Marcin, pisz, wygaduj się nam tutaj. Krzycz, płacz, nie duś w sobie niczego. Wierz mi to niesamowicie pomaga. Wbrew temu co pewnie czujesz, nie jesteś sam. Jesteśmy także my, może nieobecni ciałem, ale na pewno duchem. Wysłuchamy, wesprzemy, jak trzeba to hukniemy
Chłopaku, tak jak napisał Obertas, dopadniesz, skopiesz i wygrasz. Trzeba być pozytywnym
Pozdrawiam