Witam
dziękuję wam za odpowiedzi
nie wiem wogóle od czego zacząć;
a więc po kontrolnym tk lekarz stwierdził że wątroba jest czysta,
wcześniejszy wynik mógł być pozostałością po zatorze bynajmniej na dzień dzisiejszy wg lekarza wszystko jest w porządku
jeśli chodzi o nazwę leku są to zastrzyki (tato daje je sobie sam w brzuch)bodajże jest to flexama ale nie jestem pewna czy dobrze odczytałam
natka7, ten lek to zapewne małocząsteczkowa heparyna o nazwie handlowej clexane. Ma za zadanie zmniejszyć krzepliwość krwi. Uff za czystą wątrobę .
Pozdrawiam M.
agni5
dziękuje ,tato czuje się w miarę dobrze,
meczy go chodzenie,ciężko oddycha ale ogólnie nie narzeka
teraz w lipcu ma prześwietlenie płuc i wizytę u torakochirurga(chyba dobrze napisałam)
jest pod stałą kontrolą kardiologa
ma jeszcze wykonać badania krwi
ale najważniejsze tak jak pisałam wcześniej, wierzy że pokonał raka
pozdrawiam
Witam
mija rok od operacji mojego taty
dziś mój tato był do kontroli
wyniki dobre, następna kontrola za pół roku nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę
pozdrawiam wszystkich
Nie dawno pisałam o dobrym samopoczuciu taty i jego wynikach
dziś nie wiem co o tym sądzić
otóż mój tato ostatnio narzeka na ból w klatce piersiowej,
boli go żołądek,stracił apetyt,leci na wadze,kaszle i pojawiła się znów chrypka.
Był teraz u kardiologa,lekarza rodzinnego zrobił badania .
Wyniki są dobre,więc czemu kaszle?
Dlaczego te dolegliwości?
pozdrawiam
Tato przebywał 2 tygodnie w szpitalu.
Nadal źle się czuje ma duszność,kaszle ,praktycznie nie chodzi,pije tylko przez słomkę
nie mówiąc już o jedzeniu.
W rozpoznaniu ze szpitala;
Zakażenie dróg oddechowych /E.coli,Candida albicans/
Rozsiew procesu nowotworowego do węzłów chłonnych prawej wnęki śródpiersia i prawego płuca.Nadciśnienie tętnicze ,choroba niedokrwienna serca.Napadowe trzepotanie przedsionków.
TK klatki piersiowej
W okolicy okna AP po stronie lewej masa guzowato-węzłowa wlk.73x75mm,w okolicy podostrogowej masy guzowo-węzłowe wlk.ok 47x55mm silnie naciskające i modelujące lewy przedsionek i żyły płucne prawe,nie można wykluczyć naciekania ich ścian.Powiększone węzły chłonne prawej wnęki wlk.max.do 33mm.Kilka cieni okrągłych w prawym płucu ,z których największe w grn płacie wlk;16mm,18mm,w dln płacie wlk;17mm,10mm oraz kilka mniejszych poniżej 1 cm .Ponadto pęcherze rezedmowe podpłucne,szczególnie w grn płacie widoczny jest spikulasty zwapniały guzek wlk.25mm objęty zwłóknieniami-najpewniej gruźliczak.
Proszę powiedzcie ,czy jest jeszcze nadzieja?
Czy chemioterapia zadziała,czy to już bliski koniec.
Może nie powinnam tak pisać,ale ja już nic nie wiem.
Pozdrawiam
Mam pytanie czy nie wiecie o jakimś zamienniku zamiast tlenu w butli?
Dziś właśnie przywieźliśmy taką butlę tatowi
fajno mu się oddycha tylko to dość kosztowne
ponoć 60zł a to by miał na nie całą dobę
nie wiem może jest coś innego?
Nie wiem już co robić,jak mogę pomóc tatowi?
Mało co je, duża chrypka,kaszel i te duszności.
Dlaczego to tak szybko przebiega
skoro w lipcu było wszystko w jak najlepszym porządku?
Witaj Natko!
Czytałam Twój wątej jako jeden z pierwszych, bo Twój Tata podobnie jak i mój miał operację...
Też się zastanawiam jak to możliwe, że jeszcze w lipcu były badania kontrolne, żadbych podejrzanych rzeczy a tu nagle po miesiącu, w sierpniu już pisałaś, że Tata chudnie, męczy się, ma kaszel i bóle klatki i późniejszy Tomograf wykazał, że ma guza 70mm... to co w ciągu 1,5 miesiąca tak mocno urósł? Aż nie do wiary, nie znam się, jestem laikiem, ale szokuje mnie ta agresywność... człowiek robi badania, jest ok i czuje się bezpieczny, a tu nagle trach i w ciągu kilku tygodni taki rozsiew:(:(:(
Bardzo mi przykro z tego powodu...
Natko, a lekarze jak Tata był w szpitalu nie zalecili chemii? Bo nie piszesz nic o leczeniu...
Chyba, że chemii nie było bo stan Taty nie pozwolił, ale taka agresja w przypadku raka niedrobnkomórkowego to szokuje...
Nie umiem Ci poradzić, ale zapewniam, że myslę o Tobie i Twoim Tatku, życzę Wam dużo siły i wiary... i jeszcze wielu, wielu wspólnych chwil...
ściskam Cie mocno Natko
Witaj Kasiu
Tato jest w domu na szpital się nie zgadza
mówi ,że woli odejść w domu
dostaje zastrzyki ,podłączane miał kroplówki
obecnie ze względu na kruchość żył ma przerwę przez kilka dni
onkolog mówiła o chemii,ale tylko gdy tato zamocnieje teraz nie ma szans
pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum