Justynko, przeczytałam Twój wpis w wątku merytorycznym...niestety nic nie pomogę. Ale w kciukach mogę.
Prosisz o modlitwę, u mnie masz dożywotni abonament
Pamiętam o Tobie w moich rozmowach z Nim.
Zaciskam też kciuki, przesyłam pozytywne wibracje i wierzę, że wznowy nie będzie!
Bardzo mocno przytulam