1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
guz trzonu trzustki
Autor Wiadomość
pola66 


Dołączyła: 06 Maj 2013
Posty: 172
Skąd: podkarpacie
Pomogła: 8 razy

 #46  Wysłany: 2016-07-03, 12:54  


Mamę boli jak nie zje leku, jak stosuje Poltram regularnie mówi że jest dobrze, choć wydaje mi się że te ruchy ramionami i odginanie głowy do tyłu świadczą że gdzieś tam coś jej dokucza. Mam przygotowany na wszelki wypadek Tramal w kropelkach gdyby znowu jak kiedyś przyszedł ból nagły. Pobyt na SOR i rozmowa z lekarzem uświadomiły mi że trzeba być na to przygotowanym. Mam też mocniejsze leki.... nie myślałam tylko że tak szybko będę musiała do nich sięgać.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #47  Wysłany: 2016-07-03, 16:36  


pola66 napisał/a:
Mamę boli jak nie zje leku, jak stosuje Poltram regularnie mówi że jest dobrze


W stosowaniu leków przeciwbólowych ważne jest regularne przyjmowanie. Nawet jak mamę nie boli/mniej boli a przychodzi godzina przyjęcia leku, trzeba go wziąć. Jeśli pominie się dawkę leku ból tak się może rozhuśtać, że później potrzeba znowu czasu, żeby uśmierzyć ból.

pola66 napisał/a:
nie myślałam tylko że tak szybko będę musiała do nich sięgać.


Leków nie należy się bać. Najważniejsze, żeby pacjent nie cierpiał, bo życie w bólu jeszcze bardziej dobija i fizycznie i psychicznie. Jak przyjdzie moment, że trzeba po kolejne leki przez lekarza przepisane sięgnąć to trzeba, to tylko dla dobra chorego. Spokojnie, nie myśl o tym, na razie mama ma ból opanowany ale dobrze, że jesteście zabezpieczone.

pozdrawiam
 
pola66 


Dołączyła: 06 Maj 2013
Posty: 172
Skąd: podkarpacie
Pomogła: 8 razy

 #48  Wysłany: 2016-07-09, 11:55  


Witajcie, mama jest po pierwszym kursie chemioterapii według schematu
mFOLFIRINOX :
-Oksaliplatyna 139 mg i.v wlew 2h
-Irynotekan 222 mg i.v. wlew 90min
-Levofolik 320 mg i.v. wlew 2h
-5-Fluorouracyl 1970 mg i.v. (d.1-2) wlewy 22h

Mama wszystko zniosła w miarę dobrze, poza nudnościami i gorzkim posmakiem w ustach brak innych objawów ale myślę że te dopiero przed nami, lekarz powiedział że pierwsza chemia będzie testem jak mama będzie znosić kolejne, faktycznie tak jest? słyszałam różne opinie, że pierwsze są w miarę bez problemu a kolejne coraz gorsze. Może taki schemat jak napisałam jest inny? Jak było u Was? Dziś czyli w dzień po wyjściu ze szpitala kompletny brak apetytu, mama nie chce jeść , jest słaba, pije z przymusem... możecie mi powiedzieć czy na tym etapie dać jej spokojnie odpoczywać czy nakłaniać do jedzenia mimo wszystko, zaczynamy wieczorem serię zastrzyków na podniesienie wartości morfotycznych a za tym podobno idą objawy grypopodobne, wtedy już całkiem mama opadnie z sił... za wszelką cenę chciała wrócić do swojego domu bo lekarz powiedział jej że ma żyć normalnie ale mam wątpliwości czy był to dobry pomysł.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #49  Wysłany: 2016-07-09, 13:10  


pola66 napisał/a:
pierwsza chemia będzie testem jak mama będzie znosić kolejne, faktycznie tak jest?


Może niestety tak być, że pierwszą chemię mama zniesie "jako tako", łagodnie a później może być trochę gorzej. Spadek formy, osłabienie, organizm już trochę tego chemicznego składu w sobie będzie miał i trudniej mu będzie walczyć, mogą być spadki w morfologii, mogą być wymioty, musicie być na to przygotowane. Trzeba lekarza o wszystkich dolegliwościach informować i na pewno mamę zabezpieczą.

pola66 napisał/a:
czy na tym etapie dać jej spokojnie odpoczywać czy nakłaniać do jedzenia


Na siłę nie da się wmusić jedzenia, dużo osób tak ma. Jak mama nie chce nie zmuszaj. Może mama będzie mieć jakieś zachcianki jedzeniowe to wtedy próbuj. Może będzie chciała częściej a w malutkich ilościach, może bardziej płynne, trzeba próbować co mamie podejdzie. Nie zmuszamy ale zachęcamy, żeby mama zbyt nie osłabła.

pola66 napisał/a:
za wszelką cenę chciała wrócić do swojego domu........ mam wątpliwości czy był to dobry pomysł.


Spełniłaś mamy prośbę w domu czasami lepiej, szybciej dochodzi się do siebie. W razie "czegoś" kontakt z lekarzem albo do szpitala, nie denerwuj się na zapas.

pozdrawiam
 
pola66 


Dołączyła: 06 Maj 2013
Posty: 172
Skąd: podkarpacie
Pomogła: 8 razy

 #50  Wysłany: 2016-07-16, 19:46  


Witajcie, mama po pierwszej dawce folfirinoxu- pobyt w szpitalu bez większych problemów, poza nudnościami wszystko ok. Po powrocie do domu bardzo osłabiona, kryzys w ósmym dniu kiedy to mama nie była w stanie nawet siedzieć, była bardzo słaba, nie chciała nic jeść, miała biegunkę, bóle całego ciała- mama od razu dostała zastrzyki na podniesienie białych krwinek- Tevagrastim- czyli miała objawy ponoć typowe przy tego typu leczeniu.
Kolejne dni - coraz mocniejsza- na podniesienie nastroju Amitryptylina, cały czas na lekach p/bólowych, dziś miała założony port do podawania kolejnych dawek chemii.
Jedno mnie tylko dziś zastanowiło- może nie zauważyłam wcześniej a może nie było tych zmian- na ręce gdzie w zeszłą środę miała założony wenflon i podawaną chemię jakieś 5cm powyżej zrobiło się zaczerwienienie jakby wzdłuż żyły na długości kilku cm, nie bolesne, nie gorące, czy możliwe jest żeby po ok.10 dniach pojawił się odczyn zapalny? założyłam okład z Altacetu, posmarowałam Lotionem... czy żyła może być "upalona" chemią czy raczej traktować to jak stan zapalny jaki bywa czasem po wenflonie.
Zastanawiam się czy może ten Folfirinox jest taki żrący że takie cuda wychodzą już po pierwszej dawce i stąd decyzja o porcie.
I jeszcze jedno pytanie- co oznacza m przed Folfirinox- mama na wypisie ma napisane - podano schematem mFolfirinox, nigdzie nie znalazłam odpowiedzi.
W sumie jak na razie nie ma dramatu, mama bladziutka, dużo śpi, słaba, strasznie się poci- ale wie że skoro tak może być to spokojnie do tego podchodzi, za kilka dni kolejna porcja tego świństwa i mam nadzieję że potwierdzą się słowa lekarza że pierwsza chemia będzie testem jak pójdą kolejne- czyli że nie jest aż tak źle :-)
Pozdrawiam serdecznie
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #51  Wysłany: 2016-07-16, 20:26  


pola66 napisał/a:
czy możliwe jest żeby po ok.10 dniach pojawił się odczyn zapalny?

Może to być podrażnienie żyły chemią a może być stan zapalny. Obserwujcie jak dalej tak będzie lub podpuchnie, będzie bolało to pokażcie koniecznie lekarzowi.

pola66 napisał/a:
dziś miała założony port do podawania kolejnych dawek chemii.

To bardzo dobre rozwiązanie, bo oszczędza żyły, bardzo często jak ktoś ma słabe żyły, mniej widoczne taki port się zakłada.
pola66 napisał/a:
co oznacza m przed Folfirinox


Według mojej oceny jest to po prostu zmodyfikowana wersja Folfirinox-u.
Wpisz w google mFolfirinox i wyskoczy tam sporo stron (włącz tłumacza, żeby poczytać).

pozdrawiam
 
pola66 


Dołączyła: 06 Maj 2013
Posty: 172
Skąd: podkarpacie
Pomogła: 8 razy

 #52  Wysłany: 2016-07-16, 20:40  


dzięki bardzo marzena66 :-)
 
pola66 


Dołączyła: 06 Maj 2013
Posty: 172
Skąd: podkarpacie
Pomogła: 8 razy

 #53  Wysłany: 2016-08-02, 17:08  


Witajcie :-) dawno nie pisałam,u nas wszystko dobrze,jutro trzeci cykl agresywnej chemii którą mama znosi całkiem nieźle, jakieś biegunki i osłabienie można traktować jak zwykłe powikłanie w granicach normy :-)
Jak do tej pory jest dobrze.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #54  Wysłany: 2016-08-02, 18:23  


:okok"
 
pola66 


Dołączyła: 06 Maj 2013
Posty: 172
Skąd: podkarpacie
Pomogła: 8 razy

 #55  Wysłany: 2016-08-14, 00:16  


Witam, potrzebuje Waszej rady, z dolegliwości po chemii najgorsze są luźne, obfite stolce po każdym posiłku, nie pomaga Loperamid który według zaleceń można brać nie więcej jak 7 tabletek na dobę.
Mama nie chce jeść bo boi się ze będzie ją czyściło, słabnie z każdym dniem, nawet jak stara się jeść malutkimi porcjami to i tak wszystko przez nią mówiąc wprost-przelatuje, stosujemy dietę lekkostrawną, bez świeżych owoców i warzyw, nawet po Nutridrinkach które dobrze tolerowała nie ma poprawy... poradzicie coś ?
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #56  Wysłany: 2016-08-14, 05:24  


pola66,

Jeżeli utrzymuje się biegunka to trzeba zgłosić lekarzowi. Bo raz, że może to doprowadzić do odwodnienia a dwa spadną elektrolity, sód, potas, magnez a to już może być niebezpieczne.
Zgłoś to lekarzowi, na pewno przepisze jakieś leki skoro obecny nie pomaga.

pozdrawiam
 
pola66 


Dołączyła: 06 Maj 2013
Posty: 172
Skąd: podkarpacie
Pomogła: 8 razy

 #57  Wysłany: 2016-09-15, 15:55  


Witajcie :-)
Nie było mnie tu chwilę ale wracam z dobrymi wiadomościami,mama po ostatniej 6porcji chemioterapi według schematu mFolfirinox w stanie ogólnym bardzo dobrym, w sumie przez całe leczenie schudła 3kg -i to chyba bardzo dobra wiadomość :-)

Kontrolne badanie Tk wykazało zmniejszenie guza z wymiarów przed chemią 47x31x44 na 31x22x32
Oznacza to że guz zareagował tak jak sobie życzyli lekarze prowadzący i kolejny etap to przygotowanie do radioterapii i pewnie dalsza chemia.
Na te chwile serce się raduje że leczenie przynosi efekt a stan mamy jest bardzo dobry.

Cały czas przyjmowała zastrzyki Nivestim 30mln i tak jak w ulotce miewala dolegliwości które przechodziły po Poltramie Combo, jeden raz po biegunkach musiała być uzupełniona w płyny dożylnie i otrzymać potas , w sumie jest super :-)

Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego że kiedyś nadejdzie dzień że gad się przebudzi ale dziś po wynikach Tk świętujemy sukces :-)
Nie ma przerzutów, guzior mniejszy,czeka go "wysmażenie" promieniami.
. Jeszcze nie tym razem robaczku :-) tak łatwo Ci nie będzie !

Mama jeszcze troszkę pożyje !! Oby jak najdłużej. Całuję wszystkich i pozdrawiam cieplutko :-)
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #58  Wysłany: 2016-09-15, 17:05  


pola66 napisał/a:
Na te chwile serce się raduje że leczenie przynosi efekt a stan mamy jest bardzo dobry.
:bravo"
pola66 napisał/a:
Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego że kiedyś nadejdzie dzień że gad się przebudzi ale dziś po wynikach Tk świętujemy sukces :-)

Niestety ale jest to wielce prawdopodobne :-(
pola66 napisał/a:
Mama jeszcze troszkę pożyje !! Oby jak najdłużej

Tego Wam życzę i cieszę się razem z Wami.

pozdrawiam
 
azja 


Dołączyła: 09 Lut 2016
Posty: 93
Pomogła: 5 razy

 #59  Wysłany: 2016-09-15, 22:16  


I fajnie! Milo słyszeć !!!!
My we wtorek wyniki tkodbieramy i do onkologa
 
pola66 


Dołączyła: 06 Maj 2013
Posty: 172
Skąd: podkarpacie
Pomogła: 8 razy

 #60  Wysłany: 2016-09-16, 06:53  


Dzięki Azja :-) Wam życzę także samych dobrych wiadomości
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group