ten znów wróci. Wtedy dadzą następną chemię, ta już będzie miała mniejsze szanse zadziałania. Wyleczenie w ten sposób nie będzie możliwe. Zwykle chorzy przeżywają kilka lat. Czasami stosuje się tez radioterapię.
Tata może też być włączony do jakiegoś programu klinicznego, tutaj wynik leczenia będzie wielką niewiadomą - jeśli wam zaproponują coś takiego, napiszcie tu dokładnie jaki to będzie program i wtedy pomogę rozważyć za i przeciw.
Wreszcie jest opcja ryzykowna. Tata jest osobą bardzo, jak na tego chłoniaka, młodą. Można u niego rozważyć przeszczep szpiku - autologiczny (mniejsze ryzyko, mniejsza szansa wyleczenia) lub od dawcy (ryzyko śmierci bardzo wysokie, wyższa szansa wyleczenia). Przeszczep od dawcy zwykle stosuje się dopiero przy nawrocie.
Radzę uzyskać najpierw opinię tego ośrodka w którym się teraz leczycie na temat dalszego postępowania, a następnie skonsultowanie się np. w Gliwicach lub (najlepiej) w Warszawie. Przypominam, że mamy tu do czynienia z chłoniakiem bardzo rzadkim, dlatego istotne jest, by znaleźć hematologa, który już go kiedyś leczył.
Dobrze by było także zrobić PET, aby upewnić się, że tomografie pokazały prawdę i rzeczywiście chłoniak jest tylko w tym miejscu.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-05-15, 15:58 ] krakowiajka86, wszyscy wiemy o Twoim wątku, nie ma potrzeby zakładać nowego. Czasem trzeba po prostu poczekać na odpowiedź.
Oba wątki scalone.
krakowiajko86, chłoniaki to choroby przewlekłe i w związku z tym uważane za niewyleczalne.
Można doprowadzić do remisji ale nigdy nie ma pewności czy gadzina nie wróci.
Trudno powiedzieć co będzie z twoim tatą. Wiem, że trudne ale nie ma co się zamartwiać na zapas.
Mi lekarze dawali pół roku życia, póki co w remisji jestem ponad 2 lata;)
ale to chłoniak z komórek płaszcza! Chyba nie mógł gorzej trafić???
Ogólnie pisząc to mógł, są gorsze rodzaje i chłoniaków i innych nowotworów.
[ Dodano: 2012-05-15, 15:44 ]
Tato leczy się w KRK na Garncarskiej
Rozumiem twoje obawy, początki są trudne, to oswajanie się z chorobą, przyzwyczajanie się do zmian. Ale panikowanie może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Warto porozmawiać z lekarzem bo każdy przypadek jest inny i tylko lekarz wie jakie są rokowania choć lekarze to też ludzie i nie zawsze potrafią właściwie ocenić sytuację a pacjent jak się uprze to będzie żył;)
[ Dodano: 2012-05-15, 14:36 ]
Tata rozpoczął dzisiaj chemioterapię. Jakie ma szanse żeby żyć?
Tak jak pisała Finlandia:
Finlandia napisał/a:
Dadzą tacie chemię, która na trochę cofnie chłoniaka (albo i nie), po czym ten znów wróci. Wtedy dadzą następną chemię, ta już będzie miała mniejsze szanse zadziałania. Wyleczenie w ten sposób nie będzie możliwe. Zwykle chorzy przeżywają kilka lat.
Jej słowa potwierdza (niestety) linkowana przeze mnie wcześniej publikacja:
Cytat:
Skuteczne leczenie MCL nie jest znane, dlatego też chorzy powinni być, w miarę możliwości, włączani do kontrolowanych badań klinicznych.
Finlandia pisała również:
Finlandia napisał/a:
Radzę uzyskać najpierw opinię tego ośrodka w którym się teraz leczycie na temat dalszego postępowania, a następnie skonsultowanie się np. w Gliwicach lub (najlepiej) w Warszawie. Przypominam, że mamy tu do czynienia z chłoniakiem bardzo rzadkim, dlatego istotne jest, by znaleźć hematologa, który już go kiedyś leczył.
Może warto posłuchać tej rady i skontaktować się z tymi ośrodkami, nawet pomimo tego, że chemioterapia została już rozpoczęta.
Jaki schemat chemii tata otrzymuje?
No niestety szans na wyleczenie raczej nie ma, ale tak jak zauważa kobiecinka, to nie znaczy, że tata będzie już niedługo umierał, ani też że będzie np. Zaraz w bardzo złym stanie. Czeka was teraz, tatę i całą rodzinę, życie z tą chorobą i tego będziecie się musieli nauczyć, znaleźć na to swój sposób.
krakowiajka86, ja też uważam, że powinniście to skonsultować z innym ośrodkiem.
krakowiajka86 napisał/a:
ot;]Finlandii post mnie przeraził i odebral nadzieję
Ale Finlandia pokazuje Ci, gdzie najskuteczniej możecie opanować tę chorobę, które ośrodki specjalizują się w leczeniach chłoniaków. Tam mają największe doświadczenie w tego typu chorobach.
[ Dodano: 2012-05-15, 17:53 ]
I wcale nie musicie się tam leczyć, wystarczy że pojedziecie na konsulacje
Zadzwoń do rejestracji i zapytaj - z pewnością Cię tam pokierują.
Pewnie tata będzie normalnym pacjentem pierwszorazowym, w W-wie są oni przyjmowani tego samego dnia, co akurat dla Was byłoby dobre. Nie wiem jak jest w Gliwicach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum