Pamiętaj - nie musisz być dzielna, musisz być prawdziwa, bo inaczej za to zapłacisz wysoką cenę.
JaInko,opisałaś to idealnie.
Ja już płacę za trzymanie wszystkiego w środku.
Nie pozwoliłam sobie tak do końca wywalić wszystkiego z siebie i teraz wybija to się podwójnie...
Przy Mamie także popełniłam ten błąd-a później w środku mnie rozwalało.
Nie lubię pokazywać po sobie ,że jest mi źle,bo nie lubię zwracać na siebie uwagi i żalić się.
Jak jestem sama to płaczę,rozpaczam,ale przy kimś uśmiech cały czas.
Każdy myśli,że sobie super radzę,ale nikt nie wie ile mnie to kosztuje-ta cała maska.
Czasem mam ochotę krzyknąć,że jest mi źle,bardzo źle,ale nie robię tego bo i po co?
Sama muszę to przejść.
pixi, ja ciągle piszę,wymazuję,piszę wymazuję i tak w kółko.Nawet teraz chciałabym to wszystko co mam do przekazania jakoś ładnie,mądrze opisać,ale słów nie znajduję,nie potrafię.
MaFi, zapraszam na kawkę .
Fotek nie ma co dawać nowych,bo już niestety mam takie włosy ,że ciemnych barw długo nie trzymają i co mycie są jaśniejsze....
DrogaJusiu, czytam Ciebie i wszystkich Was wspierających od A do Z, ja jestem na początku niestety tego koszmaru i dziś już widzę jak się skończy, mamy z mamą to samo, czułam to od 3 tygodni a teraz jestem już pewna. gorzej mama kazała mi grzebać w necie za informacjami i sama nie wiem co jej mówić. Kłamać? nie jest ani zdezorientowana ani głupia, wie co się dzieje, co mam jej powiedzieć żeby jej nie zdruzgotać i żeby chciała walczyć. podziwiam Twoją MIŁOŚĆ i walkę. ( Ja chodzę wyć wieczorem do nad jeziorko gdzie mnie nikt nie widzi i wyję cicho bo mogą słyszeć,)
_________________ spieszmy się..... ze wszystkim i zawsze!!!
Mam wrażenie, że co jakiś czas na jakimś wątku pojawia się wątek kawiarniany. To pewno atawizm - tęsknota za spotkaniem realnym.
Czy z czasem dojdzie do takich spotkań? Nie wiem - chyba raczej, gdy przyjdzie faktyczna potrzeba.
A do worka kawy dodaję pudło herbaty dla odmieńców.
coś jakoś się nie mamy ku sobie chyba w sensie zbiorczego spotkania - wątek w hyde parku przygasł mi skrzydła ciężko rozwinąć by to ciągnąć. może kiedyś?gdzieś?
_________________ jeśli masz zamiar chorować musisz być zdrowy i mieć pieniądze:)
Przeczytałam Twoje wpisy towarzyszące Waszej walce z nieuniknionym i wyłam jak bóbr
Kolejne notki wzruszały mnie coraz bardziej...
Na kolana powaliło mnie to jak dzielnie trwłaś przy Tatusiu u schyłku jego drogi i to Twoje cudowne wspomnienie- pożegnanie... a potem zobaczyłam zdjęcie Twojego Taty- i to uczucie niesamowitej pogody ducha, dobroci i optymizmu jakie od Niego bije
...wiesz, pisałaś nie raz, że mogłaś zrobić więcej... ale Ty Kochana Dziewczyno, zrobiłaś wszysko, a nawet więcej!
I cała ta MIŁOŚĆ jaką dał Ci Tato, wróciła do niego w dwójnasób
Nie można wymarzyć sobie lepszego dziecka
Ciesz się wspomnieniami, ich nie odbierze Ci nikt, żadna choroba ni śmierć...
I miej nadzieję, że te nasze żegnaj, to do zobaczenia- za jakiś czas
[color=darkred]...wiesz, pisałaś nie raz, że mogłaś zrobić więcej... ale Ty Kochana Dziewczyno, zrobiłaś wszysko, a nawet więcej!
no właśnie ja też się zastanawiałam czy mogłam zrobić więcej, miałam wyrzuty. Wniosek z tego jest jeden: nie mogłaś zrobić więcej w danym momencie. bo gdybyś mogła to byś zrobiła. i koniec wyrzutów sobie samej. Ściskam.
Wiecie, nie mam odwagi przeczytać od początku całego tematu.
Wiele razy już zaczynałam, ale to nadal tak bardzo boli....
Codziennie zmagam się z tym bólem.
Codziennie myślę o moich Rodzicach. zbliżają się następne święta bez Nich.
Przecież śmierć jest wpisana w nasze życie, a ja nie potrafię się z tym pogodzić.
Jusiu kochana...
Wiem jak jest ciężko...
U nas w tym roku będą pierwsze święta bez Tatusia-samo to jet ciężkie dla nas..
Na dodatek Tatuś miałby 26 grudnia 50 lat...
Myślę,że szczęśliwe chwile jeszcze do nas wrócą a ból... ból nie zniknie..nauczymy się z nim żyć....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum