Witam wszystkich
Od dłuższego czasu przeglądam to forum i śledzę wasze wątki.
Dziś chcialam z korzystać po raz kolejny z waszej porady.Bardzo proszę o informację.
Mój tato jest po operacji usunięcia lewego płuca.Nie wiem jak rozumieć wypis szpitalny. Klasyfikacja TNM na podstawie badania specymenu operacyjnego;
Makroskopowo; guz ciągnie się od wnęki do opłucnej
Mikroskopowo; nacieka opłucną płucną.Ognisko satelitarne,Martwica ( w procentach powierzchni całego guza)10%
Infarctus haemorrhagicus in statu organisationis.
Cechy histopatologiczne przerzutów do węzłów chłonnych;
bezpośrednie naciekanie węzła przez guz
Odleglość nacieku od linii cięcia ;oskrzela 10mm
rozpoznanie ostateczne;rak płaskonabłonkowy,guzki satelitarne,zmiana jednoogniskowa,G3,Włóknienie,Nacieki zapalne
klasyfikacja;T4N1M0R0L0V0
przynależność do grupy IIIB
nowa; T3N1M0
przynależność do grupy IIIA
T3 - guz każdej wielkości z naciekaniem następujących struktur anatomicznych: ściana klatki piersiowej, przepona, opłucna osierdziowa, opłucna śródpiersiowa, osierdzie, nerw przeponowy, guz z towarzyszącą niedodmą lub zapaleniem całego płuca
N1 - obecne przerzuty w węzłach okołooskrzelowych (międzypłatowych, płatowych, segmentarnych) lub/i wnękowych po stronie guza
M0 - brak obecności przerzutów odległych
Witam, natka
Niestety i twojego tatę dopadło to choróbsko. Tak jak Ci napisała cleo33 to obraz zaawansowanej choroby nowotworowej z przerzutami do węzłów chłonnych ( N1 ) przy zmianie nowotworowej.
R0 - resekcja - doszczętność makroskopowa i mikroskopowa
L0 - brak zatorów nowotworowych w naczyniach chłonnych
V0 - brak zatorów nowotworowych w żyłach
Mam nadzieję, że choć ciut pomogłem.
Mój tato jest po drugiej chemii.
Może to zabrzmi chaotycznie ,bo na pewno już nie którzy z was pisali o tym,ale dziś nie mam siły i głowy aby szukac od nowa w postach.Tato moj jest starszym czlowiekiem i bardzo żle znosi chemię.Wymiotuje,ma zatwardzenie i okropnie boli go żoladek.
Nie wiem jak mu pomoc,leki zobojętniające nie działają,przeciw wymiotne też nie.Może kto ma sprawdzone inne sposoby,bo nie wiemy jak mu pomoc.Jak pomyslę że za 2 tygodnie ma następną chemię to coś mi się dzieję,bardzo proszę o pomoc i za rady dziękuję .Pozdrawiam.
Witaj natka
Niestety moja mama na początku też tak przechodziła chemię i nie ma na to jakiś cudownych sposobów. Dużo pić to podstawa i niestety jeśli farmakologia nie pomaga to przetrwać ten okres.
A może tabletka się nie zdążyła wchłonąć bo tata zwymiotował ??
Po wzięciu tabletki około 30 minut tata musi wytrzymać wtedy tabletka zacznie działać natomiast jeśli zaraz po wzięciu tata zwymiotował to tabletka nie zadziałała.
Mój tata,też miał bardzo silne zatwardzenie po drugiej dużej chemii.
Niestety żadne specyfiki nie pomagały(śliwki,herbatki,tabletki,nawet lewatywy) i następnej małej chemii nie podano,ponieważ zatawrdzenie jest też jednym z przeciwwskazań.
Mój tato jest po drugiej chemii.
Może to zabrzmi chaotycznie ,bo na pewno już nie którzy z was pisali o tym,ale dziś nie mam siły i głowy aby szukac od nowa w postach.Tato moj jest starszym czlowiekiem i bardzo żle znosi chemię.Wymiotuje,ma zatwardzenie i okropnie boli go żoladek.
Nie wiem jak mu pomoc,leki zobojętniające nie działają,przeciw wymiotne też nie.Może kto ma sprawdzone inne sposoby,bo nie wiemy jak mu pomoc.Jak pomyslę że za 2 tygodnie ma następną chemię to coś mi się dzieję,bardzo proszę o pomoc i za rady dziękuję .Pozdrawiam.
Natka,
Niestety, na wymienione przez Ciebie objawy i skutki chyba nie ma rady - ból brzucha, zatwardzenie (ew. jeszcze hemoroidy) to skutki leków osłonowych, na przykład Zofranu. Sam nie mogłem tego zrozumieć, dlaczego leki osłonowe tak mnie "masakrują". Nie wiem, co może pomóc Twojemu tacie. Z własnego doświadczenia polecam standardowo - herbaty, najlepiej letnie, lepiej, pamiętam, jadłem popijając na przykład "piramidkami" owocowymi Liptona (mają intensywny smak, a uczucie bez-smaku częsty problem podczas terapii) cytostatykami. Dobrze wspominam też płynne jogurty o intensywnych smakach, na przykład wiśniowy. Poczucie głębokich mdłości - najgorsze podczas chemii - częściowo udawało mi się zwalczyć... Coca-colą, w ogóle gazowanymi napojami (to też polecały mi nieocenione pielęgniarki z onkologii). Niezłe efekty dawały też galaretki i kisiele.
Witam
Mój tato znów przebywa w szpitalu, miał dostać następną chemię ale pojawił się problem,po zrobieniu badan krwi okazało się,że ma niski poziom leukocytów.Na razie chemię przesunięto,jak myślicie dlaczego ma taki wynik,skoro nie dawno wyniki krwi były bardzo dobre.Pozdrawiam
chemia działa z opóxnieniem, wiec to nic szczególnego, ze spadły leukocyty mimo iż poprzedni wyn ik był dobry. Nie martwiłabym się tym szczególnie. Pozdrawiam i mam nadzieje ze wyniki szybko sie poprawią
Witam wszystkich
znów zwracam się do was z wielką prośbą
otóż nie wiem co właściwie myślec
mój tato jest już po kolejnej chemii teraz ma znów przyjąć następną
od wczoraj puchną mu nogi i ma problem ze sikaniem pomimo dużej ilosci wypicia wody ogólnie jest słaby i wszystkim się meczy
pozdrawiam wszystkich
Tato przebywa w szpitalu,miał mieć kolejną chemie,
ale ponieważ ma złe wyniki krwi
najprawdopodobniej zrezygnują z podania chemii.
Ma mieć zrobione prześwietlenie płuc i usg.
Zrobiono mu ekg które też wyszło nie zbyt dobrze,ogólnie jest bardzo słaby,ma niskie ciśnienie.Bardzo się martwię,pozdrawiam.
Byłam dziś u taty w szpitalu.
Rozmawiałam z lekarzem prowadzącym,tato nie dostanie więcej chemii.
Ma anemie,dostaje krew.Zrobiono mu dziś rtg i usg,wyników jeszcze nie było.
Tak jak pisałam ma niskie ciśnienie i ogólnie jest slaby.
Najważniejsze,że wstępuje w niego nadzieja,że wyzdrowieje.
Pozdrawiam
No cóż,chwilowa nie pisałam wydawało się że wszystko w porządku,a tate męczy przejście 3 czy 4 metrów.Znów mówi,że jest słaby.Bardzo ciężko oddycha.Zaczynam się coraz bardziej martwić.
Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum