Najważniejsze aby walczyć i nie poddawać się, można wygrać z tą chorobą jest ciężko ale wszystko zależy od rodzaju nowotworu. Z niektórymi można po prostu żyć.
Marcin ja miałam operację płuca z powodu zmiany łagodnej jak się później okazało. Nacięcie zrobili pod piersią długości ok 10cm i weszli między żebrami, wycinając samą zmianą. Operację miałam 2 lipca a do pracy wróciłam już 28 lipca. Miałam zakaz dźwigania czegokolwiek powyżej 5kg przez pół roku. Trzymam kciuki za Ciebie.
Mam nadzieje że ten okres powyzej 5kg noszenia nie bedzie mnie obowiązywał haha nie dam rady bez silowni :P .. i w całejtejsytuacjinajważniejszy humor :P
Marcin. wichniar2, ja też mam 2 guzki w płucach, 2 mm i 2,5 mm zidentyfikowane jako pozapalne (ale i tak się boję, że urosną ). Trzymamy się tego, że bo wycięciu Twojego kawałka płuca, wszystko będzie dobrze i nie jest to złośliwa zmiana
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum