Witaj Anelio:)
Super, że Tata juz w domku:):):)
Wilczy apetyt może mieć po dexametasonie - to steryd i chyba jakoś zwieksza apetyt:)
Oj, rozumiem Cię doskonale. Nieraz widywałam istne "sceny dantejskie" na Onkologii, kolejki to lekarzy ogromniaste:( za mało onkologów tam jest zdecydowanie!!!
Az sobie kiedys pomyślałam, że mimo iż laik ze mnie, więcej wiem o przypadku mojego Taty niż lekarze - oni ciagle się śpieszą - mając tylu pacjentów nie sa w stanie dobrze przypatrzeć się każdemu przypadkowi:( A tak Wasza Pani dr to wlasnie jest znana z tego, że ciągle jest spóźniona, ciągle biegiem i niestety czasu ma bardzo mało... Nasz lekarz prowadzący jakoś się szybciej uwijał muszę powiedzieć... i nawet w gabinecie mogliśmy posiedzieć 20 minut ( i podyskutować) i nas nie wyganiał a inni lekarze to co 3 minuty pacjent i następny... jak taśmociąg:(
Anelio
ściskam was mocno:)
Mam jeszcze jedno pytanie. czy ktoś może się wypowiedzieć co do chemii jaką tata przyjął. Czytałam dużo w internecie jednak wolałbym się też czegoś od Was dowiedzieć. Co myślicie o chemii jaką zdecydowano leczyć się mojego tatę. Bardzo proszę również o pomoc moderatorów. Martwię się,ponieważ KAŻDY na początku pisał,że w przypadku taty powinno zacząć się od radioterapii ?!!
[ Dodano: 2011-02-22, 08:38 ]
Witam w dalszym ciągu czekam na jakiekolwiek informacje (szczególnie od moderatorów i lekarzy.... ) Co do mojej wątpliwości,mojego pytania powyżej. Mam mętlik może potraficie mi pomóc i rozwiać moje wątpliwości, dlaczego właśnie tak zdecydowali lekarze a nie inaczej. I jak to może wyglądać w przypadku mojego taty i metody leczenia jaką wybrali??? Uprzejmnie proszę o odpowiedz. W tej chwili mam Was !!! Niestety Nasza Doktorka jest tak zabiegana,że nie ma opcji jej zatrzymać i zadać te wszystkie pytania... Nie odbiera tel....itd (bardzo rzadko) ...... A i jeszcze jedno słyszałam,że tabletki Olej z wątroby rekina pomaga na odporność, czy powinnam tacie to kupić ??? Nie chciałabym mu zaszkodzić a jak wspominałam wyżej nie mogę się skontaktować z doktorką :( Ok a teraz uciekam do tatulka na małą czarna......
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Witaj Anelio, nam Pani doktor poleciła olej z wątroby rekina grenlandzkiego bo jest najlepszy na odporność właśnie, kosztuje około 90zł, ale warto wydać te pieniądze, bo opakowanie zawiera 120 kapsułek i jest najlepszy na rynku. A zamienniki z tego co mówiła Pani doktor i Pani w aptece potwierdziła, przy tym konkretnym preparacie się "chowają"
Pozdrawiam serdecznie
_________________ co zesłał los trzeba będzie zwalczyć!
Anelia,
tak jak mówią dziewczyny i generalnie na forum istnieje opinia,że mozna brać ten specyfik
co do chemii nie odpowiem,bo się nie znam,niestety
dobrze,że tata dobrze się czuje i ma apetyt,należy się cieszyć,organizm szybciej się zregeneruje i przygotuje do następnej chemii,pamiętaj też żeby dużo warzyw i owoców podawać
ściskam serdecznie
Mam jeszcze jedno pytanie. czy ktoś może się wypowiedzieć co do chemii jaką tata przyjął. Czytałam dużo w internecie jednak wolałbym się też czegoś od Was dowiedzieć. Co myślicie o chemii jaką zdecydowano leczyć się mojego tatę.
Alimta (pemetreksed) jest zwykle stosowana w NDRP w połączeniu z cisplatyną. U Was być może zmieniono ją na karboplatynę z racji schorzeń współistniejących u taty, ciężko powiedzieć. Jak chemia zadziała - zobaczymy. Nic więcej nie da się na ten temat powiedzieć.
Cytat:
Mam mętlik może potraficie mi pomóc i rozwiać moje wątpliwości, dlaczego właśnie tak zdecydowali lekarze a nie inaczej. I jak to może wyglądać w przypadku mojego taty i metody leczenia jaką wybrali?
Takie pytanie należałoby skierować do lekarzy - ciężko powiedzieć dlaczego zdecydowali tak a nie inaczej, nie siedzimy w ich głowach. Wg większości na forum (i lekarzy, z którymi sama konsultowałaś się mailowo, jak pisałaś) najpierw powinna zostać zastosowana radioterapia z racji ZŻGG i również tak uważam. Skoro lekarze zadecydowali inaczej (a Wy wyraziliście na to zgodę) to widocznie mieli ku temu powody.
Chemia się rozpoczęła i nie ma co teraz gdybać dlaczego jest tak a nie inaczej.
Cytat:
Niestety Nasza Doktorka jest tak zabiegana,że nie ma opcji jej zatrzymać i zadać te wszystkie pytania.
Jeśli zupełnie nie możecie jej złapać, to proponuję przyjść kiedyś na oddział rano, kiedy jest obchód. Wtedy wszyscy lekarze muszą być obecni i najłatwiej jest ich złapać. Poczekaj przed pokojem lekarskim i poproś o chwilę rozmowy.
Anelia,
absenteeism, ma rację,nie ma co gdybać
nalepiej porozmawiać z lekarką,żeby ją złapać potrzeba tylko trochę wytrwałości
zapewniam,że jest to możliwe
odpoczywajcie przed następną rundą
ściskam
iwona2010, ilka_wanilka,kama, absenteeism, Dziękuje za odp. Jednak Pni Doktor nie jest tak łątwo zastać. Chciałabym z Nią porozmawiać ,jednak nigdy jej nie ma lub jest BARDZO zajęta :( Dlatego tez szukam pomocy u Was!!! absenteeism, a nie chcę gdybać,po prostu boję się o tatę i to chyba zupełnie normalna reakcja z mojej strony. Piszesz,że skoro lekarze zdecydowali i my wyraziliśmy na to zgodę ,to tak też jest teraz ,czyli chemioterapia. No ok ale powiedz mi proszę co MY zupełnie nie doświadczeni, szarzy ludzie, nie mający wogóle pojęcia o medycynie mieliśmy zrobić,chyba zaufać lekarzom i za dużo nie mądrować się przed Nimi ,mogliby to różnie przyjąć i wysłać Nas tam gdzie sami chcemy,nie wiadomo jakby przyjęli moje podpowiedzi..... i może zostawiliby przypadek taty wysyłając Nas do di.... do mądrzejszych (jednak to co było tu wcześniej pisane daje mi dużo do myślenia,PROSZĘ zrozum, nie daje mi spokoju) Kiedy pytałam P.Doktor o radioterapie ona powiedziała,(coś w stylu,nie powtórzę dokładnie) że można takie leczenie wykonać, w przypadku zagrożenia życia, czyli jeżeli stan będzie dużo gorszy ..... Czy w takim (taty) przypadku Pani zdaniem chemia mogłaby zaszkodzić ??? Nie chcę się narzucać ale skoro nie mam wystarczających informacji to ,to że pytam jest zupełnie normalne i uzasadnione. Nie mam zbyt wiele pomocy,więc po to też są chyba takie fora aby pytać (i modlić się) o pomoc .... Przepraszam i proszę o pomoc.
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Anelia,
nie przepraszaj,jestesmy tu żeby sobie pomagać
a ta lekarka jest naprawdę dobra ,przynajmniej ja słyszałam dobre opinie na jej temat
to normalne,że masz wątpliwości
a jak tata ocenia opiekę na szamarza i podejście pani doktor?
mój wujek jest nią zachwycony
pozdrowionka
No można być zachwyconym panią dr pod warunkiem, że się ją zastanie...
Anelia ma rację, tlum pacjentów to jedno, ale mam wrażenie, ze paniu dr jest jakaś niezorganizowana albo roztrzepana:( Bo nasz dr ma tyle samo pacjentów, a tak jakos potrafi sie zorganizować, że czas znajdzie... nie poczułam sie chyba ani razu zbywana, choć za moimi plecdami kłębił sie tłum oczekujących konsultacji, albo przed gabinetem...
Nie wiem czy czas obchodu jest dobrym czasem na zastanie pani dr - z tego co widziałam wówczas już w ogóle nie ma czasu, chyba najlepiej łapać dr około 14.00.
Rano ma obchód, potem kwalifikuje pacjentów do dziennej chemioterapii, potem bada przyjetych do szpitala, potem koło 11.00 biegnie na parter bo ma dyżur w przychodni onkologicznej... złapać naprawdę ciężko...
Anelio - ściskam
Na każdym oddziale musi być obecny lekarz dyżurny.
Czy ta lekarka nie ma czasem kiedyś dyżuru 12 godzinnego, albo 24 godzinnego.
Ja bym zadwoniła nawet dzisiaj na oddział, na telefon lekarzy i powiedziała, ze jesteś córką chorego, którego lekarzem prowadzącym jest Pani doktor i chciałaś się dowiedzieć, czy ta pani doktor ma może kiedyś taki dyżur nocny, bo chciałabyś zadzwonić do niej i porozmawiać na temat Taty.
Jest jeszcze druga sprawa czy będzie chciała rozmawaić z Tobą przez telefon na tematy, które chcesz poruszyć, ale myślę ze nie będzie robiła problemu.
U nas przez telefon lekarz nie chciał mi powiedzieć jak tam wyniki krwi Taty przed chemią, powiedział tylko ze Tata przyjmuje już chemię, powiedział, ze nie moze nic więcej mówić przez tele, bo kiedyś się zdarzyło, ze chory miał pretensje że nie właściwej osobie przekazał informacje.
Anelia, tak konsultacja telefoniczna to chyba w Waszym przypadku najlepsze rozwiązanie. kubanetka, ma rację, lekarz nie powinien robić problemów.
Zdarzało mi się przez telefon omawiać stan zdrowia Mamy zwłaszcza jak byłyśmy latem na wsi i coś mnie niepokoiło. Spróbuj nic nie tracisz.
Pozdrawiam.
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
powiem szczerze, że jestem zdziwiona bardzo jak niektórzy mają problem z dostaniem się do lekarza prowadzącego po jakiekolwiek informacje w szpitalu, gdzie leczony jest mój Tata (DCCHP) lekarze zawsze są dostępni dla rodzin, a nawet na drzwiach dyżurek są kartki z informacją, że wiadomości można uzyskać od godz. 13 i tak też jest, że jeśli pójdzie się po 13, to lekarza zawsze się zastanie. A i zaczepiony na korytarzu lekarz zawsze stara się odpowiedzieć, a jeśli znajdzie chwilke czasu, to zaprasza do gabinetu. Nie spotkałam się z sytuacją, aby lekarka prowadząca mojego Tatę nas zbyła, nie odpowiedziała itp. zawsze rzeczowo odpowie na każde pytanie, a przy tym jest sympatyczna i bije od Niej takie ciepło i spokój, nawet mój Tata to zauważył, a dla pacjenta onkologicznego taki lekarz to skarb.
I nie dziwię Ci się Anelio, że jesteś niespokojna spróbuj zadzwonić do pani doktor, a jak będziesz w szpitalu, to koniecznie jej poszukaj i nie daj się zbyć.
_________________ co zesłał los trzeba będzie zwalczyć!
iwona2010, kama, absenteeism, kubanetka, czkawka, ilka_wanilka, Katarzynka36, Dziękuję Wam,ja jestem bardzo zmartwiona tym,że prawie wcale nie mogę złapać pani Doktor a co dopiero mówić o wyjaśnianiu przez nią moich wielu pytań, rozumiem,że ma wiele pracy jednak powinni to lepiej zorganizować, bo jak powiedziała jedna z Was taki lekarz to jest skarb dla osoby chorej. A co do rozmowy telefonicznej to nie ma takiej opcji. Nie udziela informacji przez tel !!! Jednak liczyłam również na podpowiedz od lekarzy obecnych na forum. Niestety jeszcze się nie doczekałam. Jak podawałam wyniki to odpowiedzi były wręcz natychmiastowe a teraz kiedy mam wiele wątpliwości to po prostu cisza z ich strony.... rozumiem jednak,że in Oni mają wiele zajęć :(
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum