1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Jak dowiedzieć się co wie chory o swojej chorobie.
Autor Wiadomość
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #46  Wysłany: 2011-07-10, 19:08  


Zebra, czytałam Twój wpis ze ściskiem w dołku. Zrobiłaś wszystko co mogłaś. Obie (Ty i Twoja Mama) jesteście wspaniałe. Nie piszę o Twojej Mamie w czasie przeszłym, ponieważ żyjemy dopóty dopóki żyje pamięć o nas. A Twoja Mama cały czas jest w Twojej pamięci. Myślę, że Ona teraz patrzy na Ciebie i czuwa nad Tobą.
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #47  Wysłany: 2011-07-11, 15:06  


Jest w każdym momencie, dzisiaj kupiłam Jej mnóstwo pięknych kolorowych kwiatów, zółtych, pomarańczowych, herbacianych, uwielbia Je :-D
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #48  Wysłany: 2011-07-11, 16:00  


Zebra napisał/a:
Jest w każdym momencie, dzisiaj kupiłam Jej mnóstwo pięknych kolorowych kwiatów, zółtych, pomarańczowych, herbacianych, uwielbia Je :-D


:flow:
:flower: :flower: :flower: :flower: :flower: :flower: :flower: :flower: :flower: :flower: :flower: :flower:

[manga]
 
drMarta 
Psychoonkolog



Dołączyła: 06 Cze 2011
Posty: 92
Skąd: Warszawa
Pomogła: 89 razy

 #49  Wysłany: 2011-07-11, 16:12  


Zebra, przeczytałam Twój wpis i ciśnie mi się na usta jedno słowo - miłość. To wielki dar móc tak kochać i czuć się kochanym. A miłość jest nieśmiertelna...
_________________
dr Marta I. Porębiak
http://www.ipsycholog.com
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #50  Wysłany: 2011-07-11, 16:30  


drMarta napisał/a:
Zebra, przeczytałam Twój wpis i ciśnie mi się na usta jedno słowo - miłość. To wielki dar móc tak kochać i czuć się kochanym.


jak pięknie napisane i jak prawdziwie :)
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #51  Wysłany: 2011-07-12, 10:45  


Dziękuję! :)
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
fajczarz 



Dołączył: 09 Maj 2011
Posty: 35
Skąd: Warszawa
Pomógł: 9 razy

 #52  Wysłany: 2011-07-12, 11:46  


Kochani, po siódmym pobycie w szpitalu, szóstej chemii i uważnym słuchaniu, co mówią rodziny, a także sami pacjenci, uważam, że wszyscy słuchamy tego, co chcemy usłyszeć! Nie wiem, co jest lepsze? Pełna wiedza, czy słuchanie właśnie tego, co chcemy usłyszeć. Gdy wiem, mogę planować, mieć marzenia, wspierać sam siebie, być wspieranym przez innych - myślę, że planowanie jest niezmiernie istotne.
Czekam teraz na wyniki tomografu i markerów - wtedy podejmę wszelkie decyzje, co dalej i jak ułożę sobie dalej życie.
Brak wiedzy nie pozwoliłby mi na to! Chcę dawać radość innym, chcę ich wspierać i być z nimi do końca.
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajcarz
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #53  Wysłany: 2011-07-12, 12:14  


To nie tylko pacjenci i ich rodziny, ale też lekarze.

Ostatnio byłam w szpitalu, gdzie moja Mama była operowana, spotkałam jednego z lekarzy, który Ją po ludzku lubił i się Nią interesował.

Powiedziałam mu, że Mamy już nie ma, on odpowiedział, że lekarze już podczas operacji nie dawali Mamie żadnych szans na przeżycie.

Przeżyła i żyła później prawie pół roku, może niewiele, ale dla nas bardzo wiele.

Spotkany lekarz, powiedział mi jeszcze jedno, że gdy widzieli wszyscy Mamę i mnie, naszą wielką miłość i motywację, nie mogli nam odbierać nadziei. W naszym przypadku uwierzyli w cud miłości.

I zamiast kliku godzin otrzymałyśmy kilka miesięcy.

A wszystko co dalej się działo we wcześniejszym poście.

Ta problematyka jest bardzo złożona, my w większości trafiałyśmy na wrażliwych lekarzy, doświadczonych prywatnie chorobą nowotworową (wzajemne przyciąganie się wrażliwców?), którzy w bardzo delikatny sposób się z nami obchodzili, aczkolwiek mówili prawdę w możliwie najmniej dotkliwy sposób.

I dziękuję Im za to, znałyśmy przykre realia, które nas nie pogrążyły.
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
alive 


Dołączyła: 03 Lut 2012
Posty: 18
Pomogła: 2 razy

 #54  Wysłany: 2012-02-04, 23:55  


Mój tato zwija się z bólu mając przerzuty do kręgosłupa przy raku płuc, a ja przechodzę właśnie terapię dla dorosłych dzieci alkoholików i uczę się wyrażać swoje uczucia. Jak się o wyniku choroby taty dowiedziałam we wtorek, poleciałam do szpitala, żeby mu to powiedzieć. Nie wiem skąd wzięło się u mnie przekonanie, że muszę być w tym szczera, że powinnam być uczciwa wobec niego, on już wcześniej mówił że nie chce żyć, bo go tak boli, więc nie miałam w tym dniu żadnych wątpliwości, że dobrze robię. Dopiero teraz mam wyrzuty sumienia, bo kilka osób pisało do mnie, że trzeba te informacje oszczędzić.

Ja nie powiedziałam dużo, wystarczyło jedno zdanie, że ma guza na płucu z przerzutami do kręgosłupa, dlatego go tak boli i że będzie teraz dostawał tyle środków przeciwbólowych, ile zechce. I że bardzo go kocham. Trzymałam go za rękę. On mi dziękował, że mu powiedziałam...

Jejku, ja odchodzę od zmysłów, że go tak strasznie boli..

Chciałabym to pozostawić Sile Wyższej... Zaraz wyłączę ten komputer i postaram się wejść z nią w kontakt...

Dzięki że założyliście tutaj ten wątek, pomógł mi bardzo.

Kocham mojego tatę...
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #55  Wysłany: 2012-02-05, 18:04  


mysle ze dobrze zrobiłas
pozwoliło to oczyscic atmosferę miedzy wami,
są chorzy ktorzy wola najgorsza prawdę od wykrętnych odpowiedzi
wtedy jest im lżej
teraz juz bądz bo on tego potrzebuje
nie musiscie kluczyć nie trzeba wam oszukiwania ,
często chory wie i rodzina wie ale każdy się boi tej strasznej prawdy i kążdy udaje
w rezultacie chory zostaje sam ze swoimi myślami
rozmawiaj z nim , pytaj o wszystko, jesteś szczera i myslę ze tato do docenił
trzymaj się
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group