kubanetka, Kochana musisz byc silna,nie tyle co dla siebie,co dla Taty!!! On bardzo potrzebuje twojego usmiechu,bycia obok....Sily zycze Ci,duzo duzo sily!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
_________________ Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
Moja droga tak jak pisze Anelia też mi się wydaje że nie ma takiego sposobu na ukojenie bólu.Zobaczysz sama dasz radę być przy tatusiu.Życzę ci z całego serca siły
kubanetka, dasz radę. Nie ma gotowej recepty jak sobie z tym poradzić, to się po prostu dzieje i wiesz wtedy jak postępować.
Pamiętam jak sama bałam się tych gorszych dni u Mamy, ale kiedy nadchodziły to jakaś siła pomagała mi być przy Niej. Nie wiem skąd się to brało, samo się działo....
Bądź z Tatą, szykujcie się do świąt i nie myśl o najgorszym.
Życzę aby wróciły lepsze dni a to czego tak się obawiasz odwlekało się w czasie jeszcze bardzo długo.
Dużo siły.
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
kubanetko też się tego boję bardzo.Z przypadków opisywanych na forum wiem jak to wygląda i to mnie przeraża.....To są na pewno straszne doświadczenia, które zostają w psychice do końca życia.Ja jeszcze mama taką naturę,że zamartwiam się,, na zapas''.
Pozdrawiam cieplutko.
[ Dodano: 2011-04-20, 11:59 ]
Nie wiem jak to się stało,że mój wpis tu się umieścił, bo pisałam go w komentarzach....
[ Komentarz dodany przez Moderatora: jusia: 2011-04-20, 18:32 ] Agni,scaliłam.Pozdrawiam.jusia
mój dziadek ma przerzuty do mózgu i na razie nas poznaje i nawet się wypytuje co jego żona robi w domu ale jest bardzo nerwowy :O wszystko go denerwuje i tak ledwo już mówi bo szeptem od tego kaszlu z płuc ....
moj tato mial 3 guzy i szystkie 3 wycieli oczywiscie nie na raz
i te ubytki w glowie strasznie widac
na razie nas poznaje ale z mowa bardzo kiepsko
slow nie zna
wiele wymi i nie kojarzy
caem jak mu mowie zeby rke podal albo scisnal itd to nie potrafi tego zrobic po prostu
nie wie co ja od niego chce
straszne jets tkie patrzenie jak bliska osoba nie razi sobie z najprostszymi sprwami :(
kubanetka, jejku normalnie u mnie bylo identycznie z tymi nerwami
ale teraz tato po prostu prawie nie mowi wiec jakos sie tak wyciszyl troszke
i podobnie jak u Ciebie moja mam chyba sobie tez do konca nie zdaje sprawy ze jest az tak zle :(
u nas w ogole nie mozna sie dogadac z Tata
jeszcze jak sie zapytamy czy cos zje to pokiwa glowa ze tak czasem
ale jak pytamy czy go cos boli to wzrusza ramionami i nie wiemy nic
rozumiem jak sie bardzo boisz
i nie mozna zrobic powiedziec nic co chociaz troszke dałoby Cy spokoju
strasznie duzo siły Wam zycze :*
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum